Nowe technologie nie pozwolą ograć bukmachera. Grałem i przegrałem!

Nowe technologie nie pozwolą ograć bukmachera. Grałem i przegrałem!24.03.2014 00:58
Adam Bednarek

Betegy to system, który prognozuje wyniki meczów na podstawie statystyk. Niestety, na boisku wciąż są piłkarze, a nie liczby.

Aby poznać wynik zbliżającego się spotkania, wystarczy w treści tweeta wpisać nazwy dwóch drużyn i dodać @askbetegy, np.: „Legia Wisła @askbetegy”. Wiadomość, którą otrzymamy w odpowiedzi, będzie zawierała prognozy wyniku meczu wraz z informacjami o ich prawdopodobieństwie - czytamy w oficjalnej zapowiedzi aplikacji.

Jako ktoś, kto wątpi w to, że bukmachera da się ograć, bardzo sceptycznie podszedłem do całego pomysłu. Owszem, „wydaje mi się, że wygrają” to całkiem normalne podejście wśród obstawiających mecze, ale po trzeciej porażce każdy zaczyna rozumieć, że tak to nie działa.

W opisie Betegy czytamy dalej: BETEGY generuje prognozy na wszystkie mecze ponad 20 lig i pucharów, a średnia skuteczność wszystkich prognoz wygra/przegra/zremisuje wynosi powyżej 50% i jest tym samym najwyższa na rynku.

Brzmi nieźle? Jeżeli udałoby się trafić jakiś w miarę wysoki kurs, to za pomocą nowych technologii udałoby się ograć buka. I to w każdym miejscu na świecie – system dostępny jest na Twitterze, a także w mobilnych aplikacjach.

Tylko czy to działa?

W miniony weekend ciekawych spotkań nie brakowało. Hitem było sobotnie spotkanie Chelsea z Arsenalem zakończone pogromem: „The Blues” ograli „Kanonierów” aż 6:0. Czy taki wynik prognozowało Betegy?

Niekoniecznie, choć sporo się zgadza – według technologii Chelsea miała wygrać 2:0. Gdybyśmy postawili na „Niebieskich”, coś by nam wpadło, ale dokładnego wyniku byśmy nie trafili.

W lidze angielskiej system poprawnie wytypował zwycięzcę w meczach Liverpoolu (prawdziwy wynik 3:6, prognozowany 1:2), Evertonu (1:0/3:2), Manchesteru City (4:0/5:0), Newcastle United (1:0, 1:0 – pierwszy sukces!). W pięciu spotkaniach wynik się nie zgadzał.

Możemy jednak zauważyć, że system nie myli się co do faworytów, w bardziej niewygodnych dla obstawiającego meczach jest nieskuteczny. Niestety, to nie świadczy o nim zbyt dobrze, bo pewniaki przewidzieć potrafi każdy.

Liga polska, wygrywać nie można

Prawdziwym testem dla Betegy jest liga polska. Gdybyście wzięli udział w dyskusji u bukmachera, każdy ekspert (do nich zaliczyć trzeba osoby, które za 2 zł do wygrania mają 2 tysiące, ostatni raz u bukmachera wygrały w... nie, to się jeszcze nie zdarzyło) powie: nie obstawiaj ligi polskiej. To najbardziej nieprzewidywalna (złośliwi: ustawiona) liga na świecie.

Jak więc system sobie radzi tam, gdzie poległo już wielu?

Mówiąc w skrócie – tak sobie. Wisła–Zawisza to pierwsza wpadka. System sugerował wygraną gospodarzy, tymczasem wiślacy polegli. Później było lepiej, bo udało się wytypować bezbramkowy remis w meczu Widzewa z Zagłębiem. Jeżeli mam być szczery, to nie jest to żadne osiągnięcie, biorąc pod uwagę fakt, że Widzew ma problemy z oddaniem strzału, nie mówiąc już o golach.

W teorii wygląda to nawet nieźle, w praktyce, gdy na kuponie chcemy mieć kilka meczów, niekoniecznie
W teorii wygląda to nawet nieźle, w praktyce, gdy na kuponie chcemy mieć kilka meczów, niekoniecznie

W sobotę podobnie. Podbeskidzie–Cracovia pudło, choć można się pocieszać tym, że system był blisko, padło niewiele bramek. Miało być 1:0, skończyło się 1:1. Wygrana gospodarzy miała być również w Jagiellonia-Korona Kielce, tymczasem znowu remis. Sukces w meczu Lecha z Lechią, choć dokładny wynik nietrafiony (zakładany 1:0, było 2:1). Betegy pochwalić trzeba za prognozę Śląsk–Górnik, bo sprawdziła się w stu procentach. Miało być 1:1 i było! Za to nagana za zlekceważenie Pogoni, która miała przegrać z Ruchem 1:2, a wygrała aż 3:1.

I znowu dochodzimy do podobnych wniosków. Pewniaki (o ile uznamy, że i takie w lidze polskiej są) trafione, z pozostałymi, lekko niepewnymi meczami gorzej. Choć faktycznie trzeba przyznać, że w przypadku dwóch meczów statystyki sprawdziły się w stu procentach. To coś, choć sugerując się wszystkimi prognozami, raczej byśmy przegrali kupon. Grając pojedynczo, też trudno byłoby wyjść na plus.

Czyli, niestety, nowa technologia na razie nie jest w stanie pomóc nam ograć bukmachera. I wiecie co? To bardzo dobra wiadomość. Sport wciąż jest nieprzewidywalny. Jaka przyjemność byłaby w oglądaniu, gdybyśmy jeszcze przed meczem wiedzieli, jaki padnie wynik? No i pamiętacie, że ci, którzy kiedykolwiek mieli taką wiedzę, wciąż nerwowo oglądają się za siebie, obawiając się nadejścia prokuratury...

A spragnionych sukcesów obstawiaczy możemy pocieszyć. Kto wie, może za kilka lat ktoś opracuje system, który będzie monitorował kondycję piłkarza i jego samopoczucie. Dostaniemy tabelki rodem z Football Managera i wtedy będzie łatwiej wytypować zwycięzcę.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.