Nie, Apple Watch nie uratował nikomu życia. I nie musi tego robić: technologia nie jest superbohaterem

Nie, Apple Watch nie uratował nikomu życia. I nie musi tego robić: technologia nie jest superbohaterem24.09.2015 18:32
Zdjęcie tableta pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

O stanie zdrowia będzie decydował inteligentny zegarek lub smartfon? Cóż, już zaczynam martwić się o niektórych ludzi.

Apple Watch ratuje życie?

Ta historia to idealny materiał na wyciskający łzy spot reklamowy. Albo tekst o tym, że “technologia ratuje życie”. 17-letni Paul Houle po treningu czuje, że bolą go plecy oraz klatka piersiowa. Wraca do domu, ciągle zerkając na swój Apple Watch. Zegarek pokazuje, że jego puls jest za wysoki: 145 uderzeń na minutę. Jako że Houle wciąż czuje się źle, a wyświetlacz wciąż informuje o nienormalnym pulsie, chłopak decyduje się pójść do lekarza. Okazuje się, że ta decyzja ratuje mu życie, bo młody sportowiec ma problemy z sercem, wątrobą i nerkami.

Oczywiście historia nie ma jednego szczęśliwego zakończenia. “Ratunkowym” Apple Watchem zachwycił się sam Tim Cook, który zapowiedział wręczenie nastolatkowi nowego iPhone’a i staż w firmie. Mówiąc szczerze, nie widzę związku, ale to logiczne, że żaden spec od reklamy nie przepuści takiej okazji.

I nic dziwnego, bo Apple (ale spokojnie, hejterzy firmy, na tym wypadku skorzystają wszyscy producenci tego typu sprzętów) problemy zdrowotne spadły z nieba. Wystarczy zobaczyć, jak opisują wszystko media. Krótko: smart-watch uratował mu życie.

Na przykład innpoland.pl tak pisze o pulsie, który wskazywał Apple Watch: “Nie zignorował tego ostrzeżenia i to uratowało mu życie”. Cytuję akurat ten portal, ale on nie jest wyjątkiem - tak sprawę podsumowuje wiele serwisów. Smart-watch bohaterem! Co my byśmy bez takich urządzeń zrobili!

Zdjęcie bohatera pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie bohatera pochodzi z serwisu shutterstock.com

Piękna reklama wywołana… nie, nie wspaniałą technologią ratującą człowieka. Powiedzmy sobie wprost: Paul Houle był skrajnie nieodpowiedzialny.

I nie rozumiem, dlaczego nie pisze się o tym w ten sposób. Chłopaka boli serce, nie czuje się normalnie, a do lekarza idzie tylko dlatego, że Apple Watch zmierzył mu wysokie ciśnienie? Pewnie miałbym większy podziw dla urządzenia, gdyby samo powiadomiło służby albo chociaż poinformowało właściciela o niepokojącym stanie zdrowia. Ale nie, niczego takiego nie było.

Przeceniamy technologię

Apple Watch nie zrobił niczego, czego nie potrafiłby zwykły ciśnieniomierz. Zresztą nie potrzebna była nawet technologia. Wystarczył zdrowy rozsądek. Jeżeli serce wali jak szalone, a ból w klatce nie ustępuje, to znaczy, że coś jest nie tak. Jaka tu zasługa technologii?!

Pewnie - Apple Watch jest na ręku, a ciśnieniomierz nie, więc teoretycznie prędzej możemy zauważyć zagrożenie. Tyle że pierwszym ostrzeżeniem zawsze będzie ból.

Obawiam się wyjątkowo ohydnej kampanii reklamowej - nie piszę tylko o Apple, bo mam wrażenie, że wiele firm może sięgnąć po taki chwyt marketingowy. “Z naszym inteligentnym zegarkiem będziesz bezpieczny”, “nasza opaska jako pierwsza powie o zawale”, “aplikacja - lekarz pierwszego kontaktu”.

Zdjęcie lekarza pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie lekarza pochodzi z serwisu shutterstock.com

I znowu bardziej zaufamy technologii niż zdrowemu rozsądkowi. Czuję się źle, serce boli, ciężko się oddycha, ale puls jakiś taki niezbyt nadzwyczajny, nie jak u tego gościa z Ameryki o którym wszyscy pisali, więc co będę lekarzowi zawracał głowę. Niemożliwe? A ja boję się, że tak pomyśli wielu na całym świecie. No cóż - będą sami sobie winni.

Nie rozumiem, dlaczego wymaga się od takich gadżetów, żeby ratowały nam życie. Były superbohaterami. Bądźmy szczerzy: inteligentnego zegarka nie kupuje się po to, żeby był naszym aniołem stróżem. Żeby był opiekunką: “Kochany Właścicielu, umyj ząbki. Kochany Właścicielu, zbadaj się. Kochany Właścicielu, załóż czapkę, bo się przeziębisz”. Może się mylę, ale czego innego wymagam. Owszem, pomiar pulsu i tym podobne rzeczy to ciekawa funkcja, ale powinna być traktowana jako dodatek, ciekawostka, a nie wyrocznia.

Zdjęcie Apple Watch pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie Apple Watch pochodzi z serwisu shutterstock.com

A wygląda na to, że coraz więcej ludzi będzie tak traktowało gadżety - jako podręcznego lekarza. Wyznacznik czy jest się zdrowym, czy nie. Być może kiedyś stanie się to możliwe, ale wątpię, bym zmienił zdanie. Nie powierzyłbym swojego zdrowia urządzeniu, które kupiłem po to, żeby dostawać powiadomienia z Facebooka czy kontrolować odtwarzacz muzyczny. Nawet jeśli będzie mogło to robić, to lepiej traktować “medyczne” funkcje z dystansem - bo przecież to tylko sprzęt, który może się pomylić, wyświetlić nieprawidłowe dane, i tak dalej, i tak dalej. Nie powstał po to, żeby ratować nam życie.

Nie potrzebujemy superbohatera!

I raczej żaden popularny gadżet w stylu inteligentnego zegarka, fitnessowej opaski czy nawet smartfona nie został do tego stworzony. I nie wymagajmy od takiej technologii cudów. Nie musi być naszym superbohaterem. To pomocnik, sługa, zabawka. Na pewno nie tak mądra i bohaterska, jak czasami nam się wydaje.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.