Ściągaliście "Wałęsę" z torrentów? Spodziewajcie się wezwania do zapłaty

Ściągaliście "Wałęsę" z torrentów? Spodziewajcie się wezwania do zapłaty06.11.2014 14:13
"Wałęsa. Człowiek z nadziei"
Marta Wawrzyn

Copyright trolling w Polsce trwa w najlepsze. "Dziennik" donosi, że internautów, którzy korzystają z torrentów, straszy kolejna kancelaria prawna. Wezwania do zapłaty może dostać kilkaset tysięcy osób!

Anna Łuczak nie trolluje już internautów, ale przyroda nie znosi próżni. Jej rolę przejęła kolejna kancelaria - Artura Glassa-Brudzińskiego – która na życzenie polskich producentów filmowych zaczyna rozsyłać wezwania do zapłaty odszkodowania za udostępnione filmy.

Ścigają za "Wałęsę. Człowieka z nadziei"

Ścigani będą ci, którzy ściągali z torrentów film Andrzeja Wajdy "Wałęsa. Człowiek z nadziei". Jak donosi "Dziennik", pomiędzy 6 lutego a 11 września film został udostępniony 460 tys. razy. Z czego wniosek, że nawet setki tysięcy osób może dostać pismo z "zachętą" do wpłacenia pieniędzy na konto kancelarii prawnej Glassa-Brudzińskiego.

Choć w praktyce na pewno będzie to znacznie mniej niż 460 tys. osób, bo często jest tak, że kilka adresów IP należy do jednej osoby. W przypadku "Drogówki", za którą ścigano wcześniej, okazało się, że 280 tys. numerów IP należało do 30-40 tys. osób. Z "Wałęsą" pewnie będzie podobnie.

Obława na internautów trwa
Obława na internautów trwa

Co robić, kiedy dostanie się wezwanie?

Dzieje polskiego copyright trollingu systematycznie i drobiazgowo opisuje Dziennik Internautów, który dzisiaj dokładnie wyjaśnia, jak wygląda sytuacja osoby, która dostanie wezwanie do zapłaty za udostępnienie filmu. Jeśli jesteście niewinni, nawet nie myślcie o płaceniu haraczu. Jeśli rzeczywiście udostępnialiście "Wałęsę", to już jest Wasza decyzja, co zrobić. Przy czym warto podkreślić, że to Was wcale nie musi uratować przed dalszymi kłopotami. Prawnicy mają adresy IP od prokuratury, która wcześniej je musiała ustalić. To oznacza, że toczy się śledztwo i tak czy siak możecie jeszcze odpowiedzieć przed sądem za udostępnianie filmu.

Rzecznik warszawskiej prokuratury Przemysław Nowak mówi "Dziennikowi", że na razie nikomu nie postawiono zarzutów, a tylko w trzech przypadkach wszczęto dochodzenie. Z kolei Glass-Brudziński przyznaje, że odszkodowanie decyduje się wpłacić tylko kilka procent osób.

Cała ta heca jest bowiem zwyczajnie śliska i wątpliwa etycznie. Na Zachodzie sądy już od paru lat – po podobnych przygodach z kancelariami ścigającymi rzekomych piratów – nie traktują adresu IP jako wystarczającego dowodu, że ktoś coś ściągnął czy też udostępnił. W końcu z naszego domowego Wi-Fi może skorzystać ktoś inny. Piratem może się też okazać dziecko. Czasem ustalenie winnego jest praktycznie niemożliwe – na przykład kiedy mamy do czynienia z siecią Wi-Fi w kawiarni. Gdyby za piractwo miał odpowiedzieć właściciel, byłoby to mocno krzywdzące.

Dopóki nikt nie został skazany, trudno powiedzieć, jak podejdą do sprawy polskie sądy. A tymczasem pozostaje się cieszyć, że Polacy nie dają się zastraszać prawnikom. Choć te "kilka procent" osób płacących odszkodowania, mimo że nikt im nie udowodnił winy, to i tak za dużo.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.