Kultowe seriale lat 80. i 90. Jeśli nie masz trzydziestki, to pewnie ich nie znasz [cz. 2]

Kultowe seriale lat 80. i 90. Jeśli nie masz trzydziestki, to pewnie ich nie znasz [cz. 2]05.08.2013 12:00
"Nieustraszony"
Marta Wawrzyn

W pierwszej części naszego cyklu przypominaliśmy takie seriale, jak "Drużyna A" czy "MacGyver", teraz czas na kolejne kultowe produkcje. Pamiętacie "Nieustraszonego"? A "Viper"? "Strażnika Teksasu"? "Robina z Sherwood"? "Pełną chatę"? "Renegata"? "Legendy Kung Fu"? "Policjantów z Miami"? Jeśli tak, to koniecznie powspominajcie razem z nami!

"Nieustraszony " i "Viper"

Wartości artystycznej "Nieustraszonego" wolałabym nie oceniać, ale nie przeczę, że oglądało się go świetnie. I do dziś David Hasselhoff wciąż kojarzy mi się nie z obciachowymi piosenkami, nie z wciąganiem brzucha w "Słonecznym patrolu", tylko z Michaelem Knightem ratującym świat wraz ze swoim partnerem – gadającym autem KITT-em.

Custom Knight rider intro 1 - Classic

"Viper" nie zrobił aż takiej kariery jak "Nieustraszony", ale oglądało się, prawda? Oglądało się. A niezwykły, uzbrojony we wszelkie nowoczesne rodzaje broni Dodge Viper, był nie tyle samochodem, co bohaterem takim samym jak ludzie. Jeśli nie ważniejszym. Niestety, po latach "Viper" wydaje się nieco zapomniany – kiedy niedawno wystawiono oryginalne auto z serialu na sprzedaż na aukcji, nie było żadnego chętnego, który by zapłacił cenę minimalną. Największa kwota, jaką oferowano za Vipera, to 74,1 tys. dol.

"Policjanci z Miami" i "Strażnik Teksasu"

Obciach, ale jaki cudowny obciach! "Miami Vice" nałogowo nie oglądałam, ale wciąż głównych bohaterów nieźle pamiętam, przede wszystkim ze względu na stroje i styl bycia. A poza tym uważam, że świetnie w serialu odtworzono klimat Miami lat 80., kiedy to miejsce było rajem dla przemytników.

Chuck Norris i... nic więcej chyba dodawać nie muszę. No, może tylko tyle, że były takie czasy, kiedy oglądało się "Strażnika Teksasu" prawie na poważnie.

Walker Texas Ranger Intro Season 7/ Strażnik Teksasu Sezon 7

"ALF" i "Pełna chata"

Co byście zrobili, gdyby na Waszym dachu wylądował kosmita? Rodzina Tannerów go przygarnęła i uczyniła jednym z domowników. I nic dziwnego, ALF był najsympatyczniejszym, najzabawniejszym kosmitą na świecie. Tylko ten jego niebezpieczny pociąg do kota... Jako miłośniczka kotów już jako dziecko miałam z ALF-em problem.

ALF (TV Series) - Original Intro (1987)

"Pełna chata" to jeden z najsympatyczniejszych sitcomów, jakie pamiętam z lat 90. To od niego zaczęła się kariera bliźniaczek Olsen, które grały we dwie małą Michelle. W nim też, jako przystojny wujek Jesse, zaczynał karierę John Stamos.

Full House Opening Credits Season 1

A przy okazji – widzieliście spotkanie po latach zespołu Jesse and the Rippers? Odbyło się ono w lipcu w programie "Late Night".

"Ostry dyżur" i "Doktor Quinn"

Był taki czas, kiedy wszystkie moje koleżanki kochały się w Sullym (Joe Lando), z którym romansowała tytułowa bohaterka "Doktor Quinn", młoda lekarka z Colorado Springs (Jane Seymour). Ja oglądałam serial głównie dla klimatu Dzikiego Zachodu przyprawionego szczyptą feminizmu, bo seriali medycznych już wtedy szczerze nie znosiłam.

Ponieważ za klimatami szpitalnymi nigdy nie przepadałam, nie wpatrywałam się nerwowo w ekran, kiedy pojawiali się na nim dzielni lekarze z "Ostrego dyżuru". Ale czasem serial oglądałam i dobrze pamiętam młodziutkiego, jeszcze wtedy nieznanego George'a Clooneya, w roli doktora Rossa. Pamiętam też Noah Wyle'a (obecnie "Falling Skies"), Juliannę Margulies (teraz "The Good Wife"), Antony'ego Edwardsa... "Ostry dyżur" obsadę miał znakomitą.

A poza tym uważam, że warto docenić serial, który przetrwał aż 15 sezonów (był emitowany od 1994 do 2009 roku). Moja przygoda z nim zakończyła się wraz z końcem poprzedniego wieku, potem zostałam studentką bez telewizora i nigdy więcej do tej, niewątpliwie kultowej, produkcji nie wróciłam. A Wy oglądaliście kiedyś "Ostry dyżur"?

ER season 1 opening

"Robin z Sherwood" i "Nowe przygody Robin Hooda"

Nie, to nie tak, że uważam oba seriale za tak samo kultowe. "Robin z Sherwood" (czasem emitowany w Polsce jako "Robin Hood") to było coś, to był serial przez duże S. To była legenda. Czekało się na niego cały tydzień, zasiadało się przez telewizorem kwadrans wcześniej, żeby niczego przypadkiem nie przegapić. Jego siła polegała na tym, że do klasycznych opowieści o Robin Hoodzie twórcy dodali elementy fantastyczne. Ten miks okazał się strzałem w dziesiątkę, ale nie można też zapominać o dobrym scenariuszu i znakomitym Michaelu Praedzie w roli głównej.

"Nowe przygody Robin Hooda" to serial zupełnie inny, również pełen magii, ale zrobiony nie do końca na poważnie, z elementami komedii, i to takiej nie najwyższych lotów. Choć kiedyś serial oglądałam, nawet nie bez przyjemności, dziś nie mam już o nim najlepszego zdania. Co nie przeszkadza mi myśleć o nim z odrobiną sentymentu.

The New Adventures of Robin Hood (1997-1999) Season 1 Opening

"Grom w raju" i "Brygada Acapulco"

Nie można zapominać o serialach kompletnie kiczowatych i szmirowatych - w końcu takich też oglądaliśmy całkiem sporo. "Grom w raju" to serial, w którym chodziło o to, że jest Hulk Hogan, który walczy ze złymi w pięknych okolicznościach przyrody. Fabułę tej krótkiej (22 odcinki) produkcji zapomniałam już całkiem, zerknęłam więc do Wikipedii i zdziwiłam się, że było to aż tak skomplikowane:

Serial przygodowy o dwóch przyjaciołach, znajomych z czasów wojny w Wietnamie. Obaj zaciągają kredyt na budowę ultranowoczesnej łodzi o nazwie GROM, licząc że wynalazkiem zainteresuje się amerykańska marynarka wojenna. Ta jednak odrzuca projekt. Od tego czasu Bru i Spence próbują zarobić pieniądze za pomocą GROMU na spłacenie pożyczki, stając po stronie prawa w walce z groźnymi przestępcami.

Thunder In Paradise Outro

Jeszcze więcej kiczu i kostiumów kąpielowych – czyli "Brygada Acapulco". Serial po latach kojarzy mi się z jakąś dziwną wersją "Słonecznego patrolu" – ale nie, to nie było o ratownikach. To było o grupie H.E.A.T., która składała się z pięknych i niebezpiecznych ludzi (byłych agentów CIA, MI6 itp.) walczących z międzynarodowym terroryzmem. Tak, z terroryzmem! A ja pamiętam głównie kostiumy kąpielowe...

"Renegat" i "Legendy Kung Fu"

"Renegat" to opowieść o policjancie, który musi uciekać, bo koledzy po fachu wrobili go w morderstwo. Ukrywa się, ale jednocześnie zarabia na życie jako łowca nagród, pracując dla Indianina o nazwisku Bobby Sixkiller. Pamiętam, że nawet oglądając ten serial w wieku kilkunastu lat, uważałam go za rozrywkę nie najwyższych lotów. Dlaczego więc oglądałam? Lorenzo Lamas na motorze!

Renegade Theme - Intro

A widzieliście Davida Carradine'a w roli Kwai Chang Caine'a szaolińskiego mnicha z serialu "Legendy Kung Fu"? To były czasy... Do dziś całkiem nieźle pamiętam, o co w tym serialu chodziło (a gdybym nie pamiętała – streszczenie jest w czołówce, dokładnie tak samo jak w przypadku "Renegata"), pamiętam też Chrisa Pottera jako młodszego Caine'a. Ale "Legendy Kung Fu" to przede wszystkim właśnie nieodżałowany Carradine.

Kung Fu The Legend Continues opening

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.