Nie bądź frajerem. Zemścij się na nieuczciwych firmach!

Nie bądź frajerem. Zemścij się na nieuczciwych firmach!10.07.2009 19:55
Gniewomir Świechowski

Amerykanin, któremu linie lotnicze rozwaliły gitarę, dał dobry przykład.

Amerykanin, któremu linie lotnicze rozwaliły gitarę, dał dobry przykład.

Wiosną 2008 kapela Sons of Maxwell leciała na trasę koncertową do Nebraski liniami United Airlines. Niestety, w Chicago pracownicy linii brutalnie obeszli się z ich bagażami, po prostu nimi rzucając. Gdy Dave Carrol próbował ich powstrzymać został dokumentnie olany przez pracowników linii. Później okazało się, że poważnie uszkodzono wartą 3,5 tys. dolarów gitarę marki Taylor, a jej naprawa pochłonęła około 1,2 tys. dolarów (niemal 4 tys. złotych).

Carrol przez 9 miesięcy był odsyłany od jednej osoby do drugiej. Dzwonił, pisał maile i wysyłał faksy, ale po obowiązkowym "jak nam przykro" kontakt się urywał. Wreszcie jeden z pracowników w dyplomatycznie sformułowanym mailu poinformował go, że może się wypchać, bo linie lotnicze nie poczuwają się do odpowiedzialności za uszkodzoną gitarę. Wtedy się wkurzył i stwierdził, że bitwa z United Airlines była od początku przegrana i czas na zemstę.

Wraz z kapela nagrał kawałek "United Breaks Guitars"(United niszczy gitary), gdzie z humorem relacjonuje swoją przygodę. Wrzucili go na YouTube i na chwilę obecna obejrzało go już niemal 1,4 miliona internautów, a Carrol stwierdził, że nagrywanie go było prawdziwą przyjemnością i zabiera się za następny. Takiej reklamy linie lotnicze się raczej nie spodziewały, więc gdy ilość widzów przekroczyła 100 tys. postanowiły skontaktować się ze swoim (zapewne byłym) klientem.

United Breaks Guitars

Teraz próbują wybrnąć z bagna w jakie się wpakowały, twierdząc, że wideo bardzo się im spodobało i wykorzystają je do szkolenia pracowników, aby takie sytuacje się już nie powtarzały. Niestety, poszkodowany wciąż nie otrzymał pieniędzy, albo chociaż konkretnej deklaracji ze strony United Airlines. Tak więc jak ktoś lubi country i nie lubi linii lotniczych, to powinien zerkać czasami na profil Sons of Maxwell na YouTube. ;)

Sprawa jest bardzo podobna do ofensywy jaką przypuścili na mBank wkurzeni internauci, gdy okazało się* "oprocentowanie kredytu jest ustalane decyzją zarządu"*. Niestety, o ile zarząd nie miał problemu z dopasowaniem(czytaj: podwyższeniem) oprocentowania kredytów we frankach szwajcarskich do warunków kryzysu, to gdy spadły stopy procentowe (wraz z którymi powinno spaść również oprocentowanie) mBank nie zareagował.

Poirytowani internauci założyli wtedy takie witryny jak mStop oraz Nabici w mBank, gdzie dokładnie opisali perypetie z bankiem. Duża grupa z około 20 tys. klientów, którzy zostali "nabici w mBank" zaczęła robić *"bankozaurowi" *skuteczną antyreklamę o której zrobiło się głośno tak w sieci jak i w tradycyjnych mediach. Określenie nawiązuje do jednej z jego reklam, gdzie mBank próbował udowodnić, że jest inny.

Był (i jest) to poważny cios dla banku, który przez długi czas unikał nachalnego marketingu i liczył na tak zwany "marketing szeptany". Oszczędzał dzięki temu na klasycznej reklamie, ponieważ zadowoleni klienci polecali sobie jego usługi, co jest prawdopodobnie najskuteczniejszą znaną formą reklamy. Teraz wizerunek uczciwego i solidnego banku runął w gruzach i długie lata zajmie, zanim obecni i potencjalni klienci odzyskają do niego zaufanie. W praktyce oznacza to gigantyczne straty, albo raczej brak potencjalnych zysków.

Obie sprawy to dowód, że nawet jeśli reklamacje, skargi i pozwy nie działają na nieuczciwą firmę, to dzięki sieci każdy internauta ma w ręku solidny kij. Naprawdę nietrudno opisać swoje problemy w sieci lub nadać im formę filmu wideo. Jeśli będzie to zrobione solidnie i/lub z jajem wykopowicze chętnie to wypromują, blogosfera zacznie o tym pisać, a gdy szumu będzie wystarczająco dużo to zabiorą się za to "stare media".

Świadomy konsument (prosument) jest w stanie w rewanżu za złą obsługę, wadliwy towar, brak reakcji na reklamację czy inny grzech śmiertelny dla firmy zrazić do niej dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy klientów. Daje to miłą świadomość, że nawet jeśli nie odzyskamy swoich pieniędzy, to jesteśmy w stanie wyrządzić firmie która nas wykiwała kilkadziesiąt, a nawet kilkaset razy większe szkody. Ja już się przekonałem, że zemsta w przeciwieństwie do pizzy najlepiej smakuje na zimno. :>

Źródło: vBeta.pl

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.