Informacją tygodnia - zgodnie z przewidywaniami - okazała się premiera Windows 7. Jednak to nie jedyne warte uwagi wydarzenie, niezależnie od tego ile Microsoft wyda na lobbing i reklamę. Sprawdźcie co ważnego działo się w tym tygodniu w internecie.
Informacją tygodnia - zgodnie z przewidywaniami - okazała się premiera Windows 7. Jednak to nie jedyne warte uwagi wydarzenie, niezależnie od tego ile Microsoft wyda na lobbing i reklamę. Sprawdźcie co ważnego działo się w tym tygodniu w internecie.
Poniedziałek
Początek tygodnia minął pod znakiem niezupełnie przemyślanych wypowiedzi. Prezydent USA Barack Obama stwierdził, że blogi zagrażają demokracji, a Jewgienij Kasperski - szef Kaspersky Lab, zasugerował wprowadzenie internetowych praw jazdy. Większość internautów uznała, że obaj panowie bredzą, a nam się przypomniało, że to właśnie dzięki sieci Ameryka ma pierwszego czarnego prezydenta. Poza tym, blogosfera się rozwija w kierunku, który zdecydowanie mi odpowiada.
Okazało się również, że dzięki - w pełni usprawiedliwionej - paranoi na punkcie bezpieczeństwa danych przestępcy zarabiają krocie, produkując fałszywe antywirusy. Jednak nie wszystkie poniedziałkowe wiadomości były złe. Używanie Google to ponoć niezłe ćwiczenie dla mózgu, a Motorola postanowiła uderzyć w iPhone'owe imperium Apple, wytykając mu kampanią "iDon't", czego najpopularniejszy smartphone na świecie nie potrafi. A jest tego trochę.
"Last but, not the least" zmieniliśmy layout vBety, na nieco nowocześniejszy i zaczynamy tworzyć platformę, dzięki której wasze blogi będą mogły przyłączyć się do sieci Blomedia, zyskując większy zasięg i możliwość monetyzowania ruchu dzięki kampaniom reklamowym.
Wtorek
Wielokrotnie próbowano oszacować ile kosztuje utrzymanie YouTube i czy Google zarabia na tym serwisie. Pewności wciąż mieć nie można, ale kilka dni temu magazyn “Wired” napisał, że rachunek za transfer danych do i z YouTube wynosi zero dolarów! Czy to możliwe, że YouTube nie płaci za transfer danych? Jeśli nie zakłóca wam to snu w nocy, to możecie sprawdzić ranking najlepszych sklepów internetowych, lub poczytać o nowym serwisie "tylko dla pięknych ludzi"(sic!) .
Środa
Google odpaliło bombę, ogłaszając, że tworzy własny serwis z muzyką pod (oryginalną ;) ) nazwą Google Audio. Czy będzie to iTunes killer? Tego samego dnia twórca Twittera rozbawił branżę IT stwierdzając, że "Twitter może zarabiać, ale nie ma czasu", a ja zastanawiałem się nad rolą kobiet w IT, po burzy jaką wywołały półnagie tancerki na imprezie Yahoo!.
Czwartek
Premiera oczekiwanego od czasu zVisty systemu operacyjnego. Windows 7 już w sprzedaży! Niestety, wciąż uważam, że jest gigantycznym Service Packiem dla Visty, więc każąc za niego płacić Microsoft oszukał użytkowników. Tego samego dnia poczyniliśmy kolejny krok w kierunku "real-time web", ponieważ dzięki umowie z Google z Twitterem i projektowi Social Search, aktualizacje statusów z serwisów społecznościowych pojawią się w wynikach wyszukiwania niemal natychmiast.
Natomiast Jewgienij Kasperski postanowił się wreszcie wytłumaczyć z poniedziałkowej wypowiedzi. I dobrze. W końcu, ktoś mógłby go za to ustrzelić. Tak jak planowali to sobie użytkownicy Facebooka w grupie "Let’s Kill Berlusconi" wobec premiera Włoch Silvio Berlusconiego.
Piątek
Apple postanowiło odpowiedzieć na premierę Windows 7 nowymi reklamami z serii "Mac vs. PC". Zadali pytanie: po co zmieniać system na nowego Windowsa, skoro można oszczędzić czas i zdrowie przesiadając się na Maca? Ale na to pytanie odpowiedzcie sobie sami, ja wypinam się na jednych i drugich używając Ubuntu 9.10 RC. ;)
Jednak poza wojnami Fanboyów po każdej kampanii marketingowej dzieją się znacznie w sieci znacznie ważniejsze rzeczy. Jeśli masz pomysł na e-biznes, ale brakuje Ci pieniędzy, to być może znamy rozwiązanie twoich problemów. Nowy serwis internetowy oferuje informacje na temat dotacji z Unii Europejskiej i pomoc w ich zdobyciu. Mówimy tu nawet o 850 tys. złotych!
Sobota
Weekend to zawsze w branży IT sezon ogórkowy, więc mogliśmy się dowiedzieć, że Steve Jobs opatentował system zmuszający użytkownika do oglądania reklam podczas pracy i obejrzeć sobie wciąganie koksu na "Windows 7 Launch Party". Ważniejsze były jednak informacje o biorącym Polskę szturmem Facebooku i internetowej dziurze w której Microsoft topi pieniądze.
Niedziela
Dziś wart wzmianki jest poradnik, jak wygodnie projektować witryny i aplikacje i fakt, że Windows 7 był reklamowany w TV na czymś co nieodparcie przypomina Mac Booka Pro - Steve Ballmer tego nie zauważył, albo robił dobrą minę do złej gry. Jest też wyjście trzecie - dział marketingu MS znów celowo robi szum w internecie.