Pierwszy, polski dziennik wprowadza opłaty za czytanie jego internetowego wydania. By czytać teksty w „Plus – Minus”, weekendowym dodatku do Rzeczpospolitej należy zapłacić prawie tyle, co za zakup pisma w kiosku.
Pierwszy, polski dziennik wprowadza opłaty za czytanie jego internetowego wydania. By czytać teksty w „Plus – Minus”, weekendowym dodatku do Rzeczpospolitej należy zapłacić prawie tyle, co za zakup pisma w kiosku.
[cytat]- W coraz większym stopniu gazeta nasza dociera do Państwa w formie elektronicznej. Uznajemy zatem, że sprawiedliwe będzie zrównanie sytuacji czytelników płacących za nią w kiosku i czytelników preferujących lekturę na ekranie komputera lub telefonu – przeczytać można wyjaśnienie na serwisie Rzeczpospolitej. - Cena tygodniowego dostępu do zawartości dodatku jest niższa od ceny egzemplarza papierowego. Przygotowaliśmy też pakiety obejmujące dłuższe okresy, odpowiednio tańsze w przeliczeniu na każdy tydzień. Pozostałe treści zawarte w innych działach sobotniej „Rzeczpospolitej” pozostają dostępne bez żadnych opłat.[/cytat]
Opłaty pojawiły się w weekend 24-25 kwietnia. Pozwalają one zyskać czasowy dostęp do treści. Może on trwać: tydzień (3 złote), cztery tygodnie (9 złotych), kwartał (19 złotych), pół roku (29 złotych) lub rok (49 złotych). W sieci dostępne są nadal początkowe fragmenty poszczególnych artykułów. Płatność dokonywać można kartą kredytową, przelewem lub SMS-esem. Prócz dodatku Plus Minus płatne są też niektóre inne usługi na stronie Rzeczpospolitej w tym dostęp do Archiwum.
Można powiedzieć, że Rzeczpospolita wpisuje się w światowe nurty. Mimo, że płatny content jest niemal tak stary jak internet dyskusja o nim na dobre rozgorzała około roku temu. Zapoczątkował ją magnat medialny Rupert Murdoch, właściciel między innymi słynnego dziennika Times żądając wycofania go z usługi Google News. Zaproponował też wprowadzenie opłat za czytanie gazet w sieci.
Krok ten powieliło wiele wydawnictw na całym świecie. Wydaje się więc, że dni bezpłatnego dostępu do informacji w sieci są już policzone. Nawet pomimo, że aż 80% użytkowników w ogóle nie jest zainteresowanych płaceniem za dostęp do informacji.