Płatne dema? Właściwie to nie jest taki zły pomysł…

Płatne dema? Właściwie to nie jest taki zły pomysł…06.07.2014 11:28
Adam Bednarek

Internet zamarł, bo zanosiło się na to, że EA zechce pobierać opłatę za testowanie wersji demonstracyjnych. Skandal? Zastanówmy się na spokojnie.

Gracze, którzy weszli na Xbox.com w Wielkiej Brytanii i Australii, byli w niemałym szoku. Odwiedzając profil FIFA 14 i EA UFC okazało się, że wersje demo nie są za darmo, jak to zwykle bywało. Za próbkę należało zapłacić 5$ lub 4 funty.

Płatnych dem nie będzie

Nowa polityka EA? Spokojnie, na razie płatne wersje demonstracyjne nam nie grożą. Sprawa zakończyła się dość szybko i było to zakończenie dobre dla graczy - zwykły błąd systemu.

Oczywiście spiskowcy mogą w takie zapewnienia nie uwierzyć. Może błędem było jedynie to, że ceny, a co za tym idzie plany firmy, ujawniono zbyt wcześnie? Można na to tak patrzeć.

Problemem EA od jakiegoś czasu jest wizerunek. Ostatnio firma trochę się poprawiła - na Origin co jakiś czas rozdaje gry za darmo, organizuje też darmowe weekendy z produkcjami. To jednak nowość, bo wcześniej wydawca kojarzony był z płatnymi dodatkami, mikrotransakcjami czy z niedokończonymi grami, które trafiały na sklepowe półki.

EA cieszy się tak złą opinią, że w Stanach Zjednocznonych dwukrotnie zdobyło statuetkę… “Złotej Kupy”. Firma wyprzedziła w tym plebiscycie m.in. amerykańskie banki odpowiedzialne za kryzys. Gracze nienawidzą EA.

Dlatego też scenariusz “płatne dema” dla niektórych jest tak prawdopodobny. EA jako “chciwa” firma może chcieć zarobić także na czymś, co od zawsze było darmowe.

Odrzućmy jednak myślenie, że “kiedyś było inaczej”, które prowadzi do krytyki EA, bo w przypadku gier jest ono bardzo bezsensowne. Branża ciągle się zmienia i ocenianie dzisiejszych postępowań firm według “zasad” sprzed dziesięciu lat to słodka, ale jednak naiwność. Reguły gry się zmieniły.

Demo to przeżytek

Dzisiaj fakty są takie - wersji demonstracyjnych już nie ma. A przynajmniej jest ich bardzo mało, na dodatek odchodzą od formy, którą znamy. I nie powrócą, bo mało komu się to opłaca. Wydawcy mogą zarabiać na grze przed premierą, sprzedając dostęp w ramach “early access”. Albo dorzucając do pudełek zaproszenie do bety nadchodzącego hitu, tym samym “podbijając” sprzedaż gry, która testy gwarantuje.

Mówiąc w skrócie, za granie przed premierą już się płaci. Nie jest to nic nowego. Jednak to płatne dema byłyby dla nas, wbrew pozorom, bardziej korzystne.

Nie kupowalibyśmy całego produktu w ciemno, jak jest teraz w usługach gwarantujących “wczesny dostęp”, a jedynie niewielki fragment. A co za tym idzie, nie za pełną cenę, a jedynie za grosze.

Watch Dogs E3 2013 Gameplay Trailer - E3 2013 Sony Conference

Owszem, dziś za 5 dolarów można kupić kilka produkcji w licznych promocjach. Ale taki przelicznik również nie ma sensu. Istotne jest to, że za niewielką sumę moglibyśmy grę przetestować. Ryzykujemy niewiele.

A co zyskujemy, nie licząc zapewnienia, że w grę warto - bądź nie - zagrać? Przede wszystkim to, że dema znowu zaczną się pojawiać. Gdyby twórcy mogli na nich zarobić, wydawaliby je częściej i chętniej. Może i byłyby to gorsze, ale przecież dodatkowy pieniądz źle nie pachnie. Każdy sięgnąłby po łatwą kasę.

Paradoksalnie płatne dema spowodowałyby, że wersje demonstracyjne powróciłyby. Korzyść dla nas jest oczywista.

Czy podoba mi się fakt, że dzisiaj płaci się za coś, co kiedyś było za darmo? Tak naprawdę to nieistotne. Ważne jest natomiast to, że mógłbym zagrać np. w próbkę Watch Dogs albo Assassin’s Creed IV. A że nie za darmo? No cóż, ale przynajmniej zagrałbym, jeżeli miałbym na to ochotę.

Teraz to niemożliwe.

Może więc coś, co wydaje się nam kontrowersyjne albo absurdalne, niesie ze sobą jakieś korzyści i zmiany?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.