"Sound Tube Rocket". Rakieta na plenerową imprezę

"Sound Tube Rocket". Rakieta na plenerową imprezę25.09.2018 16:33
Sound Tube Rocket w środowisku biurowym
Źródło zdjęć: © Barnaba Siegel
Barnaba Siegel

Zadanie było proste w teorii - zabrać na wakacyjny wyjazd taki bezprzewodowy głośnik, żeby zapełnić cały domek muzyką. Te mieszczące się w dłoni sprzęciki nie dają rady. A ja dałem szansę urządzeniu od Goclever. Patrzyłem na reakcje znajomych - egzamin był zdany.

Mam w domu kilka drobnych głośników przenośnych. Wszystkie grają fajnie - jeśli siedzimy tuż obok nich. Albo na tarasie przy stole. Ale wystarczy odejść parę kroków i już dźwięk powoli zanika. Dodajmy do tego kilka głośnych rozmów i muzyka zamienia się w niemiły szmer, który bardziej przeszkadza.

Rozwiązaniem byłoby podjechanie własnym autem. Albo przytarganie gigantycznego "pieca", rozmiarów faktycznego wzmacniacza do gitary elektrycznej, który służy za głośnik. Oba pomysły są w oczywisty sposób problematyczne. Patrzyłem na Sound Tube Rocket, który przyszedł do redakcji, i zastanawiałem się, czy ten średniej wielkości sprzęt podoła.

Jest moc!

Jak już się wyjaśniało wyżej, egzamin został zdany. Ale od początku. Sound Tube Rocket to głośnik, który może służyć nam albo za radio, albo za narzędznie do słuchania muzyki przez bluetootha, USB, czytnik kart SD albo połączenie kablem z jackiem na końcu. Czyli absolutny standard. Zacząłem od najprostszego i najważniejszego testu, czyli wrzucenia intensywnej, elektronicznej muzyki i rozkręcenie dźwięku na maksa.

Efekt był taki, jaki chciałem - Rocket zaczął imponująco łupać. W swoich szczytowych rejestrach generował naprawdę niezły hałas, który na przestrzeni piętrowego domku na kilkanaście osób był wręcz przesadny. Co prawda przy tym "maksie" dźwięk zaczął się już charakterystycznie zniekształcać, ale powiedzmy, że w wyluzowanych, sierpniowych warunkach nie było to takie istotne. I tak najczęściej słuchaliśmy muzyki o kilka kliknięć ciszej, niż pozwalał na to sprzęt.

"Środowisko", w którym testowałem głośnik, Źródło zdjęć: © Barnaba Siegel
"Środowisko", w którym testowałem głośnik
Źródło zdjęć: © Barnaba Siegel

Rocket sprawdził się także w plenerze. Nie, nie katowaliśmy nim innych turystów czy miejscowych - warunki z odległym sąsiedztwem pozwalały rozkręcić gałkę i dźwięk docierał w sensownej jakości na przynajmniej kilkakanaście metrów od źródła.

Mało kosmiczny, bardzo funkcjonalny

Sound Tube Rocket reklamowany jest jako sprzęt z "efektownym wzornictwem". Zapewniają je "podświetlenie LED" i "akcenty nawiązujące do rakiety". Cóż, tutaj twórcy sprzętu troszkę popłynęli. Sprzęt od Goclever nie należy do linii rzeczy, które nazwałbym eleganckimi i widziałbym je w swoim salonie czy na rodzinnej imprezie. Niebieskie podświetlenie wyglądało całkiem fajnie, gdy słuchaliśmy muzyki nocą, ale.. co dziś nie ma podświetlenia?

Źródło zdjęć: © Barnaba Siegel
Źródło zdjęć: © Barnaba Siegel

Jeśli chodzi o obsługę, tutaj wyszedł fajny minimalizm. Mały panel, tylko kilka przycisków, a przyciski od zmieniania utworów służą też do zmiany głośności. Należy je tylko dłużej przytrzymać. Mniej to wygodne od klasycznej gałki, ale można się przyzwyczaić. Na plus poręczny, składany uchwyt oraz pasek do zarzucenia na ramię. Oba się przydały.

Sound Tube Rocket ma akumulator o pojemności 2000 mAh, który ładujemy przez odchodzące mocno do lamusa micro-usb. To złącze to akurat sól w oku, bo takich końcówek raczej już nie używa i jak jeden kabelek się zawieruszy, to mamy problem. Zdecydowanie na plus pozostaje pojemność baterii. Producent mówi o 4 godzinach muzyki - ja z pewnością puszczałem na jednym ładowaniu o wiele dłużej. Podczas kilkudniowego wyjazdu sprzęt zaliczył tylko dwa ładowania, a był używany raczej intensywnie.

Nie za duży, nie za mały. Idealny do transportu w wakacyjnych warunkach., Źródło zdjęć: © Barnaba Siegel
Nie za duży, nie za mały. Idealny do transportu w wakacyjnych warunkach.
Źródło zdjęć: © Barnaba Siegel

Dostałem sprzęt do testów, nie wiedząc za bardzo, ile jest warty. Po jego możliwościach obstawiałem minimum 200 zł, raczej coś pod 250. Bardzo się zdziwiłem, gdy zobaczyłem sugerowane 119 złotych.

Widziałem wiele głośniki o podobnych rozmiarach, zdecydowanie bardziej stylowych i oferujących lepszej jakości dźwięk. Ale były znacznie droższe i wcale nie tak głośne, jak bym chciał. Ten spełnił moje oczekiwania. Udało się zorganizować imprezę, na której to muzyka była głośniejsza od ludzi.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.