Kultowe seriale lat 80. i 90. Jeśli nie masz trzydziestki, to pewnie ich nie znasz [cz. 1]

Kultowe seriale lat 80. i 90. Jeśli nie masz trzydziestki, to pewnie ich nie znasz [cz. 1]31.07.2013 14:00
"Drużyna A"
Marta Wawrzyn

Latem fani seriali mają problem: nie ma za bardzo czego oglądać. Dlaczego więc nie wrócić do kultowych produkcji, które wielu z nas pamięta z dzieciństwa? Dziś przypominamy takie hity, jak "Drużyna A", "MacGyver", "Xena: Wojownicza księżniczka", "Miasteczko Twin Peaks", "Airwolf", "Słoneczny patrol", "Świat według Bundych". Powspominajcie razem z nami!

"Drużyna A" i "MacGyver"

Spory o to, co lepsze: "Drużyna A" czy "Mac Gyver", w mojej podstawówce były niezwykle zażarte. Ja wtedy byłam zdecydowanie za "Drużyną A", którą – wstyd się przyznawać – długo uważałam za najlepszy, najzabawniejszy, najbardziej trzymający w napięciu serial, jaki kiedykolwiek wyprodukowano. Próby oglądania po latach przygód weteranów z Wietnamu, którzy w magiczny sposób potrafią rozwiązać każdy problem, skończyły się niestety dość boleśnie. Ale sentyment pozostał. I nawet dziś uważam, że Buźka to niesamowicie przystojny facet. I motyw muzyczny wciąż uwielbiam.

A-Team Intro High Quality

12-letniej mnie nie dałoby się tego przetłumaczyć, ale dziś zdecydowanie opowiadam się po stronie "MacGyvera". Nie tylko wciąż jestem w stanie bez większego bólu obejrzeć cały odcinek (a nawet kilka), ale też nadal z fascynacją patrzę na to, co potrafi zbudować z niczego główny bohater, były agent służb specjalnych, który dzięki wiedzy z dziedziny nauk ścisłych potrafi wykaraskać się z każdej sytuacji.

MacGyver - Intro [HQ]

"Przyjaciele" i "Świat według Bundych"

Dwie świetne komedie, które doskonale reprezentują swoje czasy. Al Bundy i jego rodzina rządzili na przełomie lat 80. i 90.; dzisiejszej publice "Świat według Bundych" ma prawo wydawać się serialem przestarzałym, a wiele żartów brzmi jak suchary. Ale wychowało się na nim całe pokolenie Amerykanów – i Polaków też.

"Przyjaciele" to zupełnie inna bajka i zupełnie inna epoka – druga połowa lat 90. Pamiętam, że kiedy oglądałam ten sitcom, będąc jeszcze w podstawówce, wydawało mi się to strasznie głupie: dorośli ludzie siedzą w knajpie na kanapie i zachowują się jak dzieci. Co w tym niby śmiesznego? Gagi z "Przyjaciół" i niesamowitą uniwersalność tego serialu nauczyłam się doceniać jakieś 10 lat później. Do dziś obejrzałam wszystkie 10 sezonów jakieś trzy razy – i wszystkim, którzy jeszcze nie znają szóstki przyjaciół z Nowego Jorku, gorąco serial polecam.

Friends Original Intro in HIGH DEFINITION

"Crime Story" i "Gliniarz i prokurator"

"Crime Story" to klasyka. Serial, który można oglądać dziś i wciąż zachwycać się jego niepowtarzalnym, mrocznym klimatem. Szkoda tylko, że został skasowany po dwóch seriach i nie zakończył się tak, jak miał się zakończyć. Jednego z głównych bohaterów, porucznika Torello, grał Dennis Farina, który zmarł kilka dni temu. To właśnie w "Crime Story" aktor zagrał swoją pierwszą wielką rolę.

Crime Story Opening Theme

"Gliniarz i prokurator", czyli "Jake and the Fatman" (tak, bardziej lubię oryginalny tytuł) to zupełnie inny klimat. Spraw, które panowie prowadzili, nie pamiętam już kompletnie, ale ich obu, owszem, pamiętam. Zwłaszcza prokurator McCabe był postacią charakterystyczną. I ten pies... Pamiętacie psa? Dziś takich psich bohaterów już nie ma.

Jake and the Fatman intro

"Żar tropików" i "Słoneczny patrol"

"Słoneczny patrol" jako serial, w którym chodziło głównie o to, że piękne dziewczyny, ubrane tylko w kostiumy kąpielowe, gdzieś biegną, interesował mnie średnio. Oglądałam go wyrywkowo – ale wcale nie dziwię się moim kolegom, którzy przyklejali się do telewizorów, zachwyceni sposobem, w jaki budowano akcję. Spójrzcie tylko.

Z "Żaru tropików" pamiętam głównie słońce (którego bardzo głównym bohaterom zazdrościłam; zawsze chciałam żyć w miejscu, gdzie słońce porządnie grzeje przez cały rok) i latynoską urodę detektywa Nicka Slaughtera (Rob Stewart). Panowie pewnie bardziej pamiętają śliczną Sylvie Girard, którą grała Carolyn Dunn. Ach, no i chyba były też jakieś śledztwa...

Tropical Heat, Season 1 Intro

"Przystanek Alaska" i "Miasteczko Twin Peaks"

Dwa kultowe seriale, dwa małe miasteczka, dwóch fantastycznych bohaterów – dr Fleischman i agent Cooper. "Przystanku Alaska" od dawna nie oglądałam, więc nie wiem, jak bym go odebrała po latach. Ale jako dziecko jak najbardziej go uwielbiałam, ze zdziwieniem czasem patrząc na zachowania mieszkańców Cicely i marząc o tym, żeby choć na chwilę zajrzeć do ich baru.

northern exposure(full song)

"Twin Peaks" ostatnio oglądam ponownie i jestem zaskoczona, że ten serial w ogóle się nie zestarzał. Nic a nic! Gdyby powstał dziś, prawdopodobnie byłby hitem w jakiejś kablówce, a agent Cooper okupowałby listy najprzystojniejszych, najmądrzejszych i najdoskonalszych bohaterów telewizyjnych. A do tego pamiętam uczucie autentycznego przerażenia, towarzyszące kolejnym odcinkom, oglądanym w środku dnia w telewizji. To zdecydowanie nie jest serial dla 12-letnich dziewczynek. Nawet jeśli te 12-letnie dziewczynki przysięgają, że uwielbiają go najbardziej na świecie.

Twin Peaks Intro High Quality

"Airwolf" i "Magnum"

Tom Selleck w roli detektywa z Hawajów – i wszystko jasne. Nawet jeśli nie pamiętacie specjalnie fabuły, barwna postać prywatnego detektywa Thomasa Magnum po prostu musiała Wam zapaść w pamięć.

MAGNUM INTRO

A pamiętacie wspaniałą załogę najlepszego na świecie śmigłowca Airwolf i niebezpieczne misje, w których panowie brali udział? Serial stworzył Donald P. Bellisario, twórca "Magnum", który bardzo chciał, aby w "Magnum" była postać pilota śmigłowca. Z postacią nie do końca wyszło tak, jak powinno było, pojawił się za to cały nowy serial, który utrzymał się na antenie przez kilka sezonów.

"Xena: Wojownicza księżniczka" i "Herkules"

Dwa seriale nawiązujące do mitologii greckiej, w których nie brakowało pięknych widoków (w produkcji seriali uczestniczyła Nowa Zelandia), dobrze zbudowanych panów, jak Kevin Sorbo, i pań, z których feministki byłyby dumne (Xena i Gabriella, czyli Lucy Lawless i Renée O'Connor).

Oglądałam oba, ale zdecydowanie wolałam "Xenę" jako silną postać kobiecą (Herkules wydawał mi się nieco plastikowy). Zresztą chyba nie ja jedna - bohaterka najpierw pojawiła się w jednym odcinku "Herkulesa" i tak spodobała się widzom, że postanowiono zrobić spin-off z nią w roli głównej.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.