Placeknow.com – Martyna Wojciechowska wspiera turystyczny serwis społecznościowy
Placeknow.com to nowy polski projekt przygotowany, co nieczęsto się zdarza, z myślą o użytkownikach z całego świata. Platforma społecznościowa dla podróżników, fotografów i turystów ma ułatwić znalezienie ciekawego miejsca na wakacje. Jak działa i wygląda?
Placeknow.com to nowy polski projekt przygotowany, co nieczęsto się zdarza, z myślą o użytkownikach z całego świata. Platforma społecznościowa dla podróżników, fotografów i turystów ma ułatwić znalezienie ciekawego miejsca na wakacje. Jak działa i wygląda?
Planując wycieczkę, niejednokrotnie zastanawiamy się, jakie warunki czekają na miejscu przeznaczenia. W poszukiwaniach wartych odwiedzenia miejsc pomocna okazuje się wyszukiwarka czy np. oficjalne strony miast, ale trudno o lepszą rekomendację niż wskazówki kogoś, kto mieszka w okolicy.
Choć Placeknow.com to polski startup, to został przygotowany z myślą o globalnym rynku, czego dowodem jest jedyny dostępny na razie język - angielski. Nie jest to jednak kolejny, typowy portal podróżniczy – serwis to przede wszystkim zdjęcia dodawane przez użytkowników i różne instytucje, które mogą założyć w Placeknow.com swoje oficjalne konto.
Po wpisaniu w wyszukiwarce nazwy jakiegoś miasta (tylko miasta – wygląda na to, że serwis nie obsługuje nazw konkretnych zabytków czy miejsc), otrzymuje się jego lokalizację na mapie wraz z liczbą dostępnych zdjęć – wystarczy kliknąć, by zobaczyć kompletną galerię.
W podobny sposób można zobaczyć galerię konkretnego użytkownika – po rozwinięciu jego profilu pokazuje się mapka z zaznaczonymi lokalizacjami, do których zostały przypisane fotografie.
Potencjał serwisu został dostrzeżony m.in. przez Martynę Wojciechowską czy firmę Poznaj Świat oraz Travel Channel, jednak Placeknow.com mnie – wiecznego malkontenta – na razie nie przekonał. W gruncie rzeczy to baza miejsc z całego świata z dołączonymi, tworzonymi przez internautów, galeriami.
Choć mogę dzięki temu zobaczyć panoramę miasta czy różne ciekawie wyglądające obiekty, nie dowiem się niczego poza tym, że gdzieś w określonym miejscu można zrobić ładne zdjęcie. Być może w założeniu twórców Placeknow.com rolę informacyjną miały pełnić komentarze, ale na razie się to nie sprawdza.
Ewentualnym rozwiązaniem może być kontakt z autorem fotki, ale trudno uznać to za wygodny sposób planowania wakacji. Dobrym pomysłem jest za to wyszukiwarka uwzględniająca m.in. polską pisownię nazw miast oraz kategorie tematyczne.
W serwisie znalazła się m.in. oddzielna kategoria miast związanych z Euro 2012. Spotkałem w Sieci recenzję, której autor jako istotny atut Placeknow.com wskazywał dużą liczbę zdjęć z miast – gospodarzy Euro 2012 zza wschodniej granicy.
To nieprawda. W chwili pisania tego tekstu w serwisie jest 16-zdjęciowa galeria Lwowa i – w sumie – sześć fotek z Charkowa, Kijowa i Doniecka. Trudno uznać to za jakąkolwiek pomoc w planowaniu wyjazdu. Fajnie, że w Charkowie jest stara, ładnie wyglądająca kamienica sąsiadująca z inną kamienicą. Tylko co z tego dla mnie – potencjalnego turysty – wynika?
Podobnym nieporozumieniem jest np. lista miast, które warto odwiedzić z okazji Walentynek. O ile sam pomysł tworzenia takich kategorii jest świetny, to trudno to samo powiedzieć o doborze lokalizacji i dołączonych do nich galeriach zdjęć.
Walentynki w boliwijskim La Paz? Rewelacyjnie! Jak wynika z galerii, specjalnie na tę okoliczność mogę odwiedzić nastrojowe slumsy, przy świecach zjeść nieokreślone "coś" albo zobaczyć romantycznie zdezelowany pociąg.
Niezależnie od mojej krytyki wyrazy uznania dla twórców Placeknow.com należą się za sam pomysł. Biorąc pod uwagę fakt, że fotografie np. na Facebooku cieszą się wyjątkowo dużą popularnością, a moda na serwisy typu Instagram (w tym artykule znajdziecie informacje, za ile i dlaczego Facebook kupił Instagram) dopiero nabiera rozpędu, to idea, by wykorzystać ją do stworzenia globalnego, fotograficznego przewodnika wydaje się strzałem w dziesiątkę.
Potwierdza to zaangażowanie poważnych marek związanych z turystyką i rosnące zainteresowanie serwisem ze strony internautów. W ciągu pilotażowego miesiąca użytkownicy dodali już 10 tys. zdjęć, a popularność Placeknow.com wzrasta m.in. z powodu konkursu zorganizowanego dla polskich miast. Dobrym pomysłem jest również udostępnienie aplikacji mobilnych dla użytkowników Androidów i urządzeń Apple'a.
Twórcy serwisu zapowiadają uruchomienie w najbliższym czasie nowych funkcji – być może wówczas jego użyteczność będzie większa. Na razie to po prostu duży katalog fotek. Czy warto jechać w dane miejsce i co ciekawego można w nim zobaczyć? Odpowiedzi na te pytania muszę, niestety, znaleźć w innych zakątkach Sieci.