Mirosław Hermaszewki: jedyny Polak, który poleciał w Kosmos. Poland can into space!

Mirosław Hermaszewki: jedyny Polak, który poleciał w Kosmos. Poland can into space!02.01.2016 17:51
Piotr Klimuk i Mirosław Hermaszewski - załoga Sojuza 30

Polska to czwarty kraj na świecie, którego obywatel znalazł się w Kosmosie. Jak to się stało że kosmonauta z państwa, które nie prowadziło własnego programu kosmicznego, znalazł się na orbicie?

Z Wołynia na Dolny Śląsk

Niewiele brakowało, a tej historii mogłoby nie być. Gdy nadszedł rok 1943, Mirek miał półtora roku, a Ukraińska Powstańcza Armia zaczynała właśnie ludobójstwo, znane jako rzeź Wołyńska.

Jednej nocy w naszej wsi wymordowano 182 osoby, z naszej najbliższej rodziny 18. Mój dziadek zginął od uderzenia siedem razy w głowę bagnetem (…) Ocalałem, dzięki temu, że mama ze mną uciekła. Bandyci widzieli, że kobieta z dzieckiem ucieka, zaczęli więc strzelać, także do mnie, ale nieskutecznie (…) Jeden z nich dobiegł, możliwie blisko i prawie z przyłożenia strzelił [mamie] w głowę, ale nie trafił dobrze. Rozerwał ucho i skroń, mama upadła nieprzytomna, a ja się wykulałem.

Wołyń na mapie Polski w granicach z 1939 roku, Źródło zdjęć: © Fot. Wolyn.org
Wołyń na mapie Polski w granicach z 1939 roku
Źródło zdjęć: © Fot. Wolyn.org

Wraz z zakończeniem wojny i zmianą granic 8-osobowa rodzina Hermaszewskich została przesiedlona na zachód. Trafili do podwrocławskiego Wołowa, gdzie Mirosław skończył podstawówkę i szkołę średnią, a przy okazji, inspirowany przez brata, zainteresował się lotnictwem – najpierw modelarstwem, a później, za sprawą starszego brata, szybownictwem.

Zbyt chudy na pilota

Wszystko wskazywało na to, że na tym jego lotnicza kariera się zakończy. Gdy jako poborowy stanął przed komisją wojskową, z powodu poważnej niedowagi – brakowało mu 12 kilogramów – dostał kategorię C („zdolny do służby wojskowej z ograniczeniami”), która w praktyce dyskwalifikowała go jako żołnierza, a z pewnością kończyła marzenia o jakiejkolwiek karierze w lotnictwie.

Młody Hermaszewski nie porzuci jednak marzeń o lataniu. Sam zgłosił się do dęblińskiej Szkoły Orląt, gdzie – wymawiając się zgubieniem książeczki wojskowej z wbitą przez komisję kategorią C – udało mu się przystąpić do testów. Wszystkie zdał z doskonałym wynikiem.

Na wieść o przyjęciu na szkolenie zareagował z niedowierzaniem, dopytując, czy jego zbyt niska waga nie stanowi problemu. Odpowiedź któregoś z instruktorów do dzisiaj powtarzana jest jako anegdota: - Za szczupły? Odkarmimy.

CSS-13 - polska wersja Kukuruźnika, Źródło zdjęć: © Fot. Wikimedia Commons
CSS-13 - polska wersja Kukuruźnika
Źródło zdjęć: © Fot. Wikimedia Commons

Od Kukuruźnika do MiG-a 21

Kolejne lata kariery Mirosława Hermaszewskiego to zapis tego, jak rozwijało się lotnictwo. Przed rozpoczęciem właściwego szkolenia w Dęblinie uczestniczył w kursie przygotowawczym, gdzie opanował pilotaż CSS-13, czyli polskiej wersji legendarnego dwupłatowca Po-2, znanego jako Kukuruźnik.

Szkoła Orląt zapoznała go z nowoczesną maszyną treningową TS-8 Bies, a szkolenie zakończył jako prymus i pilot myśliwski z uprawnieniami na odrzutowe MiG-i 15.Kolejnym etapem kariery było szkolenie na naddźwiękowych i – w latach 60. – nowoczesnych samolotach MiG-21.

Mig-21 i Mig-23 9PLM Rosnowo Zegrze Pomorskie

Hermaszewski kontynuuje edukację – jako wyróżniający się oficer zostaje skierowany na studia do Akademii Sztabu Generalnego. Początkowo dowodzi eskadrą, następnie – już jako major – 11 Pułkiem Lotnictwa Myśliwskiego we Wrocławiu.

Interkosmos

Równocześnie z karierą Hermaszewskiego rozwija się program Interkosmos. To uruchomiony przez ZSRR program międzynarodowej współpracy w ramach bloku komunistycznego, którego celem było udostępnienie możliwości badania Kosmosu krajom związanym ze Związkiem Radzieckim. W ograniczonym zakresie w programie uczestniczyli również naukowcy z Zachodu, projektując m.in. część aparatury badawczej.

Logo programu Interkosmos, Źródło zdjęć: © Fot. Wikimedia Commons
Logo programu Interkosmos
Źródło zdjęć: © Fot. Wikimedia Commons

Interkosmos był finansowany przez uczestniczące w nim państwa, które – dzięki dostarczaniu przez ZSRR rakiet nośnych – mogły skupić się na projektowaniu satelitów i urządzeń, przeznaczonych do prowadzenia badań w Kosmosie.

Poza misjami bezzałogowymi Interkosmos zakładał również misje z udziałem kosmonautów, w tym – po sukcesie programu laboratoriów kosmiczny Salut – wielodniowe przebywanie na orbicie przedstawicieli uczestniczących w programie państw.

Elita pilotów

W 1976 roku major Hermaszewski wraz z grupą 300 polskich pilotów zostaje wytypowany do udziału w jakimś tajnym, bardzo ważnym zadaniu. Selekcja jest bardzo ostra – spośród pilotów wstępnie formuje się 72-osobową grupę. To elita pilotów, wybrana ze względu na szczególne predyspozycje, w tym m.in. odporność na stres, przeciążenia czy niedotlenienie.

W kolejnych etapach odpada większość uczestników, a w końcu z zostaje czterech najlepszych: podpułkownik Zenon Jankowski, major Henryk Hałka, major Mirosław Hermaszewski i porucznik Tadeusz Kuziora. Ostatecznie na trening do tzw. Gwiezdnego Miasteczka trafiają ppłk Jankowski i mjr Hermaszewski. Ostatecznie to ten drugi zostaje wytypowany do lotu w Kosmos, a podpułkownik Jankowski stanowi rezerwę na wypadek jakichś nieprzewidzianych okoliczności.

Warto w tym miejscu zauważyć pragmatyzm wojskowych – był to przecież czas, gdy niewłaściwe pochodzenie albo zachowanie któregoś z członków rodziny mogło zniszczyć najwspanialszą nawet karierę. Mirosław Hermaszewski był – ze względu na swoją przeszłość – zaprzeczeniem tego, co w tamtych latach otwierało drogę do jakiejkolwiek kariery, a zwłaszcza kariery w wojsku. W najbliższej rodzinie miał weteranów wojny polsko-bolszewickiej, oficera zamordowanego w Katyniu, zesłańców do Kazachstanu i żołnierzy walczących na Zachodzie w armii Andersa.

Russian Cosmonauts In Training (1961)

Polska czy Czechosłowacja?

Przy okazji programu Interkosmos dają o sobie znać polityczne rozgrywki innego rodzaju. Chodzi o prestiż kraju, który – jako trzeci po Związku Radzieckim i Stanach Zjednoczonych – wyśle swojego przedstawiciela w Kosmos.

Zgodnie z pierwotnymi planami to polski kosmonauta miał lecieć jako pierwszy w misji Sojuz 28, jednak u zdrowego jak ryba Hermaszewskiego stwierdzono nagle zapalenie migdałków i skierowano go na zabieg i rekonwalescencję.

Później szukano u niego wrodzonej wady serca – szukano tak długo, aż minął ostateczny termin przygotowań do wylotu i wraz z Sojuzem 28 na orbitę poleciał przedstawiciel Czechosłowacji, Vladimír Remek. Wtedy stwierdzono, że Hermaszewski jest jednak zdrowy i wznowiono trening.

Misja Sojuz-30, czyli pierwszy Polak w Kosmosie

Ostatecznie Polak zostaje zakwalifikowany do misji Sojuz 30 (jej nazwa wskazuje typ użytego statku kosmicznego) i wraz z Rosjaninem, Piotrem Klimukiem, 27 czerwca startuje z kosmodromu Bajkonur, a następnie po 16 godzinach lotu cumuje do stacji Salut 6. Kosmonauci dołączają do pracującej na pokładzie stacji, 2-osobowej załogi.

Mirosław Hermaszewski w Kosmosie, Źródło zdjęć: © Fot. 4chanarchives
Mirosław Hermaszewski w Kosmosie
Źródło zdjęć: © Fot. 4chanarchives

Mirosław Hermaszewski pozostaje na orbicie przez niemal 8 dni, prowadząc w tym czasie liczne doświadczenia, związane m.in. z obserwacjami zorzy polarnej, fotografowaniem Ziemi czy procesem narastania kryształów w warunkach mikrograwitacji. Badane są również różne aspekty działania organizmu człowieka w stanie nieważkości, w tym m.in. wymiana ciepła, praca serca czy odczuwanie smaku. Warto odnotować, że w czasie misji załoga – w tym i polski kosmonauta – zauważyła w pobliżu stacji niezidentyfikowane obiekty (więcej na ten temat opowiada sam Mirosław Hermaszewski w ostatnim filmie, umieszczonym w tym artykule).

5 lipca obaj kosmonauci odcumowują Sojuza 30 i wracają nim na Ziemię, lądując na terenie dzisiejszego Kazachstanu. Dokładny czas trwania misji wyniósł 7 dni i 22 godziny, w czasie których Sojuz wraz z kosmonautami okrążył Ziemię 126 razy.

WFDIF - Polak w kosmosie

Zanim powstała ISS

Warto w tym miejscu podkreślić różnice pomiędzy stacjami kosmicznymi z lat 70., jak Salut, Ałmaz czy amerykański Skylab, a współczesną stacją kosmiczną ISS. Te pierwsze, a także współczesny, chiński Tiangong, są nazywane stacjami kosmicznymi nieco na wyrost.

Choć pełniły taką rolę, to w praktyce były po prostu dość dużym (masa była ograniczona nośnością rakiet) statkiem kosmicznym, gdzie załoga działała w ciasnocie i spartańskich warunkach, które utrudniały dłuższe misje na orbicie. Powierzchnię „stacji” można było powiększyć jedynie poprzez zacumowanie do niej drugiego statku kosmicznego, który stawał się na ten czas dodatkowym pomieszczeniem. W przypadku stacji Salut 6 wprowadzono udoskonalenie w postaci śluz na dwóch końcach modułu bazowego.

Stacja Salut 6 z zacumowanymi z obu stron statkami kosmicznymi
Stacja Salut 6 z zacumowanymi z obu stron statkami kosmicznymi

Różnice ze współczesną stacją kosmiczną dobitnie ilustruje choćby porównanie wagi. Ile Salut 6 ważył niecałe 20 ton, to ISS, budowana na orbicie przez wiele lat z wykorzystaniem wielu modułów, waży około 400 ton. To zupełnie inna skala, możliwości i komfort pracy załogi. Z drugiej strony warto pamiętać, że zarówno stacja Mir, jak i ISS zostały zbudowane na podstawie głównego modułu, będącego wersją rozwojową serii Salut.

Polska w Kosmosie

Lot Mirosława Hermaszewskiego nie jest jedynym, polskim osiągnięciem w kwestii eksploracji Kosmosu. Poza budową różnych instrumentów badawczych, w latach 1965-1970 rozwijano również program Meteor, w ramach którego budowano niewielkie rakiety, przeznaczone do badania górnych warstw atmosfery. Żadna z nich nie przekroczyła jednak symbolicznego pułapu 100 kilometrów, wyznaczającego umowną granice Kosmosu, choć – gdyby programu nie przerwano – prawdopodobnie kolejne wersje Meteora osiągnęłyby tę granicę.

Polski kosmonauta generał M. Hermaszewski oraz pułkownik Grundman o UFO

Polski program kosmiczny przyspieszył dopiero w ostatnich latach. Polska nie tylko uczestniczy w różnych misjach, jako projektant i dostawca istotnych podzespołów (jak np. świder w przypadku sięgającej jeszcze lat 90. misji Rosetty), ale – od niedawna wysyła własne mikrosatelity, prowadzące badania w ramach międzynarodowego programu badawczego.

Rozpoczęto również przygotowania do budowy polskich satelitów, nazywanych – nieco na wyrost – szpiegowskimi. Ich zadaniem będzie dostarczanie na potrzeby cywilne i wojskowe zdjęć wysokiej jakości. Ruszyła również certyfikowana przez Europejską Agencję Kosmiczną linia produkcyjna satelitów, a duże firmy – jak m.in. KGHM – planują w przyszłości eksploatację kosmicznych surowców. Mimo tego to właśnie lot Mirosława Hermaszewskiego, od którego minęło już 37 lat pozostaje – na razie – szczytowym osiągnięciem Polski w Kosmosie.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.