Maszyny, które chciały walczyć o dobro ludzkości. Do ostatniego żywego człowieka

Maszyny, które chciały walczyć o dobro ludzkości. Do ostatniego żywego człowieka05.07.2013 13:00
Mark 13

Z maszynami nie ma żartów. Zostawione bez nadzoru potrafią sprawić swoim twórcom wiele problemów: zyskują samoświadomość, zaczynają się replikować albo – w najlepszym wypadku – kombinują, jak przejąć władzę nad światem. Poznajcie filmowe maszyny, które chciały zniszczyć ludzkość. A na dodatek niektóre robiły to z najlepszymi intencjami.

Colossus

Z maszynami nie ma żartów. Zostawione bez nadzoru potrafią sprawić swoim twórcom wiele problemów: zyskują samoświadomość, zaczynają się replikować albo – w najlepszym wypadku – kombinują, jak przejąć władzę nad światem. Poznajcie filmowe maszyny, które chciały zniszczyć ludzkość. A na dodatek niektóre robiły to z najlepszymi intencjami.

W cieniu powszechnie znanych „Gier wojennych”, które jak przystało na kultowy film, doczekały się kilka lat temu absolutnie niestrawnego remake’u, znajduje się doskonały film, poruszający podobne zagadnienie. Jest nim „Projekt Forbina” z 1970 roku (prace nad remakiem trwają…).

Extended Clip - The Day the Earth Stood Still

Ponieważ jak wiadomo, Amerykanie nie podpisali protokołu z Kioto, więc poza dobrym słowem Klaatu miał dla nich zachętę w postaci robota o nazwie GORT. GORT był błyszczący, miał sylwetkę atlety i wzrost solidnego biurowca, a na dodatek był niezniszczalny.

Jakby tego było mało, mógł zmienić się w chmurę kosmicznej szarańczy, przy której wszystkie plagi egipskie były jedynie niewinną zabawą. W gruncie rzeczy trudno jednak mieć GORT-owi cokolwiek za złe – to jedynie tępe narzędzie, robiące po prostu to, do czego zostało stworzone.

Skynet

Przyznam, że początkowo chciałem zrobić hipsterskie zestawienie z pominięciem Skynetu, który stał się niesłychanie mainstreamowy. Rozsądek wziął jednak górę – symbolu nadciągającej robokalipsy zabraknąć tu po prostu nie może.

O Skynecie zostało już napisane chyba wszystko – że zbudowała go firma Cyberdyne, że 4 sierpnia 1997 roku został uruchomiony i że pod koniec tego samego miesiąca zyskał samoświadomość i zbombardował Rosję. Typowe.

Postępowanie Skynetu skłania mnie jednak do zastanowienia nad logiką postępowania jego i innych samoświadomych maszyn. Czekam i nie mogę się doczekać na film, w którym ktoś podejmie wątek, dlaczego obdarzonej świadomością maszynie fakt istnienia lub zagłady nie mógłby być całkowicie obojętny. Bo Skynet jak walczył o przetrwanie, tak walczyć będzie – w 2015 roku premiera Terminatora 5. Z Arnoldem!

WOPR

Czasy zimnej wojny to epoka, w której zagłada świata była prawdopodobna jak nigdy wcześniej. Tysiące głowic jądrowych mogło wielokrotnie zniszczyć życie na Ziemi, a wizję totalnej zagłady podsycała od lat 50. doktryna zmasowanego odwetu.

That scene from War Games

W takich warunkach przedstawione w „Grach wojennych” włamywanie do komputera o nazwie WOPR, nadzorującego amerykański arsenał nuklearny, jest średnio rozsądnym pomysłem. Jeszcze gorszym jest proponowanie mu gry w światowy konflikt nuklearny, no ale czego można spodziewać się po nastolatku bezczelnie hakującym aparaty telefoniczne?

Dalszy ciąg jest łatwy do przewidzenia. WOPR umieszczony w schronie pod górą Cheyenne zaczyna grać na poważnie, a wojskowi robią zatroskane miny świadczące o tym, że nie mają pojęcia, co zrobić z maszyną, która w dobrej wierze planuje zagładę ludzkości.

HAL 9000

Jednym z najbardziej znanych symboli wrednej maszyny stało się czerwone oko kamery, którym spogląda na świat powołany do życia przez Arthura C. Clarke’a i sfilmowany przez Stanleya Kubricka w „2001: Odyseja kosmiczna” HAL 9000.

2001 A Space Odyssey - Just The HAL 9000

Komputer, który – jeśli wierzyć filmom – został uruchomiony jeszcze w 1997 roku, co prawda nie zagraża całej ludzkości, ale całkiem nieźle radzi sobie z załogą pewnego statku kosmicznego. Choć – o czym dowiadujemy się znacznie później – intencje ma czyste, a i altruizm nie jest mu obcy.

Warto przy tym zwrócić uwagę na nazwę sprzętu – HAL, po przesunięciu każdej z liter o jedną w górę alfabetu, daje nazwę IBM.

VIKI

Gdy Will Smith reklamuje w przyszłości conversy z 2004 roku, to wiedz, że coś się dzieje. Fabuła filmu „Ja, robot” przenosi nas do świata, w którym humanoidalne roboty stały się powszechnym sprzętem AGD. Sprzęt ten posprząta, wyniesie śmieci i wyprowadzi psy na spacer. I jeszcze grzecznie się ukłoni.

I, Robot (Trailer 2004)

Jak to zwykle bywa, otaczanie się maszynami bardziej rozgarniętymi od tostera nie jest najlepszym pomysłem, bo nie dość, że jest ich dużo, to na dodatek gdy nikt nie patrzy, knują, jak by przejąć władzę. A przynajmniej takie zamiary ma pewien superkomputer. Albo – ulegając coraz powszechniejszej modzie na żeńskie końcówki – superkomputerka o nazwie VIKI.

Rzecz jasna amerykańscy scenarzyści filmu, odwołując się do opowiadania Isaaca Asimowa, zrobili z sensownego oryginału urągającą naszym neuronom papkę, z której wyłania się banalny wniosek, że największym zagrożeniem dla ludzkości jest sama ludzkość.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.