Jak mówi stare przysłowie, gdzie się człowiek śpieszy tam się diabeł cieszy. W Internecie spieszą się niemal wszyscy, taka jest jego specyfika. Dotyczy to również handlu internetowego: mało kto chce tutaj czekać tydzień na przesyłkę ze swoim zamówieniem, chcemy ją dostać szybko, zaraz, od ręki. Cieszą się natomiast oczywiście wszyscy sprzedawcy, jako że handel OnLine rośnie w oczach, niemal z miesiąca na miesiąc.
Problem ma tylko - jak się okazuje - Poczta Polska, która nadal dostarcza absolutną większość przesyłek z internetowymi zakupami.
Jak mówi stare przysłowie, gdzie się człowiek śpieszy tam się diabeł cieszy. W Internecie spieszą się niemal wszyscy, taka jest jego specyfika. Dotyczy to również handlu internetowego: mało kto chce tutaj czekać tydzień na przesyłkę ze swoim zamówieniem, chcemy ją dostać szybko, zaraz, od ręki. Cieszą się natomiast oczywiście wszyscy sprzedawcy, jako że handel OnLine rośnie w oczach, niemal z miesiąca na miesiąc.
Problem ma tylko - jak się okazuje - Poczta Polska, która nadal dostarcza absolutną większość przesyłek z internetowymi zakupami.
Wczorajsza podwyżka cen przesyłek pocztowych pozostaje w ścisłym związku z w/w problemem. Jak potwierdził bowiem Urząd Komunikacji Elektronicznej, ceny tej usługi pozostają znacznie poniżej deklarowanych przez Pocztę Polską kosztów jej świadczenia.
Koszt dostarczenia paczki na chwilę obecną przekracza pobieraną opłatę, toteż na dostarczaniu coraz większej ilości przesyłek z e-sklepów i aukcji Poczta Polska zwyczajnie traci pieniądze.
Do wielu przesyłek dokładamy, bo Poczta musi dostarczać paczki nawet do najmniejszych miejscowości - wyjaśniła Kamila Rudnik z biura prasowego Poczty Polskiej.
UKE wyraził zgodę na podniesienie cen przesyłek, żądając jedynie, aby były one rozłożone w czasie. Wczoraj więc paczki zdrożały o 20%; kolejne podwyżki są w planach na najbliższą przyszłość.