Safari Reader - ratunek, czy śmierć dla sieciowych mediów?

Safari Reader - ratunek, czy śmierć dla sieciowych mediów?13.06.2010 12:15
Jakub Poślednik

Zdążyliśmy już przywyknąć do kosmicznych rekordów prędkości bitych co chwila przez kolejne wcielenia przeglądarek. Nieważne, czy porównujesz swój ulubiony program do ziemniaka czy błyskawicy, jedno jest pewne - jest naprawdę szybki. W tej sytuacji Apple znów zaskakuje, odchodząc od bezproduktywnego wyścigu, w zamian promując kontrowersyjną opcję “Safari Reader”. Opcję która może mocno zmienić sieć jaką znamy.

Zdążyliśmy już przywyknąć do kosmicznych rekordów prędkości bitych co chwila przez kolejne wcielenia przeglądarek. Nieważne, czy porównujesz swój ulubiony program do ziemniaka czy błyskawicy, jedno jest pewne - jest naprawdę szybki. W tej sytuacji Apple znów zaskakuje, odchodząc od bezproduktywnego wyścigu, w zamian promując kontrowersyjną opcję “Safari Reader”. Opcję która może mocno zmienić sieć jaką znamy.

[url=http://vbeta.pl/2010/06/11/apple-zbytnio-sie-przechwala-safari-5-wcale-nie-takie-szybkie/]

[/url]

"Safari Reader" - nowa funkcja w Safari 5, pozwala skoncentrować się na treści artykułu i pominąć migające reklamy, linki, ankiety i inne elementy informacyjne, które towarzyszą większości dzisiejszych stron. Funkcja ta jest zdecydowanie przydatna, jednak jej działanie to dla niektórych wciąż czarna magia.

Krótka instrukcja obsługi (wymaga zainstalowania Safari 5):

  1. Wejdź na interesującą cię stronę
  2. Kliknij na artykuł tak by zajmował całą stronę
  3. Kliknij przycisk “Reader” w pasku adresu, znajdziesz go też w menu “View” (skrót dla Mac: Shift-Command-R)

Po co komu takie coś? Odpowiedzi udziela Apple: “aby usunąć wkurzające reklamy”, czyżby oficjalny, wbudowany w przeglądarkę AdBlocker?

Safari Reader działa zasadniczo właśnie jak blokada reklam (choć nie automatycznie, za każdym razem trzeba nacisnąć guzik, by przejść w tryb czytnika) - ma to również odzwierciedlenie w statystykach wyświetlania ich. Krótko mówiąc użytkownicy Safari korzystający z nowego wynalazku Apple będą “martwymi duszami” dla reklamodawców - innymi słowy, będą obniżać statystyki reklamowe wszystkim stronom newsowym i blogom. Dlaczego Apple zdecydowało się na działanie (pozornie) skierowane przeciw obecnym standardom reklamowym w sieci?

Odpowiedź jest prosta - jak zwykle firma z Cupertino działa tylko i wyłącznie w swoim najlepszym interesie - Apple ma własną platformę reklamową, której debiut szumnie ogłoszony zostanie 1 lipca.

Wypada wspomnieć, że Apple (jak zwykle) nie wymyśliło nic nowego - przecież już od jakiegoś czasu funkcjonują rozwiązania takie jak Instapaper czy Readitlater.

Jednak żaden z nich nie jest wbudowany w ustawieniach fabrycznych przeglądarek, a ich popularność – mimo że całkiem spora – ograniczona jest do zaawansowanych użytkowników, którzy dobrze znają sieć i jej najnowsze narzędzia - pisze na swoim [blogu](http://www.spidersweb.com.pl/2010/06/nowe-safari-zagraza-istnieniu-spiders-web.html?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+SpidersWebAll+%28Spider%27sWeb%2C+portal%29) Przemek Pająk.

Obecnie (dane z maja 2010) z Safari korzysta ok. 5,15 proc. populacji internautów (za: wikipedia), można założyć, że część z nich chętnie skorzysta z Safari Readera. Najważniejsze pytanie to, czy rozwiązanie Apple przyjmie się na rynku? Bezpośrednim efektem może być ograniczenie najbardziej irytujących reklam (jako że spadnie ich skuteczność) oraz częstsze użycie reklamy kontekstowej, czy wewnątrz-tekstowej (adwords). Przemek Pająk sugeruje nawet, że Safari 5 może przyczynić się do rozwoju “product placement” w sieci.

W mojej opinii, przesunięcie uwagi z reklam na treść - jakie zdaje się promować Apple, to pozytywny ruch. Może dzięki niemu, skostniały światek reklamy internetowej ruszy się nieco i pojawią się rozwiązania ciekawsze od ogłoszeń typu zajmuję-całą -stronę-i-nigdzie-nie-widać-X-musisz-mnie-kliknąć-PWND! Nie zapominajmy jednak, że firma Jobsa myśli przede wszystkim o własnym zysku - nie ma nic za darmo.

Źródło: guardian.co.ukcnet.com

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.