Rozmowa kwalifikacyjna z awatarem? To nie SF, tylko zalecenie tajnych służb!

Rozmowa kwalifikacyjna z awatarem? To nie SF, tylko zalecenie tajnych służb!29.07.2014 01:59
Źródło zdjęć: © Fot. Redorbit.com

Na całym świecie rzesze headhunterów starają się wśród tłumu kandydatów znaleźć tych, pasujących do określonych zadań. Nabiera to szczególnego znaczenia podczas rekrutacji do pracy w służbach specjalnych i w czasie przyznawania certyfikatów bezpieczeństwa, zapewniających dostęp do tajnych danych. Jak wybrać tych, którzy naprawdę się do tego nadają? To proste – wystarczy zostawić proces rekrutacji robotowi!

Jak wykryć potencjalnych zdrajców?

W idealnym świecie pracownicy tajnych służb z pewnością byliby prawdziwą elitą – świetnie przygotowani do swoich zadań, całkowicie odporni na różne pokusy i bezwarunkowo lojalni w stosunku do kraju i instytucji, dla której służą.

Tak się jednak składa, że naszemu światu daleko do ideału. Nic zatem dziwnego, że do pracy w służbach trafiają ludzie, którzy trafić tam nie powinni. Wystarczy wspomnieć choćby skandale, jakie wynikły wraz z licznymi aferami , ujawnionymi przez Wikileaks czy zdradą ludzi takich, jak Edwards Snowden czy Bradley Manning. Co robić, aby w przyszłości nie dopuścić do takich sytuacji?

Bradley Manning i Edward Snowden
Bradley Manning i Edward Snowden

Odpowiedź na to pytanie przedstawił zespół psychologów z National Center for Credibility Assessment (NCCA) – instytucji, prowadzącej badania na rzecz amerykańskich służb, odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i przyznawanie dostępu do tajnych informacji.

Nie tylko wykrywacz kłamstw

Standardowa, obowiązująca obecnie procedura zakłada, że przyznanie certyfikatu bezpieczeństwa poprzedza wypełnienie przez zainteresowaną osobę szczegółowego formularza, a następnie rozmowa na jego temat z pracownikiem NCCA, podczas której udzielone odpowiedzi są weryfikowane. Co zrobić, aby zagwarantować jak największą szczerość podczas takiej rozmowy?

Badanie wariografem
Badanie wariografem

Pomocne może okazać się np. przeprowadzenie jej w asyście tzw. wykrywacza kłamstw czy zastosowanie mniej znanych metod, polegających np. na analizie głosu. Tak w „Przeglądzie bezpieczeństwa wewnętrznego” pisał o nich dwa lata temu Piotr Herbowski:

Piotr Herbowski:

W latach 60. XX w. w Stanach Zjednoczonych, w odpowiedzi na oczekiwania wyrażane m.in. przez funkcjonariuszy wojskowych służb specjalnych, podjęto badania nad urządzeniami umożliwiającymi prowadzenie analizy reakcji psychofizjologicznych, ale bez kontaktu z ciałem osoby badanej. W wyniku tych prac już w 1970 r. na rynku pojawi! się pierwszy komercyjny analizator głosu.

Przyjmuje się, że ma on za zadanie rejestrować te same zewnętrzne korelaty emocji co tradycyjny poligraf, ale przez analizę niesłyszalnych dla ucha i niepoddających się kontroli mikrodrgań w zakresie częstotliwości od 8 do 12 Hz. (…) Badania nad technologią nadal trwają w wielu krajach, m.in. Izraelu, USA czy Rosji, a pojedyncze urządzenia są oficjalnie testowane np. na lotniskach.

Neutralny awatar

Przełomem, pozwalającym skuteczniej wykrywać niewłaściwe osoby może okazać się jednak coś innego – zastąpienie ludzi maszynami, a konkretnie awatarami, które przeprowadzałyby wywiad.

Wirtualny rozmówca, stworzony na potrzeby eksperymentu przez NCCA, Źródło zdjęć: © Fot. Engadget
Wirtualny rozmówca, stworzony na potrzeby eksperymentu przez NCCA
Źródło zdjęć: © Fot. Engadget

Przeprowadzone przez NCCA doświadczenia z udziałem żołnierzy wykazały, że ludzie znacznie częściej przyznają się do różnych, mało chwalebnych zachowań, jak nadużywanie alkoholu czy problemy ze zdrowiem psychicznym, gdy są przekonani, że rozmawiają nie z żywym człowiekiem, ale z robotem. Ponadto, gdy robot dopytywał, czy chcą coś jeszcze dodać, uczestniczący w eksperymencie ochotnicy chętniej niż w przypadku rozmowy z człowiekiem podawali dodatkowe informacje.

Najlepiej zrozumie nas robot

Co istotnie, opracowanie odpowiedniego awatara nie stanowi obecnie problemu i nie ma wiele wspólnego z zagadnieniami, związanymi z szeroko rozumianą sztuczną inteligencją. Zdaniem NCCA w tym przypadku wystarczy mechanizm, zdolny do śledzenia kilku wątków rozmowy i będący odpowiednikiem głosowego menu, prezentującego na bieżąco wplecione w konwersację różne opcje do wyboru.

Jak wynika z raportu, przygotowanego przez NCCA, zastosowanie się do tych zaleceń będzie dodatkowo oznaczało oszczędności, związane z czasem i zaangażowaniem żywych pracowników. Nie wiadomo, czy sugestie NCCA zostaną zastosowane w praktyce, jednak przedstawione sugestie zbliżają nas do sytuacji, w której to maszyna decyduje o karierze i procesie rekrutacji, trafniej od ludzi oceniając szczerość i intencje potencjalnego kandydata.

Do czego nas to doprowadzi? Elektroniczny psycholog? Spowiednik? A może mediator, który niezależnie od sytuacji, bez cienia emocji zawsze będzie kierował się chłodną logiką? Nie jest to wcale odległa przyszłość - wystarczy wspomnieć pokazanego przed rokiem, wirtualnego terapeutę, diagnozującego depresję dzięki rozmowie z pacjentem i analizie - za pomocą Kinecta - jego mimiki i mowy ciała.

SimSensei & MultiSense: Virtual Human and Multimodal Perception for Healthcare Support

Z punktu widzenia skuteczności będzie to zapewne słuszne rozwiązanie, ale przyznam, że czuję się trochę nieswojo na myśl, że to maszyna, a nie człowiek będzie w stanie najlepiej ocenić i „zrozumieć” innego człowieka.

W artykule wykorzystałem informacje z serwisów Motherboard, Engadget, Popular Science, The Washington Times i Gizmodo.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.