Muzeum preparowanych zwierząt zamyka swoje podwoje
Jeśli mieliście nadzieję obejrzeć prawdziwą syrenę, kota ze skrzydłami lub skrzyżowanie ryby z królikiem, to muszę Was rozczarować. Jedyne na świecie muzeum, które miało w swojej kolekcji tak nietypowe okazy, dziś wyprzedaje je na aukcji.
Jeśli mieliście nadzieję obejrzeć prawdziwą syrenę, kota ze skrzydłami lub skrzyżowanie ryby z królikiem, to muszę Was rozczarować. Jedyne na świecie muzeum, które miało w swojej kolekcji tak nietypowe okazy, dziś wyprzedaje je na aukcji.
W muzeum, zlokalizowanych na Isle of Wright –wyspie archipelagu Wysp Brytyjskich- znajdowały się 582 okazy wypchanych zwierząt. Niektóre zupełnie zwyczajne, ale inne niezwykłe – można było tam znaleźć nawet Yeti czy jednorożca (który miał zostać złapany przez nagą dziewicę, niewątpliwie lubieżną – nielubieżna, nie szwendałaby się goła po lesie, prawda?).
Okazy te, które spreparowano w XIX wieku, rzeczywiście oszukiwały zwiedzających – każde „zwierzę” miało swoją historię, która opisana była w taki sposób, że podobno zwiedzający w XIX wieku rzeczywiście dawali się zwieść opowieściom o „małopionietoperzokaczce”. Okazy miały być pozyskane przez tajemniczego profesora Copperthwaite, który prawdopodobnie stanowił skrzyżowanie Indiany Jonesa z Bibliotekarzem- nikt go jednak nigdy nie widział.
Dziś, nikt już nie wierzy w podobne historie. Darwin uświadomił nam wszystkim, że ryba z futrem to bardzo kiepski pomysł, który niekoniecznie mógł przyjąć się w naturze. Eksponaty mogą więc co najwyżej rozbawić, lub wprawić w przerażenie. Niestety, amatorów wypchanej rozrywki było zbyt niewielu, by utrzymać muzeum. Dziwaczne okazy zostaną więc sprzedane na aukcji, która odbędzie się dziś w Dorchester. Wypreparowane zwierzęta i "zwierzęce miksy", zostaną sprzedane bez ceny minimalnej, choć szacuje się, że Yeti powinien „pójść” za 500 Funtów.
Źródło: bornrich.org