Sprawdzamy, jak Google manipuluje wynikami wyszukiwania. Czego nie chce nam pokazać?

Sprawdzamy, jak Google manipuluje wynikami wyszukiwania. Czego nie chce nam pokazać?29.09.2015 14:14
Zdjęcie z logo usług Google’a pochodzi z serwisu Shutterstock. Autor Yeamake

Co w praktyce oznacza dla Polaka personalizacja wyników wyszukiwania? Sprawdzamy, jak zmieniają się wyniki Google’a w zależności od tego, co firma wie na nasz temat.

Internet fundamentem dobrobytu i wolności?

Przez długie lata popularyzacji Internetu towarzyszyło naiwne przekonanie, że dostęp do globalnej Sieci oznacza równość szans. Miało to sprawić, że – w dużym uproszczeniu – z czasem na całej Ziemi zapanuje demokracja i względny dobrobyt, których fundamentem będzie szybki, nieograniczony dostęp do wiarygodnych informacji.

Echa tego naiwnego przekonania mogliśmy oglądać jeszcze w czasie tzw. Arabskiej Wiosny, którą ktoś o wyjątkowo dobrym samopoczuciu nazwał twitterową rewolucją, nawiązując do faktu, że protestanci do komunikowania się używali różnych serwisów społecznościowych.

Zdjęcie płaczącego Biskiego Wschodu pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie płaczącego Biskiego Wschodu pochodzi z serwisu Shutterstock

Realia okazały się zupełnie inne: Internet nie jest nośnikiem ani dobrobytu, ani demokracji. Co więcej, mój Internet jest inny od twojego Internetu, a nasze Internety różnią się od tych, z których korzystają np. mieszkańcy Teheranu. O żadnej wspólnocie dostępu do wiedzy nie ma zatem mowy – pozostała jedynie utopijną wizją.

Personalizacja w praktyce

Częściowo wynika to z działania różnych władz, ale nie jest to jedyny powód. Innym, ważnym czynnikiem jest stosowana przez wiele firm personalizacja. O jej negatywnych skutkach pisałem w artykule „Internet: konserwator biedy. Zabójcze skutki personalizacji”. Rzecz jasna jest i druga strona medalu – zazwyczaj personalizacja oznacza dla nas również różne korzyści i pokazywanie treści, które – po przetrawieniu przez mądre algorytmy – są tymi, które rzeczywiście nas interesują.

To jednak teoria. A jak wygląda to w praktyce? Pamiętam, jak przed laty wielką sensacją było zestawienie wyników wyszukiwania dla hasła Tian'anmen z różnych części świata.

Wyszukiwanie informacji o Tian'anmen
Wyszukiwanie informacji o Tian'anmen

Diogenes szuka

Tym razem sprawdzimy coś innego: jak Google personalizuje Sieć w obrębie jednego kraju. Test został przeprowadzony na dwóch różnych komputerach tej samej firmy. Oba miały fabrycznie zainstalowanego Windowsa 8.1 i na obu został ona zaktualizowany do Windowsa 10. W tym momencie jeden z komputerów powędrował na półkę, a drugi trafił na moje biurko.

Zainstalowałem na nim kilka potrzebnych aplikacji, ulubioną przeglądarkę i przez tydzień korzystałem z niego, traktując go jako swoje zwykłe narzędzie pracy i rozrywki. Używałem wyszukiwarki, zaglądałem na wszelkie możliwe strony, korzystałem z różnych, sieciowych usług, grałem, pisałem teksty – nie musiałem symulować żadnych czynności, bo po prostu przez ten czas normalnie korzystałem z użytego do testu komputera.

Testowe konto Diogenesa
Testowe konto Diogenesa

Co istotne, wraz z początkiem testu narodził się, (a właściwie zmartwychwstał) Diogenes Cynik, który założył sobie na Gmailu skrzynkę pisiontgroszykierowniku@gmail.com, podał minimum niezbędnych danych i pozostał zalogowany przez cały czas, aż do tej chwili. Google miał zatem wiele okazji, by sprawdzić i zaszufladkować moje (jego?) preferencje.

Warto też podkreślić, że nieszczególnie ułatwiałem mu zadanie – poza telewizorem i telefonami, służącymi do różnych testów nie korzystam na co dzień z Androida, więc odpadło tym samym dość istotne źródło informacji na temat mojego zachowania. W praktyce Google wie o szanownym Diogenesie tyle, ile może wywnioskować z przeglądarki internetowej.

Jakie informacje wyświetla Google?

Jak ta wiedza wpływa na wyniki wyszukiwania? Wyniki wyszukiwania pokazują kolejno: wyniki na komputerze, z którego przez tydzień korzystałem, wyniki na nowym sprzęcie i wyniki dla TOR-a.

Wyniki jak widać są bardzo zbliżone, a różnice dotyczą przede wszystkim wyświetlanych reklam i okazji, by sprzedać mi pizzę, choć na podstawie nieznanych mi przesłanek Google zupełnie błędnie określił moją lokalizację. Mimo wszystko nie ukrywam, że jestem nimi rozczarowany – byłem przekonany, że różnice w dwóch pierwszych przypadkach będą znacznie większe. Być może na wynik wpływa to samo IP albo zbyt krótki czas zbierania danych na mój temat.

Chciałbym w tym miejscu bardzo mocno podkreślić: nie demonizuję personalizacji. Dostrzegam jej wady ale również doceniam wygodę i wynikające z niej, odczuwane przeze mnie na co dzień korzyści. Warto jednak mieć świadomość, że obraz świata prezentowany przez Google’a i inne firmy wynika z tego, co – ich zdaniem – warto nam pokazać. W przypadku tego testu różnice okazały się jednak bardzo małe.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.