Nowy Tomb Raider tylko na Xbox One, twórcy wrogiem numer jeden. Nie, graczu, nic ci się nie należy

Nowy Tomb Raider tylko na Xbox One, twórcy wrogiem numer jeden. Nie, graczu, nic ci się nie należy12.08.2014 21:43
Adam Bednarek

Microsoft jednym transferem sprytnie zachęcił do kupienia konsoli. Reszta graczy jest wkurzona, ale niesłusznie.

Rise of the Tomb Raider pojawi się na Xbox One. Być może również na Xboksie 360, ale na pewno nie na pececie czy PlayStation 4. Ta zapowiedź Microsoftu będzie pewnie najważniejszym wydarzeniem tegorocznego Gamescom.

Rise of the Tomb Raider na Xbox One

Dlaczego? W końcu Tomb Raider jak do tej pory był tytułem multiplatformowym. Teraz staje się asem w rękawie Microsoftu. Chcesz spotkać się z Larą? Kup Xbox One.

Nie będę ukrywał - jestem zadowolony. Wciąż zastanawiam się, którą konsolę nowej generacji wziąć. Już dawno temu pisałem, że giganci muszą o nas walczyć, dlatego tytuły ekskluzywne są potrzebne.

Ruch Microsoftu mnie cieszy, bo pokazuje, że firma mnie potrzebuje. Ale wie też, że musi mnie czymś przyciągnąć. Dlatego sięga po Larę i mówi: “Chodź, u nas będziesz miał lepiej”. A ja to kupuję.

Rozumiem też rozgoryczenie grających na pececie czy konsolach Sony. Ostatnia gra z serii, jak każda inna, ukazała się na wielu maszynkach. Teraz będzie inaczej. Teraz trzeba zastanowić się, czy na pewno kupno PS4 było dobrą decyzją…

Tyle że trzeba było się z tym liczyć już dawno temu. Microsoft i Sony konkurują. Wreszcie jest porządna rywalizacja na tytuły ekskluzywne. To biznes. Gracze są naiwni, jeżeli narzekają na twórców, że “sprzedali” się Microsoftowi.

Nie, graczu, nic ci się nie należy. Kupowałeś Tomb Raidera od zawsze, np. na pececie? OK, super, twórcy na pewno się cieszą. Ale zrozum, że muszą też zarabiać. Dzisiaj oto niezwykle trudno. I pokazuje to właśnie przykład Tomb Raidera.

Tomb Raider sprzedał się słabo

Ostatnia odsłona sprzedała się w liczbie 3,5 mln egzemplarzy w miesiąc. To dużo? Tak nam się tylko wydaje. Square Enix liczyło na więcej. Nie, nie dlatego, że są pazerni. Po prostu stworzenie gry kosztuje mnóstwo pieniędzy. Reklamy też nie ma się za darmo. Kiedy dużo inwestujesz, liczysz na szybkie zyski. Jeśli ich nie ma, masz problem.

Rise of the Tomb Raider Xbox One Exclusive Announcement - Gamescom 2014

Nie dziwię się więc, że Square Enix woli pewne pieniądze od razu. Być może dostaje finansowe wsparcie od Microsoftu. Jedno jest pewne - jakoś im się to musi opłacać.

Może to przykre, ale w interesach nie ma miejsca na sentymenty. Pewnie, że twórcy chcieliby, żeby w Tomb Raidera grał każdy na wszystkich możliwych sprzętach. Tyle że to niemożliwe. Trzeba więc iść tam, gdzie to się opłaca.

Irytuje mnie roszczeniowe podejście wielu graczy. Zachowują się jak duże dzieci. “Mamusia zawsze dawała mi w soboty czipsy, więc teraz też muszą być!”. Tomb Raider zawsze wychodził na wielu sprzętach, więc dlaczego teraz miałoby być inaczej? Cóż, bo czasy się zmieniły.

A jak jesteś wielkim fanem Tomb Raidera, to kup nową konsolę. Proste. Udowodnij swoją wierność Larze. Co, dla jednej gry nie chcesz mieć Xboksa One? To dlaczego “dla wierności tradycji” ekipa Crystal Dynamics ma porzucać atrakcyjną umowę z Microsoftem?

PlayStation 4 popularniejsze

Prawda jest taka, że oburzeni są hipokrytami. Gdyby podobny układ studio zawarło z Sony, w Internecie wszyscy byliby szczęśliwi. Tak, PlayStation 4 sprzedaje się lepiej. Tak, teraz ma większą bazę użytkowników i to widać w Sieci, czytając oburzonych.

Teraz wychodzi z nich niepotrzebny fanatyzm. W Sieci już spotkałem się z komentarzami, że “Microsoft brzytwy się chwyta” i szasta pieniędzmi na prawo i lewo, by nadrobić stratę do Sony. Głupszego zarzutu chyba nie dało się wymyślić.

Rany, ludzie, na tym właśnie polega biznes! Tak działają wielkie korporacje. Zmieniają politykę, gdy ta okazuje się nieskuteczna. Śmieszne jest więc oburzenie, że Microsoft śmiał walczyć i podebrał konkurentowi mocny tytuł. Oburzenie jak u dziecka.

Tomb Raider | Evolution | 1996 - 2013

Microsoft jest zły, bo nie ma ciekawych gier. Microsoft jest zły, bo ma gry na wyłączność. Zaślepienie nie pozwala obiektywnie ocenić ostatnich ruchów firmy. A te są oczywiste: Microsoft wraca do gry. Płacz, jeśli nie chcesz Xbox One. Ciesz się, jeżeli oczekujesz normalnej, zdrowej rywalizacji.

Bo to jest lek na wszystko - odrzucenie sprzętowych sympatii, skupienie się na grach, obserwowanie gigantów. Teraz już można ocenić, kto czym zachęca i gdzie warto pójść. A jak ktoś pospieszył się i postawił na złego konia, to cóż, pozostało mu pisanie nieprzychylnych komentarzy. Tylko pamiętajcie - sam jest sobie winny.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.