Skąd wzięły się demotywatory? Krótka historia kultowego memu

Skąd wzięły się demotywatory? Krótka historia kultowego memu07.11.2010 19:07
Najsłynniejszy demotywator (Fot. Despair.com)
Paweł „FrostBite” Iwaniuk

Zastanawialiście się może kiedykolwiek, skąd wzięły się te zdjęcia w czarnych ramkach z komentarzami? Te same, które w tak bezczelny sposób opisują otaczającą nas rzeczywistość :D. Przedstawiamy Wam krótką historię demotywatorów.

Zastanawialiście się może kiedykolwiek, skąd wzięły się te zdjęcia w czarnych ramkach z komentarzami? Te same, które w tak bezczelny sposób opisują otaczającą nas rzeczywistość :D. Przedstawiamy Wam krótką historię demotywatorów.

Wszystko zaczęło się mniej więcej 12 lat temu - oczywiście w Stanach Zjednoczonych ;). W tamtym okresie w kulturze amerykańskich korporacji modne było wieszanie na ścianach zdjęć z różnymi sentencjami i cytatami, które miały motywować pracowników.

Sentencje te odnosiły się do takich tematów, jak praca zespołowa, wytrwałość w dążeniu do celu czy po prostu uczciwość w stosunku do współpracowników. Szefowie bardzo chętnie wieszali te „motywatory” w biurach, wierząc, że w jakiś magiczny sposób wzrośnie dzięki nim efektywność pracy :D.

Bunt korpoludów

Otoczeni propagandą pracownicy z czasem zaczęli mieć jej po prostu dość. Nie mogli jednak walczyć z nią w otwarty sposób (ze względu na swoich szefów), dlatego też zaczęli tworzyć parodie wzniosłych haseł, a następnie wymieniać się nimi ze swoimi współpracownikami.

Tak powstały pierwsze demotywatory. Co prawda na początku dotyczyły one głównie tematyki zawodowej, ale z czasem okazało się, że ta formuła świetnie sprawdza się w komentowaniu spraw życia codziennego. Miłość, polityka, edukacja - te wszystkie tematy pojawiają się dziś w demotywatorach.

Czy na demotywatorach można zrobić biznes? Tak. Pierwszą firmą, która postanowiła zarobić na ironicznych obrazkach, była teksańska Despair Inc. Od 1998 roku firma sprzedaje gadżety z demotywatorami. W wolnym tłumaczeniu nazwa firmy oznacza rozpacz, co w kontekście demotywatorów nie powinno raczej dziwić ;).

Patrząc na niekóre demoty (Fot. Demotywatory.pl)
Patrząc na niekóre demoty (Fot. Demotywatory.pl)

Jako ciekawostkę muszę Wam również wspomnieć o tym, że Despair Inc. to prawdopodobnie jedyna firma, której udało się zarejestrować emotikon jako znak towarowy. Dokładnie chodzi tutaj o emotikon oznaczający smutek: „:-(”.

Demotywatory wchodzą do Internetu

Koniec lat 90. to boom internetowy. Demotywatory przebiły się wtedy do Sieci. Na początku nie były to jednak serwisy internetowe, a jedynie ręcznie wykonane obrazki, przesyłane w e-mailach przez znajomych. Z czasem technologia internetowa rozwinęła się na tyle, aby mogły powstać współcześnie znane serwisy WWW.

Pojawiły się witryny takie jak Demotivator Site - pozwala ona bez konieczności logowania lub posiadania konta stworzyć własny demotywator. Przy użyciu prostego formularza wybieramy ilustrację, dodajemy tekst i generujemy efekt. Nasze dzieło trafia do biblioteki serwisu, a następnie wszyscy mogą na nie głosować.

Również wspomniana wcześniej firma Despair Inc. uruchomiła własny serwis z demotywatorami. Nasze dzieło możemy zamówić w formie plakatu, naklejki na klapę laptopa czy też obrazka oprawionego w ramkę ;).

Oczywiście powyższe serwisy to niejedyne miejsca, w których można znaleźć demotywatory. W Sieci jest ich cała masa. Zdecydowana większość z nich to jednak wyłącznie agregatory, które selekcjonują obrazki z innych witryn.

Demotywatory nad Wisłą

W 2008 roku demotywatory dotarły także nad Wisłę. Uruchomiony został serwis Demotywatory.pl, który w ciągu kilkunastu miesięcy odniósł niebywały sukces. Dla wielu internautów jest to aktualnie strona startowa ich przeglądarek :D.

Bloger Jacek Gadzinowski w jednym ze swoich postów nazywa Demotywatory.pl "jedynym sukcesem polskiego internetu w 2009 roku". Ale skąd te ochy i achy nad demotywatorami?

Wydaje się, że Demotywatory.pl odpowiadają na pewną potrzebę społeczną. Obrazki zamieszczane w serwisie komentują otaczającą nas rzeczywistość, aktualne wydarzenia oraz sprawy dnia codziennego. Te, które trafiają na stronę główną, w pewien sposób oddają opinie większości internautów.

Czy w takim razie demotywatory możemy określić mianem wisdom of the crowd - mądrości tłumu? Według mnie zdecydowanie tak. Należy jednak pamiętać, że w tym przypadku teza pochodzi od jednego internauty, a tłum tylko ją powiela.

Demotywatory weszły na stałe do naszej sieciowej kultury i myślę, że pozostaną w niej długo. Każdy z nas potrzebuje bowiem od czasu do czas odrobiny humoru i refleksji, którą właśnie demotywatory są w stanie dostarczyć :).

Jakie są Twoje ulubione demotywatory? Wrzuć link w komentarzu - niedługo opublikujemy zestawienie najlepszych grafik!

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.