Tak, to już ponoć pewne. Za nową wersję kultowego filmu z Jean-Claude Van Damme'em odpowie Philip Noyce, reżyser thrillera Salt. Nie wiadomo jeszcze kto zagra główną rolę, więc możemy sobie pospekulować.
Tak, to już ponoć pewne. Za nową wersję kultowego filmu z Jean-Claude Van Damme'em odpowie Philip Noyce, reżyser thrillera Salt. Nie wiadomo jeszcze kto zagra główną rolę, więc możemy sobie pospekulować.
Historia remake'u ma się koncentrować wokół osoby amerykańskiego żołnierza, który wyjeżdża do Brazylii, by odpocząć od przemocy jakiej zaznał na misji w Afganistanie. Jednak na miejscu bohater wplątuje się w zawody sztuk walki.
Scenariusz Krwawego sportu napisze Robert Mark Kamen, nadrzędny scenarzysta Luca Bessona, autor skryptów m.in. do Uprowadzonej i trylogii Transporter. Dobry wybór, zważywszy na to, że nakreślenie nieskomplikowanej fabuły do filmu akcji jest dla niego czymś, co ma opanowane w małym palcu.
Pojawiają się jeszcze pytania o nazwiska aktorów, którzy wezmą udział w całym przedsięwzięciu. Kto posiada na tyle duże umiejętności walki i charyzmę, aby
należycie zastąpić Van Damme'a? Nie obejdzie się pewnie bez czarnego charakteru, więc ponownie można spytać - kto byłby dzisiaj w stanie dorównać demonicznej kreacji Bolo Yeunga z oryginału?
Osobiście widziałbym w remake'u Scotta Adkinsa lub Michaela Jai White'a. Obaj panowie zagrali razem w filmie Undisputted 2, gdzie wspólnie udowodnili że są mistrzami w okładaniu się po gębach. Ciekawe jeszcze jak ma się sprawa z JCVD. Czy belgijski aktor zbojkotuje cały projekt, czy pobłogosławi twórcom? Jeszcze nie tak dawno mówiło się, że Van Damme sam chciałby nakręcić sequel do Krwawego sportu. Teraz, gdy sprawy się pozmieniały, może zaliczy w nowej wersji jakieś cameo?
foto: filmweb
Źródło: http://www.slashfilm.com/