Kultowe seriale lat 80. i 90. Jeśli nie masz trzydziestki, to pewnie ich nie znasz [cz. 2]
W pierwszej części naszego cyklu przypominaliśmy takie seriale, jak "Drużyna A" czy "MacGyver", teraz czas na kolejne kultowe produkcje. Pamiętacie "Nieustraszonego"? A "Viper"? "Strażnika Teksasu"? "Robina z Sherwood"? "Pełną chatę"? "Renegata"? "Legendy Kung Fu"? "Policjantów z Miami"? Jeśli tak, to koniecznie powspominajcie razem z nami!
"Nieustraszony " i "Viper"
Wartości artystycznej "Nieustraszonego" wolałabym nie oceniać, ale nie przeczę, że oglądało się go świetnie. I do dziś David Hasselhoff wciąż kojarzy mi się nie z obciachowymi piosenkami, nie z wciąganiem brzucha w "Słonecznym patrolu", tylko z Michaelem Knightem ratującym świat wraz ze swoim partnerem – gadającym autem KITT-em.
Custom Knight rider intro 1 - Classic
"Viper" nie zrobił aż takiej kariery jak "Nieustraszony", ale oglądało się, prawda? Oglądało się. A niezwykły, uzbrojony we wszelkie nowoczesne rodzaje broni Dodge Viper, był nie tyle samochodem, co bohaterem takim samym jak ludzie. Jeśli nie ważniejszym. Niestety, po latach "Viper" wydaje się nieco zapomniany – kiedy niedawno wystawiono oryginalne auto z serialu na sprzedaż na aukcji, nie było żadnego chętnego, który by zapłacił cenę minimalną. Największa kwota, jaką oferowano za Vipera, to 74,1 tys. dol.
"Policjanci z Miami" i "Strażnik Teksasu"
Obciach, ale jaki cudowny obciach! "Miami Vice" nałogowo nie oglądałam, ale wciąż głównych bohaterów nieźle pamiętam, przede wszystkim ze względu na stroje i styl bycia. A poza tym uważam, że świetnie w serialu odtworzono klimat Miami lat 80., kiedy to miejsce było rajem dla przemytników.
Chuck Norris i... nic więcej chyba dodawać nie muszę. No, może tylko tyle, że były takie czasy, kiedy oglądało się "Strażnika Teksasu" prawie na poważnie.
Walker Texas Ranger Intro Season 7/ Strażnik Teksasu Sezon 7
"ALF" i "Pełna chata"
Co byście zrobili, gdyby na Waszym dachu wylądował kosmita? Rodzina Tannerów go przygarnęła i uczyniła jednym z domowników. I nic dziwnego, ALF był najsympatyczniejszym, najzabawniejszym kosmitą na świecie. Tylko ten jego niebezpieczny pociąg do kota... Jako miłośniczka kotów już jako dziecko miałam z ALF-em problem.
ALF (TV Series) - Original Intro (1987)
"Pełna chata" to jeden z najsympatyczniejszych sitcomów, jakie pamiętam z lat 90. To od niego zaczęła się kariera bliźniaczek Olsen, które grały we dwie małą Michelle. W nim też, jako przystojny wujek Jesse, zaczynał karierę John Stamos.
Full House Opening Credits Season 1
A przy okazji – widzieliście spotkanie po latach zespołu Jesse and the Rippers? Odbyło się ono w lipcu w programie "Late Night".
"Ostry dyżur" i "Doktor Quinn"
Był taki czas, kiedy wszystkie moje koleżanki kochały się w Sullym (Joe Lando), z którym romansowała tytułowa bohaterka "Doktor Quinn", młoda lekarka z Colorado Springs (Jane Seymour). Ja oglądałam serial głównie dla klimatu Dzikiego Zachodu przyprawionego szczyptą feminizmu, bo seriali medycznych już wtedy szczerze nie znosiłam.
Ponieważ za klimatami szpitalnymi nigdy nie przepadałam, nie wpatrywałam się nerwowo w ekran, kiedy pojawiali się na nim dzielni lekarze z "Ostrego dyżuru". Ale czasem serial oglądałam i dobrze pamiętam młodziutkiego, jeszcze wtedy nieznanego George'a Clooneya, w roli doktora Rossa. Pamiętam też Noah Wyle'a (obecnie "Falling Skies"), Juliannę Margulies (teraz "The Good Wife"), Antony'ego Edwardsa... "Ostry dyżur" obsadę miał znakomitą.
A poza tym uważam, że warto docenić serial, który przetrwał aż 15 sezonów (był emitowany od 1994 do 2009 roku). Moja przygoda z nim zakończyła się wraz z końcem poprzedniego wieku, potem zostałam studentką bez telewizora i nigdy więcej do tej, niewątpliwie kultowej, produkcji nie wróciłam. A Wy oglądaliście kiedyś "Ostry dyżur"?
ER season 1 opening
"Robin z Sherwood" i "Nowe przygody Robin Hooda"
Nie, to nie tak, że uważam oba seriale za tak samo kultowe. "Robin z Sherwood" (czasem emitowany w Polsce jako "Robin Hood") to było coś, to był serial przez duże S. To była legenda. Czekało się na niego cały tydzień, zasiadało się przez telewizorem kwadrans wcześniej, żeby niczego przypadkiem nie przegapić. Jego siła polegała na tym, że do klasycznych opowieści o Robin Hoodzie twórcy dodali elementy fantastyczne. Ten miks okazał się strzałem w dziesiątkę, ale nie można też zapominać o dobrym scenariuszu i znakomitym Michaelu Praedzie w roli głównej.
"Nowe przygody Robin Hooda" to serial zupełnie inny, również pełen magii, ale zrobiony nie do końca na poważnie, z elementami komedii, i to takiej nie najwyższych lotów. Choć kiedyś serial oglądałam, nawet nie bez przyjemności, dziś nie mam już o nim najlepszego zdania. Co nie przeszkadza mi myśleć o nim z odrobiną sentymentu.
The New Adventures of Robin Hood (1997-1999) Season 1 Opening
"Grom w raju" i "Brygada Acapulco"
Nie można zapominać o serialach kompletnie kiczowatych i szmirowatych - w końcu takich też oglądaliśmy całkiem sporo. "Grom w raju" to serial, w którym chodziło o to, że jest Hulk Hogan, który walczy ze złymi w pięknych okolicznościach przyrody. Fabułę tej krótkiej (22 odcinki) produkcji zapomniałam już całkiem, zerknęłam więc do Wikipedii i zdziwiłam się, że było to aż tak skomplikowane:
Serial przygodowy o dwóch przyjaciołach, znajomych z czasów wojny w Wietnamie. Obaj zaciągają kredyt na budowę ultranowoczesnej łodzi o nazwie GROM, licząc że wynalazkiem zainteresuje się amerykańska marynarka wojenna. Ta jednak odrzuca projekt. Od tego czasu Bru i Spence próbują zarobić pieniądze za pomocą GROMU na spłacenie pożyczki, stając po stronie prawa w walce z groźnymi przestępcami.
Thunder In Paradise Outro
Jeszcze więcej kiczu i kostiumów kąpielowych – czyli "Brygada Acapulco". Serial po latach kojarzy mi się z jakąś dziwną wersją "Słonecznego patrolu" – ale nie, to nie było o ratownikach. To było o grupie H.E.A.T., która składała się z pięknych i niebezpiecznych ludzi (byłych agentów CIA, MI6 itp.) walczących z międzynarodowym terroryzmem. Tak, z terroryzmem! A ja pamiętam głównie kostiumy kąpielowe...
"Renegat" i "Legendy Kung Fu"
"Renegat" to opowieść o policjancie, który musi uciekać, bo koledzy po fachu wrobili go w morderstwo. Ukrywa się, ale jednocześnie zarabia na życie jako łowca nagród, pracując dla Indianina o nazwisku Bobby Sixkiller. Pamiętam, że nawet oglądając ten serial w wieku kilkunastu lat, uważałam go za rozrywkę nie najwyższych lotów. Dlaczego więc oglądałam? Lorenzo Lamas na motorze!
Renegade Theme - Intro
A widzieliście Davida Carradine'a w roli Kwai Chang Caine'a szaolińskiego mnicha z serialu "Legendy Kung Fu"? To były czasy... Do dziś całkiem nieźle pamiętam, o co w tym serialu chodziło (a gdybym nie pamiętała – streszczenie jest w czołówce, dokładnie tak samo jak w przypadku "Renegata"), pamiętam też Chrisa Pottera jako młodszego Caine'a. Ale "Legendy Kung Fu" to przede wszystkim właśnie nieodżałowany Carradine.