Kultowe gadżety - prezenty komunijne. Pamiętacie, co dostaliście? [Waszym zdaniem]

Kultowe gadżety - prezenty komunijne. Pamiętacie, co dostaliście? [Waszym zdaniem]30.04.2015 08:01

Zbliża się sezon komunijny, a razem z nim tradycyjne pytanie o prezenty. Pamiętacie, co dostaliście z okazji tej uroczystości? Zegarki Montana z melodyjkami, konsole, składaki Wigry 3? Jak wypadają te prezenty w porównaniu z gadżetami, na które czekają uczestnicy tegorocznej uroczystości?

Uwielbiam retro. Nigdy się z tym nie kryłem ani nie próbowałem udawać, że jest inaczej. Mimo tego co najmniej raz w roku mam dość zachwytów nad starymi czasami i gadżetami z dawnych lat. Zdarza się to przy okazji corocznych dyskusji na temat komunijnych prezentów, ich cen i oczekiwań „komunistów”.

Jak co roku na Demotywatorach, Facebookach i Wykopach pojawią się zachwyty nad cudownymi zegarkami Montana, które wygrywały 16 melodyjek, a w klasie był taki Krzysiek, co przerabiał je za kasę by grały głośniej. Ktoś zapewne wspomni o polskim Kajtku, który bardzo chciał być namiastką Walkmana i o kieszonkowych kalkulatorach, sprzedawanych w pakiecie z zegarkiem i długopisem. No i o składakach, bo przecież komunia z czasów schyłkowego PRL-u często oznaczała pojawienie się w rodzinie nowego roweru marki Wigry 3 albo Pelikan.

Montana watch melody chrono review

Przyznaję – mam do tych gadżetów wielki sentyment. Każdy z nich, choć nie wszystkie pojawiły się u mnie z okazji pierwszej komunii, sprawił mi niesamowitą radość i dumę. Pamiętam te zastępy dzieciaków, demonstracyjnie podciągających rękawy, pod którymi błyszczały się nowiutkie Saturny i Montany. Kolana rozbite przy testowaniu, jak szybko hamuje Wigry 3. I stosy baterii, które Kajtek pożerał tak, jakby był wygłodniałym królikiem, wcinającym paluszki zamiast marchewki.

To wszystko wspomina się dobrze, co nie powinno dziwić, bo chyba każdy – zwłaszcza, gdy się trochę zestarzeje – zaczyna dobrze wspominać wcześniejsze lata. Z reguły tym lepiej, im bardziej odległe. I nie ma w tym nic złego. Tak działają nasza pamięć i wspomnienia.

Złe jest – moim zdaniem – coś innego. Mam wrażenie, że po latach w różnych internetowych dyskusjach do tamtych starych, komunijnych prezentów dorabia się jakąś ideologię. Że były szlachetniejsze, skromniejsze, że dzieciaki były mniej konsumpcyjne, że siedziały na trzepakach i grały w piłkę między blokami, a pierwsza komunia była bardziej niż teraz przeżyciem religijnym i duchowym.

I wiecie co? Zupełnie się z takim podejściem nie zgadzam. Bo w mojej ocenie to raczej próba dorabiania – po fakcie – ideologii do tego, że w porównaniu z dzisiejszymi realiami było po prostu skromniej. Aspiracje rozbudzało „Beverly Hills” w telewizji, ale na ulicach niepodzielnie rządziły tureckie swetry i Zakon Ortalionu. Nie z wyboru, a raczej z konieczności. Nie ma nic szlachetnego w fakcie, że gadżety światowych marek były wówczas poza zasięgiem większości Polaków. Naprawdę ktoś uważa, że Montana była lepsza od dowolnego modelu Casio, a Kajtek od prawdziwego Walkmana? Nie sądzę.

Fot. Bufet PRL
Fot. Bufet PRL

Jako kilkuletnie dzieci też czekaliśmy na prezenty i też mieliśmy swoje – na miarę czasów – oczekiwania, bezbłędnie uznając wyższość sprzedawanych w Peweksie resoraków firmy Matchbox nad lokalnymi odpowiednikami, dostępnymi w Składnicy Harcerskiej. Taki konsumpcjonizm na miarę epoki, w której żyliśmy. Dlatego zupełnie nie rozumiem pojawiających się niekiedy głosów oburzenia, że np. prezentem komunijnym są obecnie topowe konsole, smartfony z wyższej półki, albo że dzieciak marzy o małym quadzie.

To raczej świetny przykład tego, jak bardzo zmieniła się nasza rzeczywistość – kiedyś szczytem marzeń był tandetny (teraz kultowy!) zegarek. Dzisiaj kilkulatek ma w zasięgu zainteresowania te same gadżety, co jego rówieśnik w Londynie, Szanghaju czy Nowym Jorku. To chyba dobrze?

[polldaddy]8835225[/polldaddy]

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.