Kultowe gadżety - prezenty komunijne. Pamiętacie, co dostaliście? [Waszym zdaniem]

Zbliża się sezon komunijny, a razem z nim tradycyjne pytanie o prezenty. Pamiętacie, co dostaliście z okazji tej uroczystości? Zegarki Montana z melodyjkami, konsole, składaki Wigry 3? Jak wypadają te prezenty w porównaniu z gadżetami, na które czekają uczestnicy tegorocznej uroczystości?

Kultowe gadżety - prezenty komunijne. Pamiętacie, co dostaliście? [Waszym zdaniem] 1
Łukasz Michalik

Uwielbiam retro. Nigdy się z tym nie kryłem ani nie próbowałem udawać, że jest inaczej. Mimo tego co najmniej raz w roku mam dość zachwytów nad starymi czasami i gadżetami z dawnych lat. Zdarza się to przy okazji corocznych dyskusji na temat komunijnych prezentów, ich cen i oczekiwań „komunistów”.

Jak co roku na Demotywatorach, Facebookach i Wykopach pojawią się zachwyty nad cudownymi zegarkami Montana, które wygrywały 16 melodyjek, a w klasie był taki Krzysiek, co przerabiał je za kasę by grały głośniej. Ktoś zapewne wspomni o polskim Kajtku, który bardzo chciał być namiastką Walkmana i o kieszonkowych kalkulatorach, sprzedawanych w pakiecie z zegarkiem i długopisem. No i o składakach, bo przecież komunia z czasów schyłkowego PRL-u często oznaczała pojawienie się w rodzinie nowego roweru marki Wigry 3 albo Pelikan.

Montana watch melody chrono review

Przyznaję – mam do tych gadżetów wielki sentyment. Każdy z nich, choć nie wszystkie pojawiły się u mnie z okazji pierwszej komunii, sprawił mi niesamowitą radość i dumę. Pamiętam te zastępy dzieciaków, demonstracyjnie podciągających rękawy, pod którymi błyszczały się nowiutkie Saturny i Montany. Kolana rozbite przy testowaniu, jak szybko hamuje Wigry 3. I stosy baterii, które Kajtek pożerał tak, jakby był wygłodniałym królikiem, wcinającym paluszki zamiast marchewki.

To wszystko wspomina się dobrze, co nie powinno dziwić, bo chyba każdy – zwłaszcza, gdy się trochę zestarzeje – zaczyna dobrze wspominać wcześniejsze lata. Z reguły tym lepiej, im bardziej odległe. I nie ma w tym nic złego. Tak działają nasza pamięć i wspomnienia.

Złe jest – moim zdaniem – coś innego. Mam wrażenie, że po latach w różnych internetowych dyskusjach do tamtych starych, komunijnych prezentów dorabia się jakąś ideologię. Że były szlachetniejsze, skromniejsze, że dzieciaki były mniej konsumpcyjne, że siedziały na trzepakach i grały w piłkę między blokami, a pierwsza komunia była bardziej niż teraz przeżyciem religijnym i duchowym.

I wiecie co? Zupełnie się z takim podejściem nie zgadzam. Bo w mojej ocenie to raczej próba dorabiania – po fakcie – ideologii do tego, że w porównaniu z dzisiejszymi realiami było po prostu skromniej. Aspiracje rozbudzało „Beverly Hills” w telewizji, ale na ulicach niepodzielnie rządziły tureckie swetry i Zakon Ortalionu. Nie z wyboru, a raczej z konieczności. Nie ma nic szlachetnego w fakcie, że gadżety światowych marek były wówczas poza zasięgiem większości Polaków. Naprawdę ktoś uważa, że Montana była lepsza od dowolnego modelu Casio, a Kajtek od prawdziwego Walkmana? Nie sądzę.

Kultowe gadżety - prezenty komunijne. Pamiętacie, co dostaliście? [Waszym zdaniem] 2
Fot. Bufet PRL

Jako kilkuletnie dzieci też czekaliśmy na prezenty i też mieliśmy swoje – na miarę czasów – oczekiwania, bezbłędnie uznając wyższość sprzedawanych w Peweksie resoraków firmy Matchbox nad lokalnymi odpowiednikami, dostępnymi w Składnicy Harcerskiej. Taki konsumpcjonizm na miarę epoki, w której żyliśmy. Dlatego zupełnie nie rozumiem pojawiających się niekiedy głosów oburzenia, że np. prezentem komunijnym są obecnie topowe konsole, smartfony z wyższej półki, albo że dzieciak marzy o małym quadzie.

To raczej świetny przykład tego, jak bardzo zmieniła się nasza rzeczywistość – kiedyś szczytem marzeń był tandetny (teraz kultowy!) zegarek. Dzisiaj kilkulatek ma w zasięgu zainteresowania te same gadżety, co jego rówieśnik w Londynie, Szanghaju czy Nowym Jorku. To chyba dobrze?

[polldaddy]8835225[/polldaddy]

Źródło artykułu: WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Neandertalczycy nie "zniknęli". Zostali wchłonięci
Neandertalczycy nie "zniknęli". Zostali wchłonięci
Gigantyczna porażka rosyjskiej propagandy. Nikt w to nie gra
Gigantyczna porażka rosyjskiej propagandy. Nikt w to nie gra
Mapy Google z nową funkcją. Sprawdź wskaźniki
Mapy Google z nową funkcją. Sprawdź wskaźniki
Jeżowce z układem nerwowym przypominającym mózg
Jeżowce z układem nerwowym przypominającym mózg
Rzymski obóz wojskowy wysoko w Alpach. Niezwykłe odkrycie pełne artefaktów
Rzymski obóz wojskowy wysoko w Alpach. Niezwykłe odkrycie pełne artefaktów
Zaktualizuj Windows 10. Łatka rozwiązuje ważny problem
Zaktualizuj Windows 10. Łatka rozwiązuje ważny problem
Naukowcy ostrzegają. Jeziora w Amazonii parują w wysokich temperaturach
Naukowcy ostrzegają. Jeziora w Amazonii parują w wysokich temperaturach
Zajmuje 15 proc. całego globu. Co skrywa wnętrze Księżyca?
Zajmuje 15 proc. całego globu. Co skrywa wnętrze Księżyca?
Kupił chińską kartę graficzną. Dostał podrobiony sprzęt
Kupił chińską kartę graficzną. Dostał podrobiony sprzęt
Była ukryta po ziemią. Odnaleziono starożytną stolicę sprzed 2700 lat
Była ukryta po ziemią. Odnaleziono starożytną stolicę sprzed 2700 lat
Norma 36,6 st. C już nieaktualna. Temperatura zdrowego człowieka jest inna
Norma 36,6 st. C już nieaktualna. Temperatura zdrowego człowieka jest inna
Wyjątki przy zastrzeganiu numeru PESEL. Co warto wiedzieć?
Wyjątki przy zastrzeganiu numeru PESEL. Co warto wiedzieć?
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇