Serwis dla znajomych chce być źródłem informacji? Po co Facebookowi hashtagi?

Serwis dla znajomych chce być źródłem informacji? Po co Facebookowi hashtagi?13.06.2013 12:00
Duży hashtag (Fot. Flickr/ romana klee/Lic. CC by-sa)
Marta Wawrzyn

Uwielbiam hashtagi na Twitterze, nienawidzę ich na Instagramie. Nie sądzę, by znaczek # zmienił sposób, w jaki korzystam z Facebooka, ale nie dziwię się, że serwis chce zacząć go używać.

Uwielbiam hashtagi na Twitterze, nienawidzę ich na Instagramie. Nie sądzę, by znaczek # zmienił sposób, w jaki korzystam z Facebooka, ale nie dziwię się, że serwis chce zacząć go używać.

Wikipedia mówi, że hashtag to słowo bądź wyrażenie, przed którym stoi znaczek #. Tego typu oznaczanie słów kluczowych jest popularne w różnych serwisach społecznościowych, przede wszystkim na Twitterze. To właśnie od Twittera się zaczęło – hashtagi pojawiły się w 2007 roku i od tego czasu niejednemu użytkownikowi ułatwiły znalezienie tego, czego szukał.

Hashtagi w końcu na Facebooku

Teraz do ich wprowadzania zabiera się największy serwis społecznościowy - Facebook. W ciągu najbliższych tygodni możliwość wyszukiwania za pomocą hashtagów stopniowo pojawi się u wszystkich użytkowników.

Tak będą wyglądać hashtagi na Facebooku
Tak będą wyglądać hashtagi na Facebooku

Fajnie? Pewnie, że fajnie. Na Facebooku wreszcie będzie dostępna funkcja, którą mają wszystkie inne społeczności – od Twittera, przez Google+, po Instagram. Funkcja potrzebna, przydająca się zwłaszcza wtedy, gdy szukamy czegoś konkretnego. Wyszukiwanie na Facebooku do niedawna przypominało szukanie igły w stogu siana. A przecież ten serwis to prawdziwa kopalnia informacji! Przynajmniej teoretycznie.

No dobrze, ale właściwie po co?

Jako nałogowa użytkowniczka Twittera uwielbiam hashtagi. Dzięki nim zdarza mi się znajdować osoby warte śledzenia, przede wszystkim jednak korzystam z nich, kiedy coś się dzieje, np. jest konferencja Google'a i chcę zobaczyć, jakie są opinie na jej temat. Wielu dziennikarzy w ten sposób zbiera opinie, które potem zamieszczane są w artykułach bądź pokazywane na ekranach telewizorów. Ale zwykłym internautom, niemającym nic wspólnego z dziennikarskim światkiem, też twitterowe hashtagi się przydają, choćby dlatego, że pozwalają wymienić się opiniami z innymi osobami. W końcu na Twitterze większość z nas ma profile publiczne, dostępne dla każdego. Wszyscy możemy czytać (prawie) wszystko i możemy rozmawiać (prawie) z każdym.

Facebook ma jednak inną specyfikę. Nie jest poważnym źródłem informacji czy opinii. Jest miejscem, w którym gadamy ze znajomymi w zamkniętych gronach na interesujące nas tematy. Owszem, czasem rozmowa wychodzi poza takie kręgi, owszem, czasem ktoś powie coś wartego uwagi i zacytowania, owszem, wielu z nas ma publiczne profile.

Jednak nic z tego nie wynika. To nie na Facebooku newsy pojawiają się po raz pierwszy, to nie na Facebooku ważni ludzie ogłaszają ważne rzeczy. Facebook to grajdołek, w którym jesteśmy my, nasi znajomi i mniej lub bardziej znane marki, którym kiedyś daliśmy lajka i które teraz robią, co mogą, żebyśmy zwracali na nie uwagę. Facebook to wielki chaos, w którym nauczyliśmy się orientować, bo stworzyliśmy sobie własne kąciki i oswoiliśmy się ze wszystkim, co niewygodne (jak konieczność przebijania się przez dziesiątki wpisów znajomych, żeby znaleźć coś, co nas interesuje).

Hashtagi wiele nie zmienią

Wprowadzenie hashtagów złym pomysłem nie jest, ponieważ z pewnością ułatwi nam wyszukiwanie. Ale czy Facebook stanie się forum wymiany opinii dla osób, których nie łączy nic poza wspólnymi zainteresowaniami albo faktem, że w tym samym momencie oglądają ten sam program w TV? Czy uda mu się przejąć pole, w którym bryluje Twitter? Nie sądzę. Nie da się zmienić wieloletnich przyzwyczajeń użytkowników w pięć minut.

Być może zdarzy mi się od czasu do czasu skorzystać z nowej funkcji na Facebooku, nie wydaje mi się jednak, żeby miała ona zmienić sposób, w jaki używam serwisu. Facebook był i będzie miejscem, w którym mogę pogadać o życiu z koleżanką z podstawówki, a newsów wciąż będę szukała na Twitterze.

A Wy co sądzicie o wprowadzeniu hashtagów? Będziecie z nich korzystać? Uważacie, że ich wprowadzenie na Facebooku coś zmieni na mapie serwisów społecznościowych?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.