Niezła recenzja: "Jak wydoić nosorożca" czyli jak Afryka zarabia na naiwniakach z Zachodu

Niezła recenzja: "Jak wydoić nosorożca" czyli jak Afryka zarabia na naiwniakach z Zachodu14.05.2009 14:52
Małgorzata Tchorzewska

Jak jesteśmy mali idziemy do zoo i piejemy z zachwytu na widok dzikich zwierząt. Są takie duże i prawdziwe. A kto by nie chciał zobaczyć słonia czy żyrafy na afrykańskim stepie? Kiedy już ?Człowiek Zachodu? funduje sobie podróż do Afryki, safari jest nieodłącznym elementem wycieczki. To dopiero jest prawdziwe! I jeszcze warto popatrzeć na tubylców, jak śmiesznie są niecywilizowani. Czyżby?

Jak jesteśmy mali idziemy do zoo i piejemy z zachwytu na widok dzikich zwierząt. Są takie duże i prawdziwe. A kto by nie chciał zobaczyć słonia czy żyrafy na afrykańskim stepie? Kiedy już ?Człowiek Zachodu? funduje sobie podróż do Afryki, safari jest nieodłącznym elementem wycieczki. To dopiero jest prawdziwe! I jeszcze warto popatrzeć na tubylców, jak śmiesznie są niecywilizowani. Czyżby?

afr1
afr1

Oglądamy pięknie zrealizowane filmy przyrodnicze, zachwyca nas ta dzikość natury, jej bezmiar. Reżyser filmu ?Jak wydoić nosorożca? David E. Simpson wpadł na pomysł, by spojrzeć na sytuację z odwrotnej perspektywy. Kamera, która dotąd obrazując Afrykę wycelowana była w przestrzenie i zwierzęta, teraz robi zwrot o 180 stopni i patrzy za kulisy takich produkcji. Ale nie na to, co dzieje się na planie filmowym. Przygląda się prawdziwemu życiu Afrykańczyków, którzy są o wiele bardziej cywilizowani, niż nam się wydaje. Sprzedają swój produkt ? swoją kulturę i cały ekosystem - jak wytrawni biznesmeni.

Podobno turyści szukają przygody, nie dekoracji ? tak twierdzi menadżerka jednego z hoteli w dziczy namibijskiej. Dlaczego zatem tubylcy zamiatają pustynne tereny, by nie było śladów po przejeżdżających turystach? Bo ta przygoda musi być perfekcyjna. Afryka ma być odkrywana przez bogatego Niemca czy Szweda tu i teraz. Po co ma wiedzieć, że ktoś przed nim przemierzał tę trasę i także za to płacił?

noso
noso

Sprytni tubylcy wychodzą naprzeciw oczekiwaniom. Najstarsze żyjące na świecie ludy pasterskie Masajowie i Himba szczycą się tym, że nie zmienili swego trybu życia od tysiącleci. Są atrakcyjni dla przyjezdnych z aparatami fotograficznymi, są jednak przede wszystkim cwani. Uczą się szybko, że rozstawiając się z kramem swoich wyrobów nie zarobią tyle, co w sytuacji, gdy będą udawać totalnie nierozgarniętych i pokazywać swoje rękodzieło ukradkiem. Wtedy turysta zapłaci więcej, myśląc, że jako jeden jedyny dostąpił zaszczytu oglądania ciosanych kamyków i glinianych miseczek.

Zanim biały człowiek odkrył uroki spędzania wakacji w afrykańskiej dziczy, przez tysiąclecia tamtejsze ludności radziły sobie z dzikimi zwierzętami na swoje sposoby. Lwy podjadające im bydło ze stada potrafili unieszkodliwić dzidą, słonie, które tratowały cielątka eliminowali równie humanitarnie albo przeganiali je. Boom turystyczny przyczynił się do zmiany nastawienia. Można więcej wybaczyć dzikim zwierzętom, nawet to, że nadgryzą pasące się bydło. Wszystko dlatego, że turysta zapłaci bardzo dużo za prawdziwą Afrykę. Trzeba ją zatem spreparować.

afr2
afr2

Jeśli nie ma w okolicznych chaszczach nosorożca, trzeba go sprowadzić, chociażby z daleka. Film Davida E. Simsona wyłapuje takie afrykańskie smaczki. Przedstawia ludy tubylcze, z całym ich szeroko pojętym folklorem, także jako sprytnych, kombinujących speców od sprzedaży. Klient płaci, więc ma dostać dobrą ofertę. Choć, jak szczerze wyznaje pewien Masaj ? z początku miał problem z odróżnieniem kobiety od mężczyzny, w ogóle ci biali są dziwni, bo wyglądają jakby nie mieli skóry, tacy są różowi. Ale klient nasz pan, należy więc przywdziać strój, włożyć kółko do nosa i ucha i grać rolę w spektaklu pod tytułem ?Nasza kultura się nie zmieniła?.

Na to wszystko cieniem kładzie się brak cienia czyli brak chmur, zwłaszcza tych deszczowych. Biały człowiek wciśnięty w fotel kinowy może oddać się krzepiącej refleksji. Nie złorzeczmy, gdy pada deszcz. Pomyślmy, że są na świecie miejsca, gdzie nie pada przez cały rok. Z tego powodu zwierzęta się przemieszczają a nawet wymierają. A przecież jak zabraknie na sawannie nosorożca ? to jest to spory problem. Trzeba zatrudnić kogoś z helikopterem, uśpić nosorożca, a potem przetransportować. A jak to zrobić udając niecywilizowanego?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.