Nadgniłe jabłuszka, czyli przegląd porażek z Apple'em w tle

Nadgniłe jabłuszka, czyli przegląd porażek z Apple'em w tle10.11.2012 14:16
Mariusz Kamiński

Obserwując zmagania Apple'a w walce z coraz agresywniejszą konkurencją, postanowiłem przyjrzeć się produktom Apple'a (i sygnowanym logo Apple'a), które sczezły w annałach historii i przegrały rynkową batalię o serca konsumentów.

Obserwując zmagania Apple'a w walce z coraz agresywniejszą konkurencją, postanowiłem przyjrzeć się produktom Apple'a (i sygnowanym logo Apple'a), które sczezły w annałach historii i przegrały rynkową batalię o serca konsumentów.

Motorola Rokr

Co tu robi Motorola Rokr? Był to pierwszy telefon współpracujący z iTunes. Był nawet pokazywany na scenie przez samego Steve'a Jobsa (i zrobił mu wtedy psikusa, bo przestał działać). No i był to koszmarny produkt. Słaby aparat fotograficzny, brak szeregu funkcji dostępnych w podobnych modelach konkurencji i bezlitośnie niskie czasy transferu plików. Pojemność? 100 piosenek.

Po kilku miesiącach wypuszczono nowy model Rokr E2 i wymieniono iTunes na Real Player. Z deszczu pod rynnę?

Widoczny na zdjęciu otwierającym model QuickTake 200 był niemalże forpocztą cyfrowej fotografii. Robił zdjęcia o rozdzielczości 640x480 pikseli za pomocą matrycy 0,3 megapiksela. I choć oczywiste jest, że technologia cyfrowa była wtedy w powijakach, to nie zmienia to faktu, że urządzenie to nie nadawało się właściwie do niczego. Steve Jobs zawiesił produkcję QuickTake i nigdy już do tego tematu nie powrócił.

Aplikacja Cards

Kamera QuickTake

A teraz przeskok do współczesności. Aplikacja Cards pozwala zaprojektować całkiem ładne kartki pocztowe i wysłać tak skomponowane życzenia lub pozdrowienia komuś bliskiemu.

Inna sprawa, że na świecie korzysta z programu może garstka osób. Jest to dość dziwne, bo appka bazuje na naszych emocjach, co wedle luminarzy technologii jest obecnie najważniejszym zasobem do wykorzystania podczas promocji produktu. No nic, święta tuż za rogiem, pewnie kilka nowych osób odkryje Cards w czeluściach AppStore.

Face Time

Tym razem usługa. Zasługuje na wzmiankę, bo to chyba największy przegrany w stajni Apple'a. Face Time był przedstawiony w 2010 jako rewolucja w formie komunikacji. Miał być standardem otwartym, dostępnym dla chętnych deweloperów, co jest o tyle ważne, że sam bazuje na takich standardach (h.264, AAC, SIP, SRTP). Tak się nie stało.

Face Time miał być super wygodną konkurencją dla Skype i komunikatora Google'a. Dwa lata po prezentacji jest całkowicie niszową usługą, z której mało kto chce lub może korzystać. Face Time to idealny przykład jak firma może zadusić swój produkt nadmiarem samolubnej miłości.

iPod Hi-Fi

Akcesoria to dość kłopotliwy temat dla Apple'a. Ten segment rynku gigant z Cupertino pozostawił firmom trzecim i wygląda na to, że był to dobry wybór.

iPod Hi-Fi był bardzo dobrym produktem. Przedstawiony w 2006 roku, głośnik z dokiem na iPoda zbierał niezłe recenzje. Tylko kto normalny kupi głośniczek z dokiem za 1500 zł? Absurdalna cena skróciła sklepowy żywot produktu do 18 miesięcy. Nikt nie tęsknił.

Skarpety iPod

Pamiętam je. Wyglądały przezabawnie. Kolorowe, przytulne, z fajną metką. Tylko, że były zupełnie nieporęczne. Większość fanów Apple'a uważała, że skarpety były zbyt ekstrawaganckie, by brać je na serio i nosić w nich ukochane jabłuszko. Pogląd o tyle dziwny, że widok osoby z takim pokrowcem wcale nie jest rzadkością.

Apple z uporem maniaka próbował nam je sprzedać. Syry (sic!) wisiały na hakach iSpotów przez bite 8 lat! Czyżby nieudana próba wejścia na rynek odzieżowy?

Słuchawka bluetooth

Na koniec (zgodnie z tradycją) mój ulubieniec. Przedstawiona w 2007 roku słuchawka bluetooth Apple była niesamowita. Po raz pierwszy zobaczyliśmy ją na pierwszym evencie iPhone. Byłem nią urzeczony. Malutka, ładniutka, jakby wyjęta z filmów SF. No i miała fantastyczną stację dokującą. Biorę! Ile płacę??... Ile???

400 zł. To po pierwsze, bo drugim problemem była koszmarna jakość dźwięku i notorycznie zrywane połączenia z telefonem. Konkurencja zjadła słuchawkę Apple'a, co było do przewidzenia. Produkt zniknął ze sklepów w 2009 r.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.