Kultowe seriale lat 80. i 90. Jeśli nie masz trzydziestki, to pewnie ich nie znasz [cz. 1]
Latem fani seriali mają problem: nie ma za bardzo czego oglądać. Dlaczego więc nie wrócić do kultowych produkcji, które wielu z nas pamięta z dzieciństwa? Dziś przypominamy takie hity, jak "Drużyna A", "MacGyver", "Xena: Wojownicza księżniczka", "Miasteczko Twin Peaks", "Airwolf", "Słoneczny patrol", "Świat według Bundych". Powspominajcie razem z nami!
"Drużyna A" i "MacGyver"
Spory o to, co lepsze: "Drużyna A" czy "Mac Gyver", w mojej podstawówce były niezwykle zażarte. Ja wtedy byłam zdecydowanie za "Drużyną A", którą – wstyd się przyznawać – długo uważałam za najlepszy, najzabawniejszy, najbardziej trzymający w napięciu serial, jaki kiedykolwiek wyprodukowano. Próby oglądania po latach przygód weteranów z Wietnamu, którzy w magiczny sposób potrafią rozwiązać każdy problem, skończyły się niestety dość boleśnie. Ale sentyment pozostał. I nawet dziś uważam, że Buźka to niesamowicie przystojny facet. I motyw muzyczny wciąż uwielbiam.
A-Team Intro High Quality
12-letniej mnie nie dałoby się tego przetłumaczyć, ale dziś zdecydowanie opowiadam się po stronie "MacGyvera". Nie tylko wciąż jestem w stanie bez większego bólu obejrzeć cały odcinek (a nawet kilka), ale też nadal z fascynacją patrzę na to, co potrafi zbudować z niczego główny bohater, były agent służb specjalnych, który dzięki wiedzy z dziedziny nauk ścisłych potrafi wykaraskać się z każdej sytuacji.
MacGyver - Intro [HQ]
"Przyjaciele" i "Świat według Bundych"
Dwie świetne komedie, które doskonale reprezentują swoje czasy. Al Bundy i jego rodzina rządzili na przełomie lat 80. i 90.; dzisiejszej publice "Świat według Bundych" ma prawo wydawać się serialem przestarzałym, a wiele żartów brzmi jak suchary. Ale wychowało się na nim całe pokolenie Amerykanów – i Polaków też.
"Przyjaciele" to zupełnie inna bajka i zupełnie inna epoka – druga połowa lat 90. Pamiętam, że kiedy oglądałam ten sitcom, będąc jeszcze w podstawówce, wydawało mi się to strasznie głupie: dorośli ludzie siedzą w knajpie na kanapie i zachowują się jak dzieci. Co w tym niby śmiesznego? Gagi z "Przyjaciół" i niesamowitą uniwersalność tego serialu nauczyłam się doceniać jakieś 10 lat później. Do dziś obejrzałam wszystkie 10 sezonów jakieś trzy razy – i wszystkim, którzy jeszcze nie znają szóstki przyjaciół z Nowego Jorku, gorąco serial polecam.
Friends Original Intro in HIGH DEFINITION
"Crime Story" i "Gliniarz i prokurator"
"Crime Story" to klasyka. Serial, który można oglądać dziś i wciąż zachwycać się jego niepowtarzalnym, mrocznym klimatem. Szkoda tylko, że został skasowany po dwóch seriach i nie zakończył się tak, jak miał się zakończyć. Jednego z głównych bohaterów, porucznika Torello, grał Dennis Farina, który zmarł kilka dni temu. To właśnie w "Crime Story" aktor zagrał swoją pierwszą wielką rolę.
Crime Story Opening Theme
"Gliniarz i prokurator", czyli "Jake and the Fatman" (tak, bardziej lubię oryginalny tytuł) to zupełnie inny klimat. Spraw, które panowie prowadzili, nie pamiętam już kompletnie, ale ich obu, owszem, pamiętam. Zwłaszcza prokurator McCabe był postacią charakterystyczną. I ten pies... Pamiętacie psa? Dziś takich psich bohaterów już nie ma.
Jake and the Fatman intro
"Żar tropików" i "Słoneczny patrol"
"Słoneczny patrol" jako serial, w którym chodziło głównie o to, że piękne dziewczyny, ubrane tylko w kostiumy kąpielowe, gdzieś biegną, interesował mnie średnio. Oglądałam go wyrywkowo – ale wcale nie dziwię się moim kolegom, którzy przyklejali się do telewizorów, zachwyceni sposobem, w jaki budowano akcję. Spójrzcie tylko.
Z "Żaru tropików" pamiętam głównie słońce (którego bardzo głównym bohaterom zazdrościłam; zawsze chciałam żyć w miejscu, gdzie słońce porządnie grzeje przez cały rok) i latynoską urodę detektywa Nicka Slaughtera (Rob Stewart). Panowie pewnie bardziej pamiętają śliczną Sylvie Girard, którą grała Carolyn Dunn. Ach, no i chyba były też jakieś śledztwa...
Tropical Heat, Season 1 Intro
"Przystanek Alaska" i "Miasteczko Twin Peaks"
Dwa kultowe seriale, dwa małe miasteczka, dwóch fantastycznych bohaterów – dr Fleischman i agent Cooper. "Przystanku Alaska" od dawna nie oglądałam, więc nie wiem, jak bym go odebrała po latach. Ale jako dziecko jak najbardziej go uwielbiałam, ze zdziwieniem czasem patrząc na zachowania mieszkańców Cicely i marząc o tym, żeby choć na chwilę zajrzeć do ich baru.
northern exposure(full song)
"Twin Peaks" ostatnio oglądam ponownie i jestem zaskoczona, że ten serial w ogóle się nie zestarzał. Nic a nic! Gdyby powstał dziś, prawdopodobnie byłby hitem w jakiejś kablówce, a agent Cooper okupowałby listy najprzystojniejszych, najmądrzejszych i najdoskonalszych bohaterów telewizyjnych. A do tego pamiętam uczucie autentycznego przerażenia, towarzyszące kolejnym odcinkom, oglądanym w środku dnia w telewizji. To zdecydowanie nie jest serial dla 12-letnich dziewczynek. Nawet jeśli te 12-letnie dziewczynki przysięgają, że uwielbiają go najbardziej na świecie.
Twin Peaks Intro High Quality
"Airwolf" i "Magnum"
Tom Selleck w roli detektywa z Hawajów – i wszystko jasne. Nawet jeśli nie pamiętacie specjalnie fabuły, barwna postać prywatnego detektywa Thomasa Magnum po prostu musiała Wam zapaść w pamięć.
MAGNUM INTRO
A pamiętacie wspaniałą załogę najlepszego na świecie śmigłowca Airwolf i niebezpieczne misje, w których panowie brali udział? Serial stworzył Donald P. Bellisario, twórca "Magnum", który bardzo chciał, aby w "Magnum" była postać pilota śmigłowca. Z postacią nie do końca wyszło tak, jak powinno było, pojawił się za to cały nowy serial, który utrzymał się na antenie przez kilka sezonów.
"Xena: Wojownicza księżniczka" i "Herkules"
Dwa seriale nawiązujące do mitologii greckiej, w których nie brakowało pięknych widoków (w produkcji seriali uczestniczyła Nowa Zelandia), dobrze zbudowanych panów, jak Kevin Sorbo, i pań, z których feministki byłyby dumne (Xena i Gabriella, czyli Lucy Lawless i Renée O'Connor).
Oglądałam oba, ale zdecydowanie wolałam "Xenę" jako silną postać kobiecą (Herkules wydawał mi się nieco plastikowy). Zresztą chyba nie ja jedna - bohaterka najpierw pojawiła się w jednym odcinku "Herkulesa" i tak spodobała się widzom, że postanowiono zrobić spin-off z nią w roli głównej.