Najgorzej obsadzeni superbohaterowie - Top 10
Idąc tropem najlepiej i najgorzej obsadzonych superbohaterek w filmie, nie mogłem opuścić męskiego grona. Zatem bez większych wstępów, oto 10 największych grzechów w dobraniu aktorów do komiksowych odpowiedników.
Idąc tropem najlepiej i najgorzej obsadzonych superbohaterek w filmie, nie mogłem opuścić męskiego grona. Zatem bez większych wstępów, oto 10 największych grzechów w dobraniu aktorów do komiksowych odpowiedników.
- Topher Grace ? Venom (Spider-Man III)
Gdy tylko przeczytałem, że do roli Eddiego Brocka wybrano gwiazdę sitcomu Różowe lata 70-te, szczęka mi opadła, ale nie z wrażenia, lecz z rozpaczy. Takie chucherko miało zagrać przypakowanego Brocka? Ostatecznie Topher nabrał trochę masy mięśniowej, ale nadal daleko mu było do mojego ulubionego komiksowego łotra. Liczę na to, że Hollywood zrehabilituje się w planowanym spin-offie.
- Tommy Lee Jones ? Two-Face (Batman Forever)
Bardzo lubię Tommy?ego, ale jego Two-Face to jakiś wymalowany pajac. Cóż, podziękujmy Joelowi Schumacherowi, który nie tylko tym dobił mitologię Batmana. Na szczęście porządny wizerunek Dwóch Twarzy pokazał Christopher Nolan w Mrocznym rycerzu.
- Arnold Schwarzenegger ? Mr. Freeze (Batman & Robin)
Do tej pory nie pojmuję, po diabła zatrudniono do tej roli Gubernatora? Pasuje on do niej jak pięść do oka. Ale wiele wyborów Schumachera było niezrozumiałych.
- Vinnie Jones ? Juggernaut (X-Men: Ostatni bastion)
Vinnie w kasku ze sztucznymi mięśniami to ubaw po pachy. Bądźmy szczerzy, postać taką jak Juggernaut trudno przenieść do rzeczywistego świata. A jeśli ma to wyjść komicznie, to lepiej pozostawić ją w spokoju.
- Tyler Mane ? Sabretooth (X-Men)
Najgorszym elementem pierwszego filmu z tej serii był zdecydowanie Tyler Mane. Z dzikiego, ale zwinnego i atletycznego zwierza z komiksu zrobiono klockowatego miśka. Wizerunkowo Liev Schreiber w Wolverine też nie jest najtrafniejszym wyborem, ale jako sama postać filmowa prezentuje się znakomicie.
- Willem Dafoe ? Green Goblin (Spider-Man)
Bardzo cenię umiejętności aktorskie Willema, ale jest to ostatnia osoba, która powinna wcielać się w superbohatera/łotra. Już w komiksie Goblin działał mi na nerwy, ale jego wizerunek w filmie doprowadził mnie do rozpaczy. Maska pasuje do reszty stroju tak, jakbyśmy chcieli domalować Mona Lizie wąsy.
- Billy Zane ? Phantom (Fantom)
Po tej tragicznej ekranizacji komiksu, Hollywood raz jeszcze próbuje przerzucić tą postać na duży ekran. Po co? Nie wiem. Czy będzie lepiej wyglądać niż Billy w tym śmiesznym fioletowym wdzianku? Oby.
- George Clooney ? Batman (Batman & Robin)
Ponoć dzisiaj George wstydzi się tej roli i nie ma się co dziwić. Jako Bruce Wayne może i niezły z niego przystojniak, ale w stroju Batmana wygląda przezabawnie. A to bynajmniej nie jest komplement dla tej mrocznej postaci.
- Jeep Swenson ? Bane (Batman & Robin)
Wstyd, panie Schumacher. Nie bez powodu jego pomysły wiodą prym w tym zestawieniu. To, co zrobił z postacią Bane?a, woła o pomstę do nieba. W komiksie był to cwany łotr, któremu udało się pokonać Batmana ? złamał mu kręgosłup. W filmie zrobiono z niego bezmózgiego klocka naszprycowanego jadem. Takie marnotrawstwo postaci?
- Obsada z The Fantastic Four
Już przy okazji Topu o najgorszych kobiecych superbohaterkach pokazałem Wam zdjęcie obsady filmu The Fantastic Four. Ale nie tylko Sue Storm to kompletna wpadka. Męska część obsady to także nieporozumienie. Nie ma się co dziwić, że ten obraz nie miał nigdy wejść do kin.
Bonus: Mark Pillow - Nuclear Man (Superman IV)
Nuclear Man z Supermana IV nie jest komiksową postacią, ale jest tak tandetny, że musiałem go wrzucić do tego Topa. Z lewej macie wersję, która pojawiła się w adaptacji, zaś z prawej pierwszą wersję, z którą sceny zostały wycięte. Co ciekawe, Mark Pillow, który grał drugiego Nuclear Mana, nie zrobił wielkiej kariery ? spójrzcie na jego oszałamiającą filmografię na IMDb.