[Prima Aprilis!] Wysoki ZUS - morderstwo dla małych firm. Jak zmniejszyć ZUS?
Składki ZUS są od lat prawdziwą zmorą młodych przedsiębiorców, którzy dopiero zaczynają działalność gospodarczą. Nic zresztą dziwnego - płacenie kilkuset złotych miesięcznie w czasie, gdy każdą złotówkę chcemy inwestować w swoją firmę, jest delikatnie mówiąc uciążliwe. Zwłaszcza, że już od dłuższego czasu pojawiają się nawet oficjalne głosy, że tak naprawdę niewiele nam z tych składek, zwłaszcza emerytalnych, przyjdzie.
Jest jednak na szczęście kilka sposobów, dzięki którym wydatki na ZUS możemy sobie obniżyć.
Składki ZUS są od lat prawdziwą zmorą młodych przedsiębiorców, którzy dopiero zaczynają działalność gospodarczą. Nic zresztą dziwnego - płacenie kilkuset złotych miesięcznie w czasie, gdy każdą złotówkę chcemy inwestować w swoją firmę, jest delikatnie mówiąc uciążliwe. Zwłaszcza, że już od dłuższego czasu pojawiają się nawet oficjalne głosy, że tak naprawdę niewiele nam z tych składek, zwłaszcza emerytalnych, przyjdzie.
Jest jednak na szczęście kilka sposobów, dzięki którym wydatki na ZUS możemy sobie obniżyć.
Niższy ZUS dla rozpoczynających działalność.
Z dniem 24 sierpnia 2005r. weszła w życie ustawa z dnia 1 lipca 2005r. o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 150, poz. 1248). Od tego dnia osoby rozpoczynające dopiero pozarolniczą działalność gospodarczą, mogą opłacać, w okresie 24 miesięcy kalendarzowych od dnia rozpoczęcia działalności, składki na ubezpieczenia społeczne (ZUS) od zadeklarowanej przez siebie kwoty.
Niestety pełnej dowolności nie ma. Kwota, jaką zadeklarujemy, musi wynosić co najmniej 30% kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę. Oczywiście jednak, jest to i tak znacznie lepsze, niż standardowe składki płacone od 60% wynagrodzenia przeciętnego. Po przeliczeniu okazuje się, że przez pierwsze dwa lata możemy spokojnie płacić ZUS w wysokości niecałych 300 zł, zamiast niemalże tysiąca.
Dotacje unijne dla już prowadzących działalność.
O dotacjach dotyczących rozpoczęcia i prowadzenia działalności gospodarczej wie już chyba każdy. Cieszą się kolosalnym zainteresowaniem - nawet mimo tego, że spełnienie warunków ich przyznania nie jest wcale proste.
Podobnie rozchwytywane będą też na pewno wchodzące od 1 lipca 2010r. dotacje ukierunkowane na ułatwienie młodym przedsiębiorcom obsługi formalnej firm. Dostać je będą mogły osoby, które prowadzą działalność nie krócej niż rok, ale i nie dłużej niż 5 lat. Dodatkowym warunkiem jest wykazanie dotychczasowego terminowego regulowania składek ZUS i zobowiązań podatkowych.
Przyznawane mają być między innymi na:
- biuro rachunkowe prowadzące księgowość firmy (nie więcej niż 75% kwoty);
- opłaty z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia społecznego (nie więcej niż 75% zobowiązania);
- doradztwo prawne (nie więcej niż 50% kwoty);
- doradztwo w zakresie pozyskiwania środków finansowych (nie więcej niż 25% kwoty).
Dotacja wypłacana będzie w cyklach kwartalnych przez pełne 3 lata, nie zaś jak w przypadku obecnych - jednorazowo. Ma to na celu głównie umożliwienie stałej kontroli nad wydatkami i uniknięcie sytuacji, kiedy przedsiębiorca, któremu przyznano dotację, spożytkuje ją na bieżące zakupy zamiast na opłaty docelowe. Przed każdą kolejną ratą dotacji, przedsiębiorca będzie zobowiązany przedstawić dokumenty potwierdzające terminowe (!) regulowanie zobowiązań, na które zostały przyznane mu pieniądze.
Uwaga! Są też minusy tych rozwiązań.
Nasza emerytura, nawet przy pełnej składce ZUS odprowadzanej od działalności gospodarczej, i tak będzie już niewielka. Skorzystanie z powyższych możliwości wiąże się niestety z tym, że jeszcze bardziej zmniejszymy sobie świadczenia, jakie otrzymamy po przekroczeniu wieku emerytalnego. Za podstawę wymiaru będą bowiem brane: w pierwszej opcji - 30% minimalnego wynagrodzenia, w drugiej - zaledwie 25% pełnej stawki.
Warto się więc zastanowić, czy na pewno nam się to w przyszłości opłaci. Ze zmniejszenia składek ZUS powinni korzystać tylko ci, którzy odkładają sobie "na emeryturę" prywatnie.