"Rosyjski Zuckerberg" zabawił się, wyrzucając pieniądze przez okno [wideo]

Co się dzieje z przechodniami, kiedy z okna na ulicę lecą banknoty o wysokich nominałach? Zachowują się jak zwierzęta. Sprawdził to Pawel Dubrow, właściciel dużego rosyjskiego serwisu społecznościowego, zwany rosyjskim Zuckerbergiem. Zobaczcie wideo.

Co się dzieje z przechodniami, kiedy z okna na ulicę lecą banknoty o wysokich nominałach? Zachowują się jak zwierzęta. Sprawdził to Pawel Dubrow, właściciel dużego rosyjskiego serwisu społecznościowego, zwany rosyjskim Zuckerbergiem. Zobaczcie wideo.

Samolociki zrobione z banknotów o nominałach 5 tys. rubli (ok. 540 zł po dzisiejszym kursie rubla) fruwały w ostatni weekend pod siedzibą serwisu społecznościowego VKontakte (który wygląda bardzo podobnie do Facebooka) w Sankt Petersburgu. Wypuszczał je osobiście Pawel Dubrow, 27-letni szef firmy.

Dubrow jest młody i dorobił się majątku (szacuje się go na 250 mln dolarów) w sposób podobny jak Zuckerberg, czyli na niezwykle popularnym serwisie społecznościowym używanym przez 120 mln internautów. Poza tym jednak nic tych panów nie łączy.

Zuck to zwykły amerykański chłopak, który choć ma miliony, wciąż chodzi w bluzach z kapturem i mieszka w dużym, to fakt, ale zupełnie normalnym domu, bez złotych klamek i wielkich żyrandoli. W Rosji taki styl by nie przeszedł.

Dlatego Dubrow pozuje na ekscentryka. W swoim profilu w serwisie VKontakte wpisał, że jest libertarianinem, którego inspirują Steve Jobs i Che Guevara. Jego religią jest pastafarianizm. Miał w planach wprowadzenie swojej firmy na giełdę, ale porażka Facebooka dała mu do myślenia i na razie te plany zostały odłożone. Dubrow słusznie zauważył na Twitterze, że przez IPO Facebooka inwestorzy nie wierzą już w serwisy społecznościowe.

Ten właśnie ciekawy człowiek w ostatni weekend zabawił się, wyrzucając banknoty o wysokich nominałach z okna na ulicę (łącznie jakieś 60 tys. rubli). Jak napisał na Twitterze, w końcu niestety musiał przestać, bo ludzie zamienili się w zwierzęta. Tak samo wyglądało to z perspektywy przechodniów: ludzie bili się o pieniądze, wdrapywali się na latarnie jak małpy, łamali sobie nosy.

W pierwszym wideo możecie zobaczyć, jak to wyglądało z góry, drugie natomiast nakręcone jest przez przechodnia.

Drugim Zuckerbergiem to ten pan zdecydowanie nie jest.

Źródło: Business Insider • "Daily Mail"