Najostrzejsze więzienia na świecie [cz. 1]. Supermax i nie tylko

Są tacy więźniowie, którzy wykorzystają każdą możliwość, by zamordować człowieka. Nie można się do nich zbliżać, nie można wchodzić w bezpośrednią interakcję, nie można dopuścić do kontaktu z innym człowiekiem. Taki więzień musi być pod obserwacją 24 godziny. Gdzie trzyma się tak niebezpiecznych ludzi?

Są tacy więźniowie, którzy wykorzystają każdą możliwość, by zamordować człowieka. Nie można się do nich zbliżać, nie można wchodzić w bezpośrednią interakcję, nie można dopuścić do kontaktu z innym człowiekiem. Taki więzień musi być pod obserwacją 24 godziny. Gdzie trzyma się tak niebezpiecznych ludzi?

Więzienie supermax to placówka z "super-maximum security". Oznacza to najwyższy możliwy poziom bezpieczeństwa, zarówno pracowników, jak i osadzonych. Przetrzymuje się tam najbardziej niebezpiecznych zwyrodnialców i monitoruje ich zachowanie przez całą dobę. Więźniowie spędzają życie w minimalistycznie urządzonych izolatkach, żeby nie zrobić krzywdy sobie ani innym. Gdyby Hannibal Lecter istniał naprawdę, to właśnie tam byśmy go spotkali.

Jednostki supermax to niezwykle autonomiczne byty. Gdy osadzony trafia do celi supermax (zazwyczaj na bardzo długi czas), jest zdany na łaskę i niełaskę administracji o bardzo szerokich uprawnieniach. Nie podlega ona zewnętrznemu audytowi, a osadzeni praktycznie nie mają praw skarżenia się. Oznacza to, że strażnicy mogą używać środków przymusu w sposób uznaniowy i karać za naruszenia protokołu w sposób wyjątkowo surowy.

Główną karą w więzieniach jest deprywacja sensoryczna. Osadzony siedzi w niewielkiej celi w całkowitej ciszy, bodźce wizualne są ograniczone do minimum, aktywność fizyczna prawie do zera. Rekreacja, edukacja, a nawet ewentualne programy odwykowe dla osób uzależnionych nie mają tam dostępu.

Niektóre placówki zezwalają na pobyt poza celą w wymiarze jednej godziny na dobę. Zazwyczaj oznacza to transport więźnia do podobnego pomieszczenia w celu wykonania kilku ćwiczeń ruchowych. Cela wykonana jest z betonu oraz metalu. Przyłącze wodociągowe (toaleta i zlew) jest wyciszone, aby zapobiec komunikacji między więźniami. W pracy strażników często pomagają specjalnie szkolone psy. Życie toczy się na kilku metrach kwadratowych, dzień w dzień.

ADX Florence

Więzienia supermax także podlegają podziałowi na mniej i bardziej surowe, choć sposób ich organizacji jest dość homogeniczny. Na samym szczycie znajduje się słynne ADX Florence. To amerykańska placówka dla terrorystów, szpiegów i seryjnych morderców. Została zbudowana w 1994 r. i po serii wypadków i zabójstw dokonywanych na strażnikach szybko przekształcona w najsurowszy i najnowocześniejszy ośrodek supermax na świecie.

ADX owiany jest tajemnicą. Tylko raz wpuszczono na teren ośrodka media i wizyta ta odbyła się w 2007 r. bez udziału kamer i aparatów. Fotografia poniżej to jedno z nielicznych zdjęć przedstawiających wnętrze celi w tym więzieniu.

ADX jako jedno z nielicznych więzień supermax ma specjalny oddział dla wyjątkowo agresywnych i niebezpiecznych więźniów - Range 13. Są to specjalnie zaprojektowane cele, w których następuje całkowite odcięcie od bodźców zewnętrznych. Więzień przez długie miesiące nie widuje strażników, a jedyną stycznością ze światem zewnętrznym jest pojawiające się we wnęce drzwi jedzenie. Taki współczesny odpowiednik bycia żywcem zamurowanym. Obecnie przebywa tam Ramzi Yousef, człowiek skazany za pomoc w organizacji ataków 11 września.

Więzienie jest zorganizowane niczym garnizon wojskowy. Więźniowie odpowiadają na polecenia jak żołnierze, wykrzykując potwierdzenia komend. Wśród nich są pedofile, kanibale, seryjni mordercy. Strażnikom zawsze towarzyszy pies. Więźniowie nie mogą przemieszczać się w normalnej pozycji, muszą być zawsze schyleni z rękami z tyłu. Często zakłada się im opaski na oczy w celu dezorientacji. Poniższy film to krótka wycieczka po Czarnym Delfinie.

Ochroną wiezienia zajmuje się nie służba więzienna, ale regularne wojsko, co czyni Portlaoise miejscem szczególnym. Na jego terenie znajduje się prawdziwy arsenał środków przymusu i ochrony, włącznie z działkami przeciwlotniczymi na wypadek próby odbicia.

Więzienie słynęło z olbrzymiej liczby skarg na strażników i administrację. Jeden z delegatów podczas konferencji poświęconej służbie więziennej (1984 r.) powiedział: "Gdyby Hitler żył i szukał dla siebie generałów, to tutaj by ich znalazł. Wielu z nich tłumaczy się tym, że po prostu wykonuje swoje obowiązki".

Portlaoise to także jedno z najbardziej tajemniczych więzień. Twierdza jest niedostępna dla mediów.