Mówisz przyszłość, myślisz...

Mówisz przyszłość, myślisz...11.12.2013 13:59
Los Angeles 2019 w "Blade Runnerze" / io9.com
Olga Drenda

Orwell i Huxley, "Blade Runner" i "Matrix": niektóre filmy i książki mają w sobie potencjał długowieczności. Czy w 2013 roku powstało coś, co przemówiło do naszej wyobraźni na tyle, żeby zostać z nami na dłużej?

Niektóre filmy i książki mają potencjał życia dłuższego niż inne. Jest w nich jakiś chwytliwy obraz, przemawiająca do wyobraźni metafora, coś, co w punkt podsumowuje aktualnego ducha czasów. Kiedy myślimy o mieście przyszłości, przed oczami stoi nam wciąż dystopijna wizja z "Blade Runnera", połączenie Tokio i Nowego Jorku lat 80. z klimatem filmu noir. A to całkiem stateczny już przecież film.

Od czasu, kiedy powstał, zmieniło się bardzo wiele. Japonia, której miasta zainspirowały scenografię, przestała być symbolem dynamicznego rozwoju i utraciła swój egzotyczny czar cyberpunkowego kraju z innej planety. W cyfryzacji prześcignął ją koreański sąsiad. Smog spowijający futurystyczne Los Angeles z "Blade Runnera" przypomina mi wieczorny Kraków, a na miano prawdziwego miasta XXI wieku zasługuje dzisiaj kazachska Astana. Mimo to wizja sprzed trzech dekad nadal pozostaje silna w powszechnej wyobraźni, a jej echa powracają w kinie - od "12 małp" po "Batman Begins". Nasza wyobrażona przyszłość wciąż mieszka tam.

Astana, czyli przyszłość., Źródło zdjęć: © http://astanaexpo2017.webs.com/
Astana, czyli przyszłość.
Źródło zdjęć: © http://astanaexpo2017.webs.com/

Kilka miesięcy temu na łamach Gadżetomanii odbyła się dyskusja o "Matrixie". Zestarzał się? Owszem, troszeczkę. Może się wydawać z perspektywy czasu trochę pretensjonalny z całą tą swoją cybergnozą? Niech będzie, może, choć kiedyś prowokował sążniste debaty. Ale stawiam, że co najmniej raz na rok używamy sformułowania "żyć w matriksie". Różnica jest taka, że mniej z nas ma ochotę opuszczać tenże matrix (czyli, żeby zacytować Borysa Jagielskiego, "otaczający nas zewsząd polityczno-kulturowo-religijny System, któremu jesteśmy bezwzględnie podporządkowani, nierzadko nawet nie zdając sobie z tego sprawy”). Im dalej od roku 2000, tym jakby więcej wygodnego konformizmu dookoła (a może się mylę?).

A w 2013? Afera wokół widma powszechnej inwigilacji, która przetoczyła się przez Internet po ujawnieniu rewelacji Edwarda Snowdena, wywołała czkawkę "Rokiem 1984". Orwell napisał swoją książkę w odpowiedzi na tużpowojenny układ sił w globalnej polityce, ale jej dalsze życie wyszło daleko poza aktualny komentarz czy powieść z kluczem; widmo Wielkiego Brata pozostało wystarczająco sugestywne i nawet ci, którzy nigdy nie przeczytali książki, wiedzą, o co chodzi.

Cao Fei, "Dystopia", Źródło zdjęć: © straight.com
Cao Fei, "Dystopia"
Źródło zdjęć: © straight.com

A ponieważ Orwella zwykło się zestawiać z Huxleyem, nie mogę nie wspomnieć o "Nowym wspaniałym świecie", który moim zdaniem jest najbardziej trafną i jednocześnie ponurą diagnozą naszych czasów. Będzie nam tak fajnie, że z tej radości wyprostujemy sobie mózgi i w końcu zabawimy się na śmierć. Chcecie dowodu? Zobaczcie, jakie dyskusje wywołują nasze posty o "Warsaw Shore". Niedawno żartem wspomniałam w dyskusji, że przy takim tempie wyścigu o widza za kilka lat doczekamy się Goatse TV (znaczenie sprawdzacie na własną odpowiedzialność, ale żeby nie było, że nie ostrzegałam). Jeśli w 2017 okaże się to prawdą, specjalnie się nie zdziwię. Będę mieć satysfakcję z udanej prognozy, ale nie będzie mi za bardzo do śmiechu.

Ponieważ jako ostrożna pesymistka wybieram co bardziej ponure scenariusze przyszłości z filmów, książek i gier ostatnich lat, które mogą zostać z nami na dłużej jako trafne czy prorocze, obstawiam dobry film na czasy kryzysu, "Igrzyska śmierci". Facebook już nie ma (no, nie miał) nic przeciwko filmom z egzekucji na timeline'ach, więc poziom odporności na krew i latające kończyny pomału się podwyższa. Ale, jak pisałam, być może się mylę.

PS Po cichu żywię nadzieję, że przyszłość będzie grzeczna i poprawna jak połączenie Ikei, Legolandu i wioski Amiszów. Tyle że to niezbyt nadaje się do telewizji.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.