"Pacific Rim" w realu? Poznaj największe roboty, które istnieją naprawdę
Takie giganty jak w filmie "Pacific Rim" jeszcze po naszej planecie nie chodzą, ale to nie znaczy, że naukowcy nie podejmują prób. Oto najmądrzejsze i najfajniejsze roboty świata rzeczywistego, które onieśmielają rozmiarami!
Takie giganty jak w filmie "Pacific Rim" jeszcze po naszej planecie nie chodzą, ale to nie znaczy, że naukowcy nie podejmują prób. Oto najmądrzejsze i najfajniejsze roboty świata rzeczywistego, które onieśmielają rozmiarami!
Choć roboty od dawna wykorzystywane są na wojnach, a widok drona na polu bitwy nikogo już nie dziwi, takie stalowe giganty, jakie widzieliśmy w "Pacific Rim", to wciąż abstrakcja. Zresztą zobaczcie sami (lub przypomnijcie sobie, jeśli byliście już w kinie):
A jakie największe roboty możemy faktycznie spotkać w rzeczywistości?
Kuratas
Kuratas został opracowany i skonstruowany przez dwie osoby: artystę Kogoro Kurata oraz specjalistę od robotyki Wataru Yoshizaki. Inspiracją była zupełnie u nas nieznana seria anime Armored Trooper Votoms. Motorem dla wytrwałości konstruktorów była frustracja całkowitym brakiem dużych robotów w rzeczywistości, podczas gdy telewizja i kina były ich pełne.
Efektem dążeń obu panów jest monstrum wysokie na 4 metry i ważące 4,5 tony. "Kierowca" wsiada do kabiny, gdzie znajduje się w pełni funkcjonalna deska rozdzielcza. W razie konieczności Kuratas może przejść na zdalnie sterowanie realizowane za pomocą... aplikacji w telefonie komórkowym. Kuratas to "mech", który można także nazwać przerośniętym egzoszkieletem. Kończyny wyposażono w ponad 30 stawów, co umożliwia przyzwoitą manewrowość. Sterowanie rozwiązano bezkompromisowo, bo wykorzystano zmodyfikowany Kinect w celu umożliwienia kierowania robotem za pomocą gestów. Całością zarządza system operacyjny V-Sido, a dolny napęd rozwiązano za pomocą silnika diesla.
Robot jest na sprzedaż. Można go nabyć za okrągłe milion euro.
Mantis Hexapod
Robot jest owocem ponad 4 lat badań i prób niewielkiego zespołu inżynierów. Mantis mierzy około 2,8 metra wysokości i waży nieco poniżej dwóch ton. Jednostką napędową tego "pojazdu" jest ponownie turbo-diesel o pojemności 2.2 litra. Hydraulika to dwie silne pompy olejowe oraz chłodnica oleju. Stabilizacja odbywa się za pomocą zestawu żyroskopów oraz odpowiedniego oprogramowania. Na szczególne uznanie zasługuje software, który obsługuje się dotykowo i który wygląda całkiem atrakcyjnie.
Szczególnej uwadze polecam pamiętnik konstruktorów. Znajdziecie tam mnóstwo zdjęć i szczegółowych opisów każdego z podzespołów Mantisa. Powala "schludność" wykonania robota i wykończenie kabiny. Na filmie poniżej możecie podziwiać potwora w akcji z bardzo adekwatnym podkładem muzycznym!
Land Walker
Prędkość robota nie przyprawia o zawrót głowy - jest to jedyne 1,5 km/h. Land Walker ma ponad 3 metry wzrostu i waży okrągłą tonę. Ponownie zachwyca dokładność wykonania i dopasowanie szczegółów. Wystrój kabiny jest dość minimalistyczny i sprowadza się do dwóch dżojstików oraz pedałów. Ogólne wrażenia są dość pozytywne, choć sprzęt jest nieco rozklekotany. Widoczne działka są funkcjonalne, choć raczej niegroźne - strzelają pneumatycznie napędzanymi kulkami.
Fanuc M oraz KUKA Titan
KUKA Titan uniesie bez problemu tonę ładunku i przeniesie w dowolne miejsce w zasięgu ramienia. 6-osiowy zakres ruchu sprawi, że ten 5 tonowy kolos doskonale sprawdza się w zatłoczonych halach montażowych i hutach. Na pierwszym filmie Titan dzielnie wymachuje samochodem. Innym, równie imponującym urządzeniem jest Fanuc M 2000iA. Ten robot ma z kolei największy zasięg wśród tego typu maszyn i największą zwrotność. Drugi film przedstawia urokliwy taniec tego i innych robotów podczas produkcji samochodu.
Na szczęście jednego możemy być pewni - w razie buntu robotów jedyne co nam grozi, to paskudne samochody...