Wczoraj wspominaliśmy o potwornie wysokich cenach filmów Blu-ray 3D (póki co tylko teoretycznych) i okularów Samsunga. Dzisiaj do tematu kina domowego w trójwymiarze dodajemy nieco pozytywnych barw. Serwis HD Guru przetestował telewizor Panasonic TC-P50VT20, trójwymiarową plazmę japońskiego producenta, która ma nas przenieść w erę trzeciego wymiaru. Werdykt nastraja pozytywnie.
Wczoraj wspominaliśmy o potwornie wysokich cenach filmów Blu-ray 3D (póki co tylko teoretycznych) i okularów Samsunga. Dzisiaj do tematu kina domowego w trójwymiarze dodajemy nieco pozytywnych barw. Serwis HD Guru przetestował telewizor Panasonic TC-P50VT20, trójwymiarową plazmę japońskiego producenta, która ma nas przenieść w erę trzeciego wymiaru. Werdykt nastraja pozytywnie.
[cytat]Uważam, że obraz 3D (na tym panelu) jest znakomity z zauważalnie lepszą jasnością i wykopem niż podczas seansu w kinie 3D - pisze autor tekstu. Mówiąc inaczej jeśli naprawdę lubicie trójwymiar w kinie, to pokochacie to co ten telewizor potrafi zrobić w domu.[/cytat]
Należy wziąć poprawkę, że autor miał do dyspozycji tylko jeden, udostępniony przez producenta film prezentujący możliwości 3D. Pamiętajmy też, że telewizor kosztuje w USA 2500 dolarów (około 7000 zł), a w zestawie jest tylko jedna para okularów 3D. Dodatkowe szkła będzie trzeba kupić za 150 dolarów (ponad 400 złotych).
Na plus zasługuje jednak fakt, że panel nie jest dobry wyłącznie w trójwymiarze. Tradycyjny obraz 2D też, podobno, prezentuje się na tej plazmie znakomicie. I tak właśnie powinna wyglądać popularyzacja 3D. Producenci powinni skupić się na tworzeniu nowych, bardzo dobrych paneli, w których funkcja 3D powinna być tylko dodatkiem, a nie celem samym w sobie. Przy obecnym repertuarze filmów trójwymiarowych zapewne niewielu HDTVmaniaków będzie inwestowało w drogi sprzęt 3D wyłącznie dla opcji, której póki co nie ma nawet jak wykorzystać.
Źródło: HD Guru