Plastik-fantastik i wideotelefon: tak mieliśmy mieszkać

Plastik-fantastik i wideotelefon: tak mieliśmy mieszkać25.12.2013 21:46
Źródło zdjęć: © Paleofuture.com
Olga Drenda

Obłe kształty, wielkie przestrzenie, rozmowy telefoniczne z hologramem - zaglądamy do mieszkaniowych archiwów przeszłości. Co się sprawdziło?

W 1961 roku rysownik Charles Schridde na zlecenie firmy Motorola stworzył cykl ilustracji przedstawiających domy przyszłości, oczywiście wyposażonych przez Motorolę w najnowocześniejsze urządzenia. Niektóre wnętrza robią wrażenie nawet dzisiaj, w każdym razie ja nie miałabym nic przeciwko zamieszkaniu w takiej hacjendzie o szklanych ścianach z widokiem na las (Schridde chyba nie przewidział wścibskich sąsiadów).

Naturalnie centralnym punktem wszelkich pomieszczeń są telewizory Motoroli - reszta to klasyka domu przyszłości w skali lux: nieograniczone przestrzenie, szklane szyby, a nawet domowy basen z widokiem na salon, oczywiście po to, by spod wody oglądać telewizję.

Źródło zdjęć: © Paleofuture.com
Źródło zdjęć: © Paleofuture.com

"Domy przyszłości", zazwyczaj pod patronatem wielkich amerykańskich firm, były typową atrakcją parków rozrywki czy targów w epoce lotów kosmicznych, atomu i telewizji. Obowiązkowym elementem wyposażenia takiego domu (pod który dowozi nas latająca taksówka) był wideotelefon - taki, jak ten, z którego korzysta Jane Jetson:

Wideotelefonia rozwijała się powoli już kilkadziesiąt lat temu, ale w wersji powszechnej i budżetowej zawitała pod strzechy dopiero za sprawą Skype'a. Okazało się jednak, że ludzie nie są aż tak chętni do podglądania się nawzajem podczas rozmów - niemal każdy ma dostęp do kamerki, ale w sumie nieduży procent z nich korzysta - według ankiety Pew Research około 20% internautów. Portal SingularityHub pytał nawet całkiem niedawno: "skoro mamy dostęp do technologii rodem ze Star Treka, to dlaczego jej nie używamy?" (może dlatego, że podczas rozmów telefonicznych albo czatów lubimy siedzieć w samych gaciach albo drapać się pod pachami, tylko się do tego nie przyznajemy?).

Inne wynalazki, takie jak systemy automatyki budynków (centralne systemy zarządzania urządzeniami elektronicznymi, oświetleniem czy ogrzewaniem), czy sprzęty kuchenne komunikujące się z użytkownikiem, pomału wchodzą do codziennego użytku w ramach tzw. internetu rzeczy - okazało się więc, że przepowiednie były zupełnie trafne.

Home of the Future, Źródło zdjęć: © yesterland.com
Home of the Future
Źródło zdjęć: © yesterland.com

Przez kilka lat Amerykanie mogli postawić osobiście nogę w przyszłości. Cieszący się dzisiaj złą sławą gigant genetycznie modyfikowanej żywności, koncern Monsanto (producent DDT, Agent Orange i aspartamu) w latach 60. głosił świetlaną przyszłość w świecie z tworzyw sztucznych. Natura była wówczas passe, a plastiki i nylony uchodziły za synonim nowoczesności i postępu. W 1957 roku w Disneylandzie (gdzieżby indziej) powstała instalacja "Home of the Future", którą przez trzy lata odwiedziło sześć milionów gości.

Podłogi, sufity i ściany domu były zrobione z plastiku. Wewnątrz znajdowały się obiekty, które dzisiaj stały się dość powszechne (mikrofalówka, telewizor do zawieszania na ścianie), ale także plastikowe meble i produkty z kilkanastu opatentowanych tworzyw sztucznych - w domyśle łatwe do czyszczenia powierzchnie, zero drewna czy kamienia, wszak to dobre dla jaskiniowców. Dom Przyszłości przetrwał do roku 1967 - po części dlatego, że Monsanto na spółkę z Disneyem przygotowali nowe wystawy poświęcone chemii, a częściowo dlatego, że plastik-fantastik i obłe formy u progu epoki hippisowskiej zaczęły wychodzić z mody. W ciągu kilku lat tworzywa sztuczne z symbolu przyszłości stały się synonimem szmelcu (choć dzisiaj meble z Domu Przyszłości ucieszyłyby niejednego kolekcjonera).

A w Polsce? PRL-owska wizja przełomowego roku 2000 była daleka od szklanych domów. Na pierwszym miejscu stanęły sprawy praktyczne - uporządkowanie powojennego chaosu, uporanie się z wciąż dokuczliwym brakiem mieszkań. Lektor nieśmiało sugeruje, że w przyszłości na wsi pojawią się "normalne domy, z łazienką i pełnym wyposażeniem", co świadczy o tym, jak bardzo musieliśmy gonić przyszłość w porównaniu z innymi krajami.

Jak będziemy mieszkać w roku 2000

Sensowna urbanistyka wciąż nie jest polską specjalnością, o czym świadczy deweloperska anarchia ostatnich lat, osiedla, domy i oczywiście centra handlowe wyrastające gdziekolwiek, bez planu i wyobraźni. Architekci starej daty, których projekty pojawiają się w filmie, zapewne złapaliby się za głowy na ten widok. A przepowiednia, zgodnie z którą "ludzie będą mieć więcej wolnego czasu", może co najwyżej wywołać gorzki uśmieszek na twarzy przeciętnego beneficjenta kredytów mieszkaniowych.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.