Moja konsola zaczyna przypominać komputer. I wcale się z tego nie cieszę

Moja konsola zaczyna przypominać komputer. I wcale się z tego nie cieszę23.07.2015 13:14
Zdjęcie pada pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

PlayStation 4 i Xbox One jak pecet? Jestem na nie!

Pamiętam, że kilkanaście lat temu jednym z najpopularniejszych argumentów przeciwko konsoli było hasło: “nie ma klawiatury i myszki”. A skoro nie ma, to jak grać na padzie w FPS-y czy strategie? Ale czasy się zmieniły - dzisiaj sterowanie nie jest przeszkodą, platformowe podziały zniknęły i nikogo nie dziwi fakt, że przygodówka ukazuje się na konsoli, a na pececie ląduje hardkorowa bijatyka.

Ku mojemu zaskoczeniu, Microsoft wraca do pomysłu, żeby konsola mogła korzystać z klawiatury i myszki. Klawiaturę podpiąć można już teraz, współpraca z gryzoniem dojdzie niebawem.

Myszka na Xbox One

Plotkuje się - zresztą wpis na Twitterze pracownika Microsoftu właśnie to sugeruje - że to wszystko po to, by na Xboksie One można było grać w niektóre pecetowe gry. Wszystko dzięki streamingowi, który już pozwala przesyłać obraz z konsoli na ekran laptopa czy komputera. Niewykluczone, że działać to będzie w drugą stronę - z laptopa z Windows 10 na telewizor.

I co, mam grać na kanapie z klawiaturą i myszką? Mam wykorzystywać Xboksa One jak laptopa podpiętego do TV, tyle że ten wciąż będzie mógł leżeć spokojnie w pokoju, a ja uniknę męczenia się z kablami? Nie, nie po to kupuje się konsolę!

Coraz częściej dziwi mnie fakt, że Sony i Microsoft twierdzą, że zdecydowałem się na konsolę po to, żeby grać w to samo, co mogę na pececie, tyle że na padzie. A niedługo także na klawiaturze i myszce.

Czy obsługa klawiatury i myszki jest dzisiaj konsolom potrzebna? Oczywiście, że nie. Owszem, jeszcze parę lat temu takie rozwiązanie wydawało się najwygodniejsze, ale dziś, kiedy wpisanie tekstu na padzie nie stanowi większego problemu - niekoniecznie. Nie mówiąc już o tym, że logować możemy się pokazując twarz, a wyszukiwać rzeczy za pomocą komend głosowych.

Konsola jak pecet

Już przed premierą nowych konsol mówiło się, że pod względem architektury przypominają pecety. Niektórzy wypominali Xboksowi One, że to nie konsola do grania, a “multimedialne wielofunkcyjne urządzenie” - a więc takie jak pecet. Zresztą konsole pod tym względem konsole nawet przegoniły blaszaki. Wygodniej mi oglądać filmy czy słuchać muzyki ze Spotify na PS4 niż na laptopie.

Mam jednak wrażenie, że w tym naśladowaniu pecetów zarówno Sony, jak i Microsoft się zapędzili. Na PlayStation 4 ciągle zapowiadane są tytuły niezależne, które na pececie zadebiutowały nawet kilka lat temu. Może i nie są sprzedawane w pełnej cenie, ale często kosztują więcej niż na Steam czy Gog.com. A Sony wciska mi starocie jako nowość.

Przykro mi, ale nie kupiłem PlayStation 4 po to, żeby grać w indie-perełki z peceta. Na dodatek stare indie-perełki! Warto wydawać najgłośniejsze, w miarę świeże produkcje, ale kiedy odgrzewa się tytuły sprzed dwóch-trzech lat to coś tu jest nie tak! Nie tak PlayStation 4 powinno kopiować pecetową modę na indie.

Goat Simulator Coming to PS4 / PS3

Tymczasem na konsoli ukazują się takie tytuły jak Goat Simulator czy Surgeon Simulator. PlayStation 4 bierze gry, o których reszta już zapomniała i krzyczy: hej, my też jesteśmy modni, bo mamy tę śmieszną grę z kozą!

Więcej konsoli w konsoli

Już nawet nie chodzi o to, że do premiery dochodzi tak późno. PlayStation 4 i Xbox One powinny kreować własne hity od małych ekip. A nie brać gry z peceta. To pójście na łatwiznę.

Cieszę się, że niektóre pecetowe rozwiązania przyjmują się na konsolach. Jak na przykład modyfikacje, które w Fallout 4 dostępne będą także na Xboksie One. Chciałbym, żeby na PS4 i XO pojawiło się także Humble Bundle. Warto jednak działać z umiarem i nie brać wszystkiego tylko dlatego, że wcześniej pojawiło się na PC. PlayStation 4 i Xbox One nie muszą być za wszelką cenę pecetowe. Niech zachowają swój konsolowy rodowód!

Bo przecież nie po to kupiłem konsolę, żeby grać jak na pececie. A gdy widzę wsparcie dla klawiatury i myszki czy wielką migrację indie gierek z PC na konsoli, to mam wrażenie, że ktoś mnie pomylił z pecetowcem. Nie obrażam się, ale wolę być jednak traktowany jak właściciel konsoli, a nie “innego peceta”.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.