O człowieku który zaraził się wirusem… komputerowym?!

O człowieku który zaraził się wirusem… komputerowym?!30.05.2010 09:13
Jakub Poślednik

Mark Gasson, brytyjski cybernetyk z uniwersytetu w Reading, ogłosił wszem i wobec, że jest pierwszym człowiekiem zainfekowanym komputerowym wirusem. Rzeczywiście, naukowiec ten jest prawdopodobnie pierwszym człowiekiem, który fizycznie ma w swym ciele złośliwy kod, pozostaje jednak pytanie o sens tego typu badań... wygląda bowiem na to, że celem naukowca było przede wszystkim przyciągnięcie uwagi mediów za wszelką cenę.

Mark Gasson, brytyjski cybernetyk z uniwersytetu w Reading, ogłosił wszem i wobec, że jest pierwszym człowiekiem zainfekowanym komputerowym wirusem. Rzeczywiście, naukowiec ten jest prawdopodobnie pierwszym człowiekiem, który fizycznie ma w swym ciele złośliwy kod, pozostaje jednak pytanie o sens tego typu badań... wygląda bowiem na to, że celem naukowca było przede wszystkim przyciągnięcie uwagi mediów za wszelką cenę.

Źródło zdjęć: © [źródło](http://vbeta.pl/images//2010/05/MarkGassonUniv.ofRedding3.png)
Źródło zdjęć: © [źródło](http://vbeta.pl/images//2010/05/MarkGassonUniv.ofRedding3.png)

W ramach eksperymentu, w ciele naukowca umieszczono chip RFID (radio-frequency identification) “zainfekowany” wirusem komputerowym. W pierwszych próbach naukowcowi z uniwersytetu w Reading udało się przenieść wirusa na inne systemy za pośrednictwem zainfekowanego układu.

Eksperyment ten spotkał się z komentarzem ekspertów firmy Sophos, którzy twierdzą, że choć faktycznie można do chipa RFID skopiować dowolny kod (również złośliwy), aby "zarazić" inne urządzenie elektroniczne, układ RFID musiałby mieć styczność z odpowiednim czytnikiem. Czytnik z kolei musiałby być kontrolowany przez "dziurawe" oprogramowanie podatne na działanie złośliwego kodu.

[cytat]Naukowcy powinni być bardziej odpowiedzialni ogłaszając swoje wyniki badań, zamiast rozgłaszać je w taki sposób, by pojawiły się jako nagłówki gazet - krótko komentuje pracę Gassona Graham Cluley, starszy konsultant firmy Sophos.[/cytat]

Mimo tego dr Gasson uważa, że w przyszłości rozruszniki serca oraz stymulatory mózgu będą mogły być zainfekowane przez inne urządzenia.

[cytat]Implanty w rodzaju tego który wszczepił sobie dr Gasson służą do rozmaitych celów, np. identyfikacji pacjentów z chorobą Alzheimera lub osób, które straciły przytomność. Na początku 2002 roku głośno było o amerykańskiej rodzinie, której wszyscy członkowie poddali się implantacji chipów transponderowych z powodów medycznych - czytamy na wp.pl.[/cytat]

Gasson krytykuje fakt, że szczególnie w USA następuje rozpowszechnianie się komercyjnych implantów RFID o wątpliwej użyteczności. Naukowiec wskazuje też na bardziej krytyczne implanty, takie jak rozruszniki serca i implanty Cochlear, które z wraz z postępem technologicznym również stają się podatne na niedozwolone manipulacje. Naukowiec chce zaprezentować dalsze wyniki swoich prób podczas nadchodzącego międzynarodowego sympozjum naukowego (International Symposium for Technology and Society), które odbędzie się w Australii.

O ile rozumiem oburzenie “środowiska technicznego” na wiadomość podaną przez większość mediów w stylu iście faktowskim (nawet gazeta się nie popisała), to panu Gassonowi trzeba przyznać, że przytomnie zwraca uwagę na problem który przy obecnej beztrosce producentów elektronicznego sprzętu medycznego wkrótce może stać się całkiem realnym zagrożeniem.

Wiem, że temat brzmi zupełnie cyberpunkowo, wiem, że w Polsce cybernetyczne protezy, rozruszniki serca komunikujące się bezprzewodowo z czytnikiem w gabinecie lekarskim oraz inne podobne gadżety pozostają często w sferze marzeń i bajek, jednak na Zachodzie urządzenia tego typu stosuje się coraz częściej. Skoczmy teraz kilka lat w przyszłość i wyobraźmy sobie, że nasz rozrusznik serca (wykonaliśmy podróż w czasie rzeczywistym więc także postarzeliśmy się o kilka lat! ;) łapie bezprzewodowo wirusa i zaczyna nawalać… niemiłe, prawda? Dlatego właśnie uważam, że potrzebne są akcje typu “naukowiec zainfekował się wirusem komputerowym” choćby tylko po to, by firmy produkujące sprzęt elektroniczny poszły po rozum do głowy i zaczęły instalować zabezpieczenia.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.