Nie chciałbyś tam pracować - zdjęcia z piekła rodem

Widoki przedstawione na tych zdjęciach wyglądają, jak te, które można by zobaczyć po globalnym konflikcie atomowym. Wbrew pozorom nie są to jednak fotomontaże - to widoki z kopalni siarki w Indonezji.

Fotografie z indonezyjskiego, siarkowego piekła wykonał Dmitrij Iwanow, rosyjski fotograf, który odwiedził jedno z nielicznych miejsc, w których wydobycie siarki jest opłacalne.

Wulkaniczny kompleks Ijen w Indonezji to jedno z takich miejsc - ilość siarki występująca na wulkanicznym podłożu  glebach sprawia, że można ją zbierać z wyjątkową łatwością.

Bogate złoże sprawiają jednocześnie, że teren kopalni wygląda, jak po gwałtownym konflikcie nuklearnym.

Obecność wysokiego stężenia siarki w powietrzu sprawia, że cała okolica staje się praktycznie niemożliwa do zamieszkania. Poruszanie się w niej wymaga zastosowania masek chroniących płuca przed toksycznymi oparami.

Mimo tak niesprzyjających warunków, a także faktu, że ostatnia erupcja wulkanu w paśmie miała miejsce stosunkowo niedawno, chętnych do pracy nie brakuje...

Niewielu pracowników stosuje środki bezpieczeństwa. Choć obecność siarki na skórze to nie aż tak wielki problem, wpływ jej oparów na układ oddechowy jest zdecydowanie negatywny.

Mimo tak negatywnego wpływu na zdrowie, mieszkańcy regionu wydobywają surowiec ze zboczy głębokich na niemal 200 metrów kraterów.

Co przerażające, decyzja pracowników podyktowana... brakiem lepszych miejsc pracy w okolicznych miejscowościach.

Dlatego właśnie od bezrobocia okoliczni mieszkańcy wolą pakować wielkie bloki surowca i przenosić w koszach do miejsca składowania - jedna partia surowca potrafi ważyć do 80 kilogramów.

Zarobek za jeden kurs z pełnymi koszami ze zbocza wulkanu pozwala zarobić poniżej 4 dolarów - w ciągu jednego dnia pracownicy wykonują średnio trzy takie kursy.

Straszne? Piękne? Ciekawe? Podziel się przemyśleniami w komentarzach pod tym postem lub na Facebookowej stronie Gadżetomanii.

Źródło: Geekosystem