Najsłynniejsze miecze w historii [cz. 2.]: wytwory fantazji

Najsłynniejsze miecze w historii [cz. 2.]: wytwory fantazji12.03.2012 15:00
Dragonslayer (źródło: Berserk Wikia)
Piotr Rusewicz

Oprócz broni historycznej istnieje również broń fantastyczna - repliki z anime, mang, filmów oraz książek. Paradoksalnie jest to oręż bliższy sercom wielu dzisiejszych pochłaniaczy kultury od historycznych przykładów broni białej. I o tym typie właśnie dzisiaj.

Oprócz broni historycznej istnieje również broń fantastyczna - repliki z anime, mang, filmów oraz książek. Paradoksalnie jest to oręż bliższy sercom wielu dzisiejszych pochłaniaczy kultury od historycznych przykładów broni białej. I o tym typie właśnie dzisiaj.

W poprzedniej części cyklu pisałem o najciekawszych, oczywiście w moim przekonaniu, sztukach broni białej. Ma się jednak rozumieć, że tak naprawdę nie ma czegoś takiego jak najlepszy, najpotężniejszy czy najładniejszy miecz, a liczba ciekawych egzemplarzy to temat na niejedną książkę (tych zresztą także odrobinę poleciłem). Obok pirata, strażaka i bohatera wielu z nas chciało zostać rycerzami (damy oczywiście pragnęły być księżniczkami), a czymże jest rycerz bez swego miecza?

Męskie łzy (źródło: Excalibur Brothers)
Męskie łzy (źródło: Excalibur Brothers)

Wracając do wspomnień, myślę zawsze o mieczach nierealnych, takich, których nie używano w historycznych bitwach. Dlatego tym razem skupię się na replikach ostrzy nieistniejących lub nigdy nieużywanych w walce, nie zaś na tych oddających historii szacunek. Dlaczego akurat o nich? Ponieważ są nie lada gratką nie tylko dla fanów średniowiecza i walki bronią białą, ale także kolekcjonerów czy pasjonatów gier wideo, anime, filmu, walki, dla teoretyków walki, fanów fantastyki. Ponieważ pisałem o historycznym orężu w poprzedniej części cyklu, a wiele oryginałów znajduje się w muzeach całego świata.

Słynne repliki, straszne repliki

Oczywiście pisząc o broni białej, nie sposób wręcz zapominać o replikach oręża, który zasłynął w mitach, literaturze, komiksach, grach i telewizji. Nie ukrywajmy, że fantastyka jest niezwykle popularna, a na produkcji oręża bohaterów gier wideo i komiksów da się zarobić dobrze. Dlatego powstają niezłe cuda i sporo stron zajmujących się taką tematyką, żeby wymienić choćby History Revisited, Excalibur Brothers lub Replica Dungeon. Produkowanie mieczy, czasami średniej jakości, jest ważne także we wszelkich przebierankach i chociaż cosplay jest u nas niezbyt popularny, to dobry strój musi mieć także wiernie oddaną broń. Zresztą Google jak zwykle okazuje się bezcenny.

Miura, dlaczego zepsułeś Berserka?! (źródło: Berserk Wikia)
Miura, dlaczego zepsułeś Berserka?! (źródło: Berserk Wikia)

Moim odwiecznym faworytem wśród mieczy zmyślonych jest ten należący do Gutsa z Berserka. Chociaż ten gigant nie doczekał się jeszcze dokładnej repliki, to prezentowana rzecz jest niesamowitym przykładem oddania fanów. W mandze jest to ostrze stworzone do mordowania smoków, żaden mąż nie był w stanie go udźwignąć. Mimo to Guts nim walczy i morduje przerażające bestie oraz setki ludzi. W końcu to nadczłowiek i pałający żądzą zemsty okrutnik, szaleniec i świetnie wykreowana postać, która widziała nieludzkie okrucieństwo.

Jeden z Gutsowych mieczy... (źródło: twiggystreasures)
Jeden z Gutsowych mieczy... (źródło: twiggystreasures)

Według złośliwych jedną z najważniejszych inspiracji do powstania postaci Gutsa był niemiecki najemnik Götz von Berlichingen, który nie tylko walczył potężnym mieczem, ale podobnie jak Guts miał sztuczne ramię. Autor jednak temu zaprzecza, podając, że inspirowały go raczej generalnie historia Europy, japońskie powieści fantasy czy fenomenalne Hokuto No Ken. Szkoda, że obecnie manga „Berserk” jest zaledwie cieniem tego, czym była przed laty – po drodze utracono mrok, krew, nienawiść, świetną historię, zamiast tego dając coraz więcej kliszy fantasy i cycków. Dobrze, że chociaż Guts wciąż ma swoją ikoniczną broń, a początek mangi pozwala pomarzyć sobie o czasach i miejscach… jeszcze gorszych niż nasze. Jeżeli kochacie dark fantasy – sprawdzajcie pierwsze tomy dzieła Miury.

Buster Sword (źródło: unreality mag)
Buster Sword (źródło: unreality mag)

Niemniej ciekawym gadżetem są repliki broni z serii Final Fantasy. Buster Sword Clouda Strife’a, LionHeart Squalla, miecze Lightning, noże, ostrza i inne dziwactwa z tej ogromnej, ciekawej serii, takie jak Rune Blade, Excalibur i Excalipur, Masamune Sephirotha, kunaie, Silver Swordy, Save the Queen i dziesiątki innych produkowane są masowo, głównie na potrzeby cosplayów. Co prawda często zamiast stali dostaje się karton, ale efekt wizualny jest co najmniej zadowalający. Za odpowiednią sumę można je kupić w oficjalnych i mniej oficjalnych sklepach, więc jeżeli macie pieniądze, to macie Buster Sworda. To proste. Tradycyjnie dla serii spora część tych mieczy jest świetna wizualnie i niekoniecznie funkcjonalna, ale z drugiej strony Final Fantasy (poza Tacticsem) raczej nigdy nie siliło się na realizm w kwestii fabuły i świata przedstawionego.

Masamune Sefcia (źródło: macie na obrazku)
Masamune Sefcia (źródło: macie na obrazku)

Tworzenie replik przenosi się także na inne gry jRPG/cRPG, z seriami Dragon Quest, Monster Hunter lub Tales Of na czele. Niestety nie widziałem nigdzie porządnych replik z Wiedźmina (tylko nieporządne niczym dziewki z jedynki), Tactics Ogre lub Dark Souls. Moje serce z tego powodu płacze. Ale jeżeli mimo wszystko chcecie mieć dwa ostrza jak Geralt, to możecie je zakupić (lub mając specjalne narzędzia i czas, zrobić) na takich stronach jak alledrogo. Tylko że zazwyczaj są nieoryginalne.

Nie takie fajne jak w grze, ale da się wytrzymać! (źródło: heavenly swords)
Nie takie fajne jak w grze, ale da się wytrzymać! (źródło: heavenly swords)

Fani fenomenalnej serii Legacy of Kain (ach Raziel, ach Kain, ach Simon Templeman!) zapewne kojarzą także wspaniały oręż, jakim tam się posługiwano – dla nich są świetne repliki tych wężowych mieczy, ponieważ Razielową wersję Soul Ravera niełatwo byłoby zrobić. Natomiast za odpowiednią sumę można zdobyć jego fizyczną wersję znaną z pierwszego Blood Omena. Jeżeli macie dużo pieniędzy i słabość do mrocznej wersji "Alicji w Krainie Czarów", to jakiś czas temu można było kupić jej dopasione Vorpal Blade. Druga Alicja rozczarowała mnie wszystkim poza designem, więc Vorpal Blade podoba mi się jako jedna z nielicznych rzeczy w "dziele" Americana McGee.

Vorpal Blade (źródło: Kotaku)
Vorpal Blade (źródło: Kotaku)

Fani anime powinni interesować się takimi stronami, jak http://www.swordsswords.com i Swords Kingdom. Są tam repliki różnych typów broni z Naruto, One Piece, Sengoku Basara, Bleach i wielu, wielu innych pozycji sprowadzających się do beztroskiej (a czasami i troskiej) wyżynki. Podczas wojaży na różnych targach można było także zauważyć tak wspaniałe cuda, jak miecze z Warcrafta (Ostrze mrozu mrozi!), Star Wars (podobno fizycznie jednak do zrobienia) lub Pieśni Lodu i Ognia (cały zestaw wspaniałych mieczy czy nawet Żelazny Tron stworzony z mieczy!).

Fantasy(tyczne) miecze
Nadchodzi zima ;(! (źródło: valerian steel)
Nadchodzi zima ;(! (źródło: valerian steel)

Jako fan dzieł Roberta E. Howarda zawsze ślinię się również przy mieczach na licencji Conana, ponieważ nasz dzielny barbarzyńca wiedział, czym machać. Wspominana już Pieśń Lodu i Ognia przeżywa prawdziwy renesans dzięki serialowi (którego nie cierpię niczym Gargamel Smerfów), stąd prawdziwy wysyp mieczy (żeby nie rzec nawałnica, hohohoh) na licencji książki oraz serialu. Niejednokrotnie reklamuje je sam George Martin, co bardzo cieszy. W zasadzie sam bym się nie pogniewał za taki Pazur, Igłę czy Światłonoścę, a wraz z każdym kolejnym sezonem serialu pojawi się zapewne sporo nowych mieczy do kupienia. Martin pokazywał je choćby tutaj, tutaj lub tutaj. Swoją drogą, ma bardzo fajny blog.

Wbrew pozorom nie na Drakulę (źródło: Valerian Steel)
Wbrew pozorom nie na Drakulę (źródło: Valerian Steel)

Więcej dziełek z fantasy, systemów stołowych RPG, książek i gier wideo kupicie tutaj na stronach podawanych wcześniej. Fanem D&D nie jestem, ale kilka sztuk mieczy robi na mnie niesamowite wrażenie. Co prawda nie da się raczej kupić miecza z mithrilu, ani innych fantastycznych stopów, nie przeszkadza to jednak bogato zdobić i stylizować broń inspirowaną fantasy – nawet jeżeli znacznie zmniejsza to jej funkcjonalność. Pamiętajcie o tym, zanim wydacie fortunę na miecz, którym zapragniecie zaciukać smoki.

Kilka słów na koniec
(źródło: Berserk Wikia)
(źródło: Berserk Wikia)

Powtarzam – nie ma najlepszego miecza. Ale są takie, które przykuwają moją uwagę jako pasjonata, rycerza-wannabe - odkąd to czytałem fantasy jako młodzieniec, gracza czy czytelnika. Miecze piękne, nietypowe, legendarne lub wywodzące się z dzieł – prawdziwych oraz fikcyjnych – do których mam ogromną słabość. Do prawdziwych mieczy i zbiorów w muzeach światowych oraz polskich powrócę w trzeciej części cyklu.

Pozdrawiam

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.