Nie tylko "Pacific Rim": gigantyczne roboty w popkulturze wczoraj i dziś

Nie tylko "Pacific Rim": gigantyczne roboty w popkulturze wczoraj i dziś09.07.2013 16:31
Mariusz Kamiński

"Pacific Rim" wchodzi właśnie na ekrany kin. Potężne Jaegers, gigantyczne roboty sterowane przez dwóch pilotów, walczą o przyszłość ludzkości, ścierając się z potworami zwanymi Kaiju. Czyżby pierwsza oznaka renesansu gatunku? Przecież zawsze kochaliśmy wielkie mechaniczne monstra.

"Pacific Rim" wchodzi właśnie na ekrany kin. Potężne Jaegers, gigantyczne roboty sterowane przez dwóch pilotów, walczą o przyszłość ludzkości, ścierając się z potworami zwanymi Kaiju. Czyżby pierwsza oznaka renesansu gatunku? Przecież zawsze kochaliśmy wielkie mechaniczne monstra.

Giganty z przeszłości

Pierwsza istotna wzmianka o gigantycznym mechanoidzie pochodzi z książki Juliusza Verne'a "Dom parowy". Pojawił się w niej wielki, napędzany parą, mechaniczny słoń, który był środkiem podróży. Powieść ta została napisana w 1880 r. i trzeba było czekać prawie 20 lat na kolejną historię z wielkimi robotami w tle.

Zadania stworzenia fascynującej historii z mechanoidami podjął się H.G. Wells w "Wojnie światów". Wielkie, strzelające laserami trójnogi niespiesznie przemierzały ludzkie miasta, siejąc śmierć i spustoszenie. Ich opis jest dość skąpy i niewiele da się na jego podstawie wywnioskować. Można odnieść wrażenie, że maszyny te były napędzane parą, bo bohater powieści opisuje zielony dym wydobywający się z kończyn robota, a inni zgodnie określają te monstra jako "bojlery na szczudłach".

Potężne roboty opuściły Europę i Amerykę i niemalże na stałe zamieszkały w Azji, znajdując tam doskonałe warunki do popkulturowego rozwoju. W 1956 r. powstał w wyobraźni Mitsuteru Yokoyama pierwszy humanoidalny, gigantyczny robot. Nazywał się Tetsujin 28-gō i był bohaterem mangi o tym samym tytule. Pierwotny wygląd robota być może nie zachwycał finezją, ale to jemu zawdzięczamy późniejszy rozwój gatunku mecha. Poniżej wielka rzeźba Tetsujin 28-gō, która powstała dla upamiętnienia bohatera.

Lawina ruszyła i do dziś nabiera rozpędu. Potężne mechanoidy wyszły z Japonii i podbiły cały świat. Kilkaset mang i kilkadziesiąt serii anime biją rekordy sprzedaży i oglądalności. Świat Gundam (gigantyczne roboty pilotowane przez ludzi) składa się obecnie z 33 seriali i filmów i wręcz niemożliwej do oszacowania liczby mang, książek i gier.

Neon Genesis Evangelion, kolejne uniwersum bijące rekordy popularności, to szereg historii opowiadających o organizacji NERV, ścierającej się z wrogiem za pomocą gigantycznych robotów pilotowanych przez uzdolnionych nastolatków. NGE stało się tak popularne, że poza mangą i anime stworzono gry RPG, karcianki, specjalne wersje Mahjong oraz wydano ponad 20 albumów z muzyką pochodzącą z seriali i filmów bądź inspirowaną światem Neon Genesis Evangelion.

Nie można nie wspomnieć o trzeciej wielkiej serii, czyli Macross. Trzy seriale TV, cztery filmy pełnometrażowe i pięć mang mówią same za siebie. Warto zwrócić uwagę na skalę robotów przedstawionych w Macross. Osiągają one rozmiary fortec przemierzających kosmos i walczą z Zentreadi, chcącymi zniszczyć gigantycznego robota-statek.

Mecha podbija świat

Niezamierzoną gwiazdą filmu Aliens i jego znakiem rozpoznawczym stał się cargo loader. Ten nieduży, sterowany od środka robot typu walker wzbudził olbrzymi entuzjazm widowni, a James Cameron już na dobre stał się orędownikiem religii małych i wielkich mechanoidów ("Terminator", "Avatar"). Motyw ten stał się tak popularny, że powtarzano go w różnych konfiguracjach i budżetach.

Najsłynniejszym przykładem był nieco campowy film "Robot Jox", na podstawie scenariusza świetnego pisarza Joego Haldemana. Film powstał w 1990 r. i opowiadał postapokaliptyczną historię o walkach gigantycznych robotów sterowanych przez umieszczonych w środku "gladiatorów". Okazał się totalną klapą, ale do dziś ma swoich wiernych wielbicieli.

Robot Jox Trailer

Wielkie roboty pojawiają się w filmie SF przy każdej możliwej okazji. Gościły w genialnym "Dystrykcie 9", Iron Monger ścierał się z Iron Manem, a Bunny Mech rozśmieszał widownię w "Sucker Punch". O tym, co działo się w serii Transformers, nie muszę chyba wspominać.

Było oczywiste, że wiele gatunków gier zyska na włączeniu do asortymentu gigantycznych robotów. Szaleństwo zaczęło się już w 1984 r., gdy FASA Corporation wydała grę planszową Battletech. Kilkadziesiąt mechów poruszających się po heksach dawało godziny taktycznej rozrywki. Battletech rozrósł się poza świat gier planszowych, co zaowocowało narodzinami serii gier komputerowych Mechwarrior.

MechWarrior miał aż cztery odsłony. Do ostatniej części wydano dwa dodatki, z czego ostatni był oddzielną grą niewymagającą posiadania oryginału. Poniżej możecie obejrzeć gameplay z tej niesamowitej pozycji. Od wydania MechWarrior 4: Mercenaries minęło 11 lat.

Mechwarrior 4 Gameplay 1

Popularność zdobywa właśnie Hawken, czyli sieciowa mechowa rozwałka dla fanów gatunku. Hawken łączy w sobie elementy strategii i klasycznego FPP, tyle tylko, że widzianego z kabiny naszego mecha. Nacisk położono na mechaniczną stronę gry, czyli naprawę i rozwój "pojazdu".

Dodatkowe moduły, wyspecjalizowane rodzaje broni czy wymyślny kamuflaż to tylko wierzchołek góry lodowej. Gra jest jeszcze w fazie beta, ale już teraz możecie zmierzyć się z innymi graczami, pobierając klienta ze strony developera. Dłuższy gameplay możecie obejrzeć poniżej.

Gigantyczne roboty wydają się tematem niszowym, przeznaczonym dla geeków i Azjatów. Kilkukrotne próby wskrzeszania zainteresowania tematem szerokiej publiczności były tyleż intensywne, co dość krótkotrwałe. Jedynie produkcje Michaela Baya o zabawkach z Hasbro przyciągnęły ludzi do kina. Czy Pacific Rim rozgrzeje ponownie wyobraźnię milionów i nadciągnie era ciężko stąpających maszyn?

Pacific Rim - Official Trailer 1 [HD]

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.