Modyfikacje genetyczne w służbie ekologii. Pomysły szalonego bioetyka?

Teza o wpływie człowieka na klimat Ziemi nie jest jednoznaczna, jednak nowojorski filozof i bioetyk, profesor Matthew Liao zaproponował kilka radykalnych rozwiązań mających na celu zminimalizowanie oddziaływania naszego gatunku na planetę. Racjonalne podejście do tematu czy ekohisteria?

Teza o wpływie człowieka na klimat Ziemi nie jest jednoznaczna, jednak nowojorski filozof i bioetyk, profesor Matthew Liao zaproponował kilka radykalnych rozwiązań mających na celu zminimalizowanie oddziaływania naszego gatunku na planetę. Racjonalne podejście do tematu czy ekohisteria?

W jaki sposób ograniczyć możliwy wpływ ludzi na kondycję naszej planety? Rozwiązania, które proponuje Matthew Liao, w pierwszej chwili wydają się szokujące, ale jeśli podejdzie się do nich bez emocji, oceniając wyłącznie fakty, stają się intrygującą alternatywą dla bezsensownych akcji w stylu Godzina dla Ziemi. Co postuluje Matthew Liao?

Esperal dla mięsożerców

Każdy, komu leży na sercu dobro naszej planety, powinien zrezygnować z jedzenia mięsa. To nic, że pokolenia naszych przodków przez setki tysięcy lat pracowicie ewoluowały, aby uczynić z nas mięsożerców władających szczytem łańcucha pokarmowego.

W swoim planie Matthew Liao nie narzuca wprawdzie obowiązkowego wegetarianizmu, ale znajduje sposób, by pomóc wegetarianom wytrwać bez mięsa. Co robić, aby soczysta golonka, chrupiący kurczak i deska tradycyjnych wędlin już nigdy nie sprowadziły na manowce? To proste – trzeba łykać medykamenty, które tak zmienią nasze kulinarne preferencje, że patrząc na schabowego, zobaczymy umęczoną świnkę, a nie smakowity obiad.

Efektem mieliby być drobniejsi, niżsi ludzie. Zdaniem profesora przyniesie to same korzyści. Obniżenie wzrostu o 15 centymetrów to zdaniem profesora redukcja masy ciała w zakresie 21-25 proc. i mniejsze potrzeby żywieniowe, a na dodatek mniejsza produkcja wchodzącego w skład gazów jelitowych metanu (radykalna redukcja emisji metanu została również opisana w tym artykule).

Po podaniu odpowiedniej dawki tabletek szczęścia, wszyscy zaczną być altruistami, gotowymi do wyrzeczeń w imię wspólnego dobra i wspaniałej przyszłości naszej planety. Skojarzenia z antyutopiami w stylu „Equilibrium” są w tej sytuacji zupełnie na miejscu.

Choć z racjonalnego punktu widzenia nie sposób odmówić powyższym postulatom słuszności, pozostaje kwestia naszego człowieczeństwa, wolności i prawa wyboru. Bylibyście gotowi na tak daleko idące wyrzeczenia, aby tylko naszej planecie było z nami trochę lepiej?

Źródło: Inhabitat • The Atlantic