Kto bogatemu zabroni? Absurdalnie drogie akcesoria komputerowe

Kto bogatemu zabroni? Absurdalnie drogie akcesoria komputerowe14.08.2013 18:00
Emperor 200

Gdy już będziemy tak obrzydliwie bogaci, że doliczenie się cyfr na naszych kontach stanie się karkołomny zadaniem, zapewne zechcemy zmodernizować nasze komputery albo dokupić do nich jakieś przydatne dodatki. Na co zwrócić uwagę? Oto wyjątkowe, zachwycające, a przy okazji niezwykle drogie gadżety.

Gdy już będziemy tak obrzydliwie bogaci, że doliczenie się cyfr na naszych kontach stanie się karkołomny zadaniem, zapewne zechcemy zmodernizować nasze komputery albo dokupić do nich jakieś przydatne dodatki. Na co zwrócić uwagę? Oto wyjątkowe, zachwycające, a przy okazji niezwykle drogie gadżety.

ZaNa Design Adophis – 1,3 tys. dolarów

Na początek coś z Polski – kunsztowny gadżet firmy ZaNa Design, czyli pendrive Adophis. Wykonane ręcznie dzieło polskich rzemieślników zostało wykonane z wyjątkowych surowców. Obudowa pendrive’a to 200-letnie drewno dalbergia melanoxylon, znane również jako african blackwood – zdaniem producenta pendrive'a najbardziej luksusowe i najdroższe drewno świata.

Obudowa została ponadto wykończona 18-karatowym złotem, umieszczono w niej również niewielki diament i fragment liczącego 4,5 mld lat meteorytu. Do tego całkiem zwyczajny środek – 64 GB i obsługa USB 3.0. Dla szczęśliwych nabywców dożywotnia gwarancja producenta.

Happy Hacking Keyboard Professional HP Japan – 5 tys. dolarów

Jak wygląda najdroższa klawiatura świata? Wbrew pozorom nie jest to najeżone elektroniką monstrum z milionem wyświetlaczy, gładzików i wbudowanym tosterem. Happy Hacking Keyboard Professional HP Japan to specjalna wersja Happy Hacking Keyboard Professional – minimalistycznej klawiatury, produkowanej przez PFU Limited of Japan.

W wydaniu podstawowym jest to niewielka klawiatura ze zredukowaną liczbą klawiszy, bez bloku numerycznego, a jej niektóre serie nadają się jedynie dla piszących bezwzrokowo – nie mają nawet oznaczeń na klawiszach.

Ta właśnie klawiatura doczekała się krótkiej serii, w której klawisze zostały ręcznie pokryte dziesięcioma warstwami tradycyjnego, japońskiego lakieru urushi i warstewką złotego pyłu.

SimXperience Stage 5 Motion Racing Simulator – 18,5 tys. dolarów

SimXperience Stage 5 Motion Racing Simulator to idealne rozwiązanie dla kogoś, kto chce poczuć emocje związane z wyścigami samochodowymi bez ruszania się z domu. Dzięki zamontowanym siłownikom fotel gracza trzęsie się, wibruje i wychyla, akcję śledzimy na trzech 46-calowych monitorach, a za wrażenia dźwiękowe odpowiada wbudowany system audio.

Jak przystało na tego typu zabawkę, regulować możemy wszystko – od ułożenia fotela po reakcje naszego stanowiska gracza na wydarzenia z gry. Warta uwagi jest również długa lista tytułów, współdziałających z tym sprzętem. Dominują oczywiście wyścigi samochodowe, ale znajdziemy wśród nich również symulatory lotnicze czy symulator rollercoastera.

EIZO FDH3601 – 35 tys. dolarów

Ten monitor z powodzeniem mógłby wystąpić w słynnej reklamie kosmetyków, każąc patrzeć najpierw na siebie, a później na to, co stoi na naszych biurkach. Bo cokolwiek byśmy na nich postawili to – o ile nie jesteśmy majętnymi profesjonalistami, którzy potrzebują sprzętu o najwyższych parametrach – w porównaniu z tym monitorem będzie wyglądało marnie.

EIZO FDH3601 to 36 cali, rozdzielczość 4096 × 2160 pikseli i możliwość jednoczesnego wyświetlania 1,07 miliarda odcieni dobranych z 16-bitowej tabeli kolorów. I pobór mocy, sięgający 350 W. No i – jak przystało na taki sprzęt – mocno zaporowa cena.

Emperor 200 – 49,1 tys. dolarów

Jak wygląda Twoje miejsce do grania? Przypuszczam, że bez wielkiego ryzyka mogę założyć, że z reguły siedzimy na sofach przed telewizorami lub przy biurkach na mniej lub bardziej wygodnych fotelach.

Emperor 200 to jednak zupełnie coś innego – nazwanie go po prostu fotelem byłoby profanacją. To raczej świątynia gracza albo – patrząc z bardziej praktycznego punktu widzenia – pokojowe centrum sterowania wszechświatem. A konkretnie niesamowity, regulowany w wielu płaszczyznach fotel, którego ułożenie kontrolujemy za pomocą panelu dotykowego. To nic, że trochę przypomina fotel dentystyczny.

Na wyposażeniu znajdziemy trzy monitory, zawieszone dokładnie na wysokości naszego wzroku, wygodny blat, pozwalający na ułożenie klawiatury i myszki, system wentylacyjny, dbający o nasz komfort podczas długiego grania, LED-owe oświetlenie i wbudowany system audio.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.