Smartfony wygoniły nagie modelki? Niekoniecznie!

Smartfony wygoniły nagie modelki? Niekoniecznie!14.10.2015 13:00
Zdjęcie kobiety pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

Internet i nowe technologie znowu są kozłem ofiarnym. A Playboy zamiast narzekać, może mógłby je ciekawie wykorzystać?

Playboy rezygnuje z sesji zdjęciowych z nagimi modelkami

Od marca 2016 roku zdjęcia przedstawiać będą wyłącznie ubrane kobiety, choć niewykluczone, że w dwuznacznych pozach. Skąd taka decyzja? Playboy sprzedaje się coraz gorzej. A sprzedaje się gorzej, bo gołe panie są w Internecie i to za darmo.

Decyzję o zmianie polityki pisma dotyczącej nagich zdjęć zaakceptował 89-letni Hugh Hefner, założyciel i długoletni szef „Playboya”. Redakcja tłumaczy, że w obecnych czasach, gdy erotyczne fotografie są dzięki internetowi dostępne dla każdego na wyciągnięcie ręki, „Playboy” musi przyciągnąć czytelników innymi treściami.

Zajrzałem w komentarze i wielu się zgodziło:

Sieć zabiła Playboya, po co dziś komu gazeta???

No cóż, kiedyś jak chciało się popatrzeć na gołe dziewczyny to trzeba było kupić Playboy. Dzisiaj wszystko jest za darmo w sieci, więc zmieniający się świat wymaga zmian nawet w takich gazetach jak Playboy.

Gdyby jednak szef Playboya i komentujący mieli rację, to… w kioskach nie byłoby dużo ostrzejszych pisemek dla dorosłych. Z dołączanymi płytami CD i DVD. Ba, a te nie dość, że są, to wciąż sprzedają się bardzo dobrze. - Fakt dostępności do Internetu ma w tym przypadku znaczenie niewielkie - mówił w rozmowie z nasz.kolporter.com.pl Krzysztof Garwatowski, dyrektor programowy Pink Press - W dzisiejszych czasach tylko zakup czasopisma daje prawo anonimowości. Do Polaków coraz częściej docierają wiadomości o tym, że w Internecie są inwigilowani na każdym kroku, dlatego tam nie mogą już liczyć na poufność. Ich czujność w sieci pod tym względem z każdym miesiącem wzrasta - dodawał.

Zdjęcie Playboya pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie Playboya pochodzi z serwisu shutterstock.com

Często podkreśla się znaczenie branży porno w świecie technologii. Postęp szedł w parze i to filmy dla dorosłych pomagały wypromować aparaty Polaroid, kasety VHS czy sam Internet. - Pornografia to obecnie około 30 proc. ruchu w Internecie - pisał Łukasz, wymieniając “zasługi” branży pornograficznej. A to przecież wcale nie historia. Kto wie, czy filmy erotyczne nie sprawią, że wirtualna rzeczywistość stanie się niezwykle gorącym towarem…

Filmy erotyczne na DVD

Porno promuje nowe, ale jak widać na polskim przykładzie - wcale nie zapomina o starszych technologiach. Stąd popularność pisemek z filmami na płytach, które wciąż obecne są w kioskach i salonikach prasowych. Sporo “dzieł” znajdziemy też w sprzedaży wysyłkowej. Wprawdzie Empik czy Merlin w dziale “erotyka” mają tylko “Nimfomankę” Larsa Von Triera, ale na Ceneo znajdziemy ponad sto filmów na DVD. Jeszcze lepiej jest na Allegro - tam oferty są aż na 70 stronach! I to nie jest tak, że tych tytułów nikt nie kupuje. A to przecież wierzchołek góry lodowej, bo są jeszcze “specjalistyczne” sklepy z filmami dla dorosłych.

Tymczasem według logiki szefa Playboya takie filmy powinny być niszą - w końcu wszystko jest w Sieci!

Oczywiście nie twierdzę, że “tradycyjna” dystrybucja ma się świetnie i porno w Sieci nie jest zagrożeniem. Faktycznie treści dla dorosłych cieszą się olbrzymią popularnością - powstają nawet specjalne statystyki! - co nie zmienia faktu, że miejsce dla prasy wciąż jest.

Zdjęcie kiosku pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie kiosku pochodzi z serwisu shutterstock.com

Tym bardziej że Playboy to raczej nie typowa, hardkorowa pornografia, a “artystyczna” erotyka, przynajmniej w teorii. To nie jest tak, że w piśmie rządzą wyłącznie gołe panie. Już od dawna do Playboya przyciągają wywiady czy felietony. Jeśli więc ktoś z Playboya mówi, że rezygnuje z modelek, bo w Sieci jest ich pełno, to cóż… obraża swoich czytelników. W piśmie mieliśmy do czynienia z innym rodzajem erotyki niż na większości serwisów dla dorosłych. Podejrzewam, że mało kto przestał kupować Playboya, bo w “Sieci jest to samo, ale za darmo”. To zupełnie inne podejście.

Zły Internet

Ale łatwo uderzyć w Internet, smartfony, nowe technologie, które zabijają “starą, dobrą prasę”. Bo przecież nikt nie przyzna się, że obecne teksty w piśmie są nudne, nieciekawe, nijakie, a sesje zdjęciowe nie przyciągają. Dlaczego? Powodów może być wiele: chociażby to, że “playboyową nagość” z okładek znajdziemy na pierwszych stronach pism dla pań czy panów.

Często się mówi, że to Sieć atakuje erotyką, wyuzdaniem, hardkorowym podejściem. Takie osoby chyba dawno nie wchodziły do saloników prasowych. Nie mówię już o typowych pornograficznych pismach, które wcale nie są tak dobrze ukryte, ale kobiecych gazetach, z półnagimi modelkami. Nie dziwię się więc, że Playboy przestał się wyróżniać. Tyle że kultowe pismo przegrało walkę z samym sobą, a nie Siecią. Nie ma pomysłu na siebie.

Zdjęcie logo pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie logo pochodzi z serwisu shutterstock.com

I szkoda, że Playboy nie chce wykorzystać Sieci. Porządnie wydane e-pismo na tablety czy smartfony mogłoby przyciągnąć tych bardziej nieśmiałych, którzy nie chcą “chwalić” się gazetą jadąc pociągiem czy autobusem. Tablety zapewniają prywatność, mogą wyświetlać zdjęcia w dobrej jakości, nic by się nie straciło.

Ale po co, skoro można potraktować nowe technologie jako kozła ofiarnego. Wszyscy byliby piękni i bogaci, na okładkach królowałyby zjawiskowe kobiety, ale przez zły Internet nic z tego - wolą oglądać prostackie porno. Szkoda, że taka opinia się przebija i jest akceptowana przez media.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.