Zaledwie wczoraj odbyła się premiera Zmierzchu w kinach, ja przedstawiłem mój TOP najciekawszych filmów o wampirach, a dzisiaj Sam Raimi zdradza, że chciałby mieć krwiopijcę w Spider-Manie 4. Fiu, zakręciło się w głowie od tego ubytku krwi. Spokojnie, Raimi nie chce nakręcić gotyckiego Człowieka-Pająka, po prostu podoba mu się postać Morbiusa. W magazynie Empire reżyser przyznaje się, że "lubię kombinację superbohatera i nadnaturalności."
Zaledwie wczoraj odbyła się premiera Zmierzchu w kinach, ja przedstawiłem mój TOP najciekawszych filmów o wampirach, a dzisiaj Sam Raimi zdradza, że chciałby mieć krwiopijcę w Spider-Manie 4. Fiu, zakręciło się w głowie od tego ubytku krwi. Spokojnie, Raimi nie chce nakręcić gotyckiego Człowieka-Pająka, po prostu podoba mu się postać Morbiusa. W magazynie *Empire *reżyser przyznaje się, że "lubię kombinację superbohatera i nadnaturalności."
Fani komiksu wiedzą, że Raimi się trochę zapędził. Dr Michael Morbius nie jest prawdziwym wampirem. To postać pokroju Lizarda, czyli doktora Curta Connorsa. Morbius był mianowicie biochemikiem, który próbował wyleczyć się z rzadkiej choroby krwi. Pod wpływem eksperymentów z nietoperzami przemienił się w pseudo-wampira - z oczywistych względów nie potrafi zmieniać się w inne zwierzęta, ani nie działa na niego stereotypowa broń przeciwko krwiopijcom (czosnek, święcona woda).
Co lepsze, obecność Morbiusa nie wyklucza pojawienia się Lizarda. Wątki te można bez problemu połączyć - ten pierwszy chce pokonać chorobę krwi, ten drugi chce odzyskać amputowaną rękę, wspólnie eksperymentują na zwierzętach (nietoperz, jaszczurka). Ponadto obaj są postaciami tragicznymi, co dodaje dramatyzmu fabule.
No to czekamy Panie Raimi na oficjalne oświadczenia, a nie "chciałbym coś tam..."
Foto: Marvel
Źródło: /Film