Kultowe gadżety PRL-u

Kultowe gadżety PRL-u16.09.2012 16:19
Elwro 800 Junior (Fot. Starekompy.pl)

Większość z nas zna realia PRL-u tylko z opowiadań i filmów Barei. Rodzima technologia, choć miewała chwile świetności, raczej nie rozpieszczała wtedy bogactwem oferty. Mimo tego niektóre sprzęty z tamtej epoki doczekały się, po latach, statusu przedmiotów kultowych.

Większość z nas zna realia PRL-u tylko z opowiadań i filmów Barei. Rodzima technologia, choć miewała chwile świetności, raczej nie rozpieszczała wtedy bogactwem oferty. Mimo tego niektóre sprzęty z tamtej epoki doczekały się, po latach, statusu przedmiotów kultowych.

PS 101 Kajtek

Choć Sony w ostatnich latach trudno uznać za wielkiego innowatora, a czasy, gdy japońska firma była technologiczną awangardą minęły już chyba bezpowrotnie, to zaryzykuje stwierdzenie, że pojawienie się w 1979 roku pierwszego Walkmana było dla wielbicieli muzyki czymś znacznie donioślejszym, niż późniejszy o ponad 20 lat debiut iPoda.

Pierwszy Walkman - Sony TPS-L2 (Fot. Mobilearena.hu)
Pierwszy Walkman - Sony TPS-L2 (Fot. Mobilearena.hu)

Oryginalne Walkmany były jednak w PRL-u równie powszechne, jak wolność słowa. Ratunkiem dla wygłodniałych przenośnej muzyki audiofilów miał być wyrób walkmanopodobny o nazwie PS101 Kajtek, dostępny na rynku od 1987 roku w czterech stylowych kolorach: żółtym, zielonym, czerwonym i różowym.

O Kajtku trudno powiedzieć coś dobrego poza tym, że był. Poza tym sprzęt był wielki i głodny prądu – w swojej żarłocznej gardzieli mieścił cztery paluszki, które wystarczały na kilka godzin odtwarzania muzyki. Obsługa sprowadzała się do trzech przycisków i potencjometru – kieszeń otwierało się ręcznie.

Mimo wszystko nie sposób odmówić mu pewnej magii. Wielki, toporny i energożerny był, parafrazując klasyka, Kajtkiem na miarę naszych ówczesnych możliwości. Był najlepszy z możliwych – poza nielicznymi urządzeniami z Peweksu czy od zagranicznej rodziny, innych Walkmanów po prostu wówczas nie było.

Elwro 800 Junior

Jeśli któraś z polskich firm miała cień szansy, by stać się choćby namiastką technologicznych gigantów z wolnego świata, to niewątpliwie były to Wrocławskie Zakłady Elektroniczne „Elwro”. O ile na skutek szczęśliwego zbiegu okoliczności miały przerwę w produkowaniu sprzętu do sterowania radzieckimi Scudami, z ich linii produkcyjnych schodziły całkiem udane, elektroniczne gadżety.

Jednym z nich był opracowany na zlecenie Ministerstwa Oświaty i Wychowania mikrokomputer, kompatybilny z dziełem sir Clive’a Sinclaira. Polski klon komputera ZX Spectrum  o nazwie Elwro 800 Junior w walce o ministerialne zamówienie pokonał wówczas m.in. nieźle zapowiadający się mikrokomputer Meritum-3.

ZX Spectrum (Fot. Wikimedia Commons/Lic. CC BY-SA 2.5)
ZX Spectrum (Fot. Wikimedia Commons/Lic. CC BY-SA 2.5)

Poza kompatybilnością ze Spectrumem, a zatem dostępem do ogromnej ilości oprogramowania, Junior miał jeszcze jedną, niezwykła cechę. Obudowa, w której się mieścił nie była przygotowana specjalnie dla niego – pierwotnie była to obudowa organów elektronicznych Elwirka, którą po niewielkiej przebudowie dostosowano do nowego zadania.

Kalkulatory Elwro – Bolek i Lolek

W czasie, gdy Stephen Wozniak sprzedał swój kalkulator HP-65, by za zdobyte pieniądze założyć firmę Apple (Jobs pozbył się wówczas swojego Volkswagena Transportera), elektroniczne kalkulatory zaczęły powstawać również w Polsce. Serię tych urządzeń wypuściły m.in. wrocławskie zakłady „Elwro”.

Dla porównania, kalkulator HP-65, który pozwolił na założenie Apple'a (Fot. Wikimedia Commons/Lic. CC BY-SA 2.0)
Dla porównania, kalkulator HP-65, który pozwolił na założenie Apple'a (Fot. Wikimedia Commons/Lic. CC BY-SA 2.0)

Po modelach biurkowych ze stałym, sieciowym zasilaniem, przyszedł czas na sprzęt przenośny, nazywany nieco na wyrost kieszonkowym. W tej klasie kalkulatorów na uwagę zasługuje m.in. tandem Bolek i Lolek (Elwro 441 Bolek i Elwro 481 Lolek). Ten pierwszy był prostym, elektronicznym liczydłem, drugi to kalkulator naukowy – oferował m.in. funkcje trygonometryczne.

Obudowy obu modeli były niemal identyczne, a w przypadku pracy z dala od źródła prądu kalkulatory korzystały z 9-voltowych baterii 6F22. Wysysały z nich energię niemal jak nie bite, prawie nówka BMW gaz ze zbiornika – bateria wystarczała na kilka godzin pracy.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.