Nowy Facebook: wirtualna rzeczywistość zmieni media społecznościowe

Nowy Facebook: wirtualna rzeczywistość zmieni media społecznościowe06.11.2015 14:21
Zdjęcie vr pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

Kiedy Oculus Rift został kupiony przez Facebooka, wielu zastanawiało się po co społecznościowemu gigantowi wirtualna rzeczywistość. Za parę lat nie będziemy mogli wyobrazić sobie VR bez Facebooka.

Izolacja - to jedno z pierwszych skojarzeń, które przychodzą nam do głowy, gdy myślimy o wirtualnej rzeczywistości i kontaktach międzyludzkich. Nic w tym dziwnego, w końcu osoba w goglach to ktoś odcięty od prawdziwego świata. Ktoś, z kim pozornie kontaktu nie ma. Twórcy aplikacji chcą jednak zrobić wszystko, by izolacja była mitem, a nie poważną obawą. Żeby w wirtualnej rzeczywistości samotności nie było.

Oculus Social

Jedną z takich aplikacji jest Oculus Social. Póki co - to nic wielkiego. W sali kinowej spotkać mogą się awatary, które oglądają razem filmiki. Niby nic, ale aplikacja pokazuje, w którym kierunku zmierzamy.

Oculus Social on Gear VR

Niewykluczone, że podobne rozwiązanie znajdzie się na Xboksie One, z którym także Oculus Rift współpracuje. Na konsoli Microsoftu wirtualna rzeczywistość będzie trochę oszukana:

Obraz najpierw będzie przesyłany na komputer z Windowsem 10, a dopiero potem na Oculus Rift - nie da się podłączyć gogli bezpośrednio do konsoli. Poza tym nie ma mowy o “pełnej wirtualnej rzeczywistości”. Na zaprezentowanym materiale zobaczyliśmy, że Oculus Rift “przenosi” nas do sali kinowej, gdzie wyświetlana jest gra na dużym ekranie.

Na zaprezentowanym filmiku widać było, że obok grającego znalazły się wolne miejsca w sali kinowej. W sam raz dla znajomych, którzy mogliby zobaczyć, jak gra wygląda w akcji, a przy okazji wspólnie komentować rozgrywkę?

oculus rift - Xbox One Sneak Peek [HD]

To oczywiście tylko namiastka wspólnej zabawy, ramię w ramię, ale nie da się ukryć, że jest to coś, co bardziej przypomina “kanapowe granie” niż np. rozmowa na czacie. A przecież to dopiero początek, bo oczywistym jest, że awatary prędzej czy później zostaną zastąpione przez prawdziwe twarze, a nawet ciała przeniesione do wirtualnej rzeczywistości. Wtedy będziemy mogli mówić o czymś więcej niż tylko namiastce.

Kooperacja w VR

Weźmy funkcję “Share Play”, która jest na PlayStation 4. Dzięki niej gracze mogą udostępniać fragment rozgrywki, pokazywać jak gra wygląda i dzielić się na żywo wrażeniami. W wirtualnej rzeczywistości, na PlayStation VR, przekazywanie pada byłoby bardziej realistyczne. Nie mogę tego przejść? “Daję” kontroler awatarowi, który siedzi obok mnie i patrzę, jak gra. Taka kooperacja ma wreszcie sens. Nawet jeśli siedzimy w nieprawdziwym kinie.

Najpierw czeka nas jednak powtórka z rozrywki - drugie życie Second Life. Project Sansar to nowe dzieło twórców tej niezwykle popularnej gry (?). Beta testy ruszą na początku 2016 roku, ale już teraz wiemy, czego się spodziewać: prawdziwego życia w wirtualnym świecie. Sukces murowany, skoro wrażenie, że jesteśmy “tam” będzie większe niż wtedy, kiedy siedziało się przed monitorem.

Oczywiście pojawią się głosy, że to “inne życie”. Alternatywa dla prawdziwego świata. Program, który odciąga od normalnych, realnych kontaktów międzyludzkich. Pewnie coś w tym jest. Ale nie będzie to wina VR. Takie problemy były przed pojawieniem się wirtualnej rzeczywistości.

Można spodziewać się, że podobny “inny świat” odpali Facebook. Przeniesiemy się do miejsc, w których będziemy rozmawiać ze znajomymi. Zamiast na czacie, siedzieć będziemy na plaży i dyskutować. A jak ktoś nie lubi morza, to przeniesie się na szczyt góry. Albo wieżowiec w centrum miasta. Nie możesz spotkać się z dziewczyną, bo wyjechałeś? Zamiast wysyłać jej serduszka na czacie, spotkaj się z nią wieczorem w Paryżu. Najpierw jednak załóżcie gogle VR.

Facebook jak teleport

To nie jest moje wróżenie z fusów. Facebook chce stworzyć coś w rodzaju teleportu - mówił Mike Schroepfer. Nieważne będą granice, znajomi spotkają się tam, gdzie będą tego chcieli. Wirtualna rzeczywistość ma być iluzją prawdziwej. Kontakty w świecie VR mają wyglądać jak prawdziwe. Mają być naturalne.

Ale znowu to bardzo odległa przyszłość. Warto zastanowić się, jak wirtualna rzeczywistość wpłynie na Facebooka w pierwszych miesiącach od premiery Oculus Rift. Zapewne właśnie wtedy Facebook zacznie się poważnie zmieniać. I niepotrzebny będzie do tego nowy, sztuczny, wykreowany świat.

Zajrzyjcie dzisiaj na swoją tablicę. Być może zobaczycie kogoś, kto jest na wakacjach w słonecznej Hiszpanii. Wrzuca zdjęcie z plaży, a wy widzicie tylko jego twarz. Albo krajobraz, który udostępnił. I tyle. Ładne, bo ładne, ale widać wyłącznie to, co chciał pokazać. A raczej: tyle, ile mógł.

Za dwa lata, mając gogle na głowie, a on odpowiedni sprzęt robiący zdjęcia w 360-stopniach, obejrzymy wszystko dookoła niego. Tak jakbyśmy naprawdę tam byli. Siedząc w biurze, autobusie, w domu na kanapie, na chwilę odwiedzimy Hiszpanie, Paryż, trafimy na koncert. A za chwilę jeszcze gdzieś indziej. I to wszystko znajdziemy na Facebooku.

Mark Zuckerberg stwierdził niedawno, że dzięki VR filmy będą ważniejsze niż zdjęcia. I trudno jest się z tym nie zgodzić. Krótkie nagranie ze stadionu czy koncertu będzie znacznie ciekawsze, bo na chwilę nas tam przeniesie.

Zdjęcie gogli VR pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie gogli VR pochodzi z serwisu shutterstock.com

Owszem, Facebook to często masa nieistotnych treści. Nie zawsze są to zdjęcia z wycieczki po Tajlandii, częściej narzekanie na korki czy fotki uwieczniające zatłoczony autobus lub odjeżdżający tramwaj. Ale obserwuję wiele osób, które ciekawie pokazują otaczającą rzeczywistość. Głupi zachód słońca w Warszawie robi wrażenie. I chciałbym zobaczyć to “od środka”, jakbym naprawdę był na ulicy, na której jest mój znajomy. Wirtualna rzeczywistość może to zapewnić.

Facebook, a także inne społecznościowe media, dzięki VR staną się ciekawsze. Bardziej prawdziwe. Paradoksalnie zbliżą ludzi do siebie, choć sprawiają wrażenie muru, odgradzania się od innych. Wystarczy do tego możliwość spojrzenia na świat innymi oczami niż własne.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.