Stoisz ze smartfonem na koncercie? Jest mi ciebie szkoda!

Stoisz ze smartfonem na koncercie? Jest mi ciebie szkoda!21.11.2014 07:48
Zdjęcie Morrisseya pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

Właśnie leci największy hit, a ty nie możesz się nim cieszyć, bo patrzysz na ekran swojego smartfona lub tableta i troszczysz się o jakość, która i tak będzie fatalna. Nic tylko ci współczuć.

Byłem na koncercie Morrisseya. Tym historycznym, wyjątkowym, choć z nieco innego powodu niż zakładałem. Miałem zobaczyć legendę i usłyszeć ulubione utwory. Usłyszałem ich tylko sześć, a zobaczyłem obrażoną primadonnę, która ze względu na jednego głupka zlekceważyła resztę wiernych fanów. No cóż - ten występ na pewno przejdzie do historii.

Mimo wszystko będę miał co wspominać, bo zagrane numery były świetne. Z energią, mocą i niesamowtią reakcją publiczności. Ten koncert miał wszystko to, po co przychodzi się na koncerty i czego nie można odtworzyć nawet na płycie Blu-Ray.

Nie mówiąc już smartfonowych filmikach i zdjęciach. A mimo to ludzie próbują.

Koncert na smartfonie

Wyobrażacie to sobie? Leci “Suedehead”, czyli jedna z ważniejszych piosenek Morrisseya. Jest wspaniała i nie musisz skakać, śpiewać, machać rękami, żeby dosięgnęła cię ta koncertowa fala energii.

Tymczasem dwa rzędy dalej stoi gość, który wyciąga tablet i nagrywa. Przesuwa się to w lewo, to w prawo, byleby tylko coś tam lepiej uchwycić. Właśnie przemija mu numer wieczoru (no, w sumie skąd miał wiedzieć, że artyście odbije, prawda?), a on śledzi go patrząc się w ekran smartfona.

Czyli równie dobrze mógł sobie tę piosenkę puścić na YouTube.

Ktoś powie - będzie miał pamiątkę! Nieprawda. Pamiątką jest bilet, a jak dla kogoś koncert jest prawdziwym świętem, to nawet bilety tramwajowe i gazeta z tego dnia mają olbrzymią wartość. Nie mówiąc o "oczywistej oczywistości" - najważniejszą pamiątką są przede wszystkim wspomnienia.

Zdjęcie widzów pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie widzów pochodzi z serwisu shutterstock.com

A nagrany filmik albo zdjęcia ze smartfona? Za rok będę pamiętał, że choć koncert się nie udał, to te piosenki wypadły świetnie i… i tak miałem szczęście, że je słyszałem na żywo. I mam wrażenie, że nagrywający będą mogli zwątpić w swoje wspomnienia.

Wszyscy ci, którzy stali z wyciągniętymi smartfonami, bo niestety było ich wielu, włączą za 12 miesięcy ten pierdzący materiał i pomyślą sobie: “chyba pamięć mnie zawodzi. Dźwięk taki sobie, światło jakieś takie dziwne, chyba nie było tak fajnie…”.

YouTube? Amatorka!

Przed koncertami lubię się do nich przygotowywać. Słucham płyt, oglądam oficjalnie wydane koncerty, puszczam porządne bootlegi, ale też zerkam na YouTube, by sprawdzić amatorską robotę fanów.

Większość tych filmów to żałosne nagrania. W kiepskiej jakości, ze słabym obrazem. I nie ma tej koncertowej magii. To żadna pamiątka, żadne wspomienie, bo obdziera koncert ze wszystkiego, co w nim najlepsze. Jest jego parodią, jak statek wikingów w Gdańsku czy ciupaga na Krupówkach.

Zdjęcie smartfona pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie smartfona pochodzi z serwisu shutterstock.com

Po trzech utworach stałem i zastanawiałem się: “jak można nagrywać koncerty, skoro nagranie nie ma żadnego związku z rzeczywistością?!”. To, co oglądamy na YouTube, to uszustwo! Muzyki na żywo, na dobrym koncercie, nie da się przenieść na smartfona! Muzyki i atmosfery. Nie ma sensu próbować, nic z tego nie wyjdzie.

Nie rozumiem, jak można odbierać sobie przyjemność z “bycia” na koncercie, tylko po to, żeby nakręcić materiał, którego nie będzie chciało się oglądać, bo będzie marnej jakości. Jedno zdjęcie, góra trzy - OK, żeby pokazać, że się było. Ale na każdym numerze z telefonem w górze? Ludzie, co jest z wami?!

Dobra, chcą zniszczyć sobie koncert, niech niszczą, ich sprawa. Problem w tym, że to psuje odbiór koncertu innym. Bo nagle wyrasta przed tobą ekran, który zasłania ci scenę. A jakbym chciał oglądać Morrissey’a na ekranie, to nie kupowałbym biletu, prawda?

Zdjęcie smartfona na koncercie pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie smartfona na koncercie pochodzi z serwisu shutterstock.com

Być może kiedyś, kiedy smartfony zagwarantują nam jakość płytową - wtedy warto będzie nagrywać materiały. Teraz to jednak strata fajnego koncertu. I przeszkadzanie innym. Bo choć koncerty zawsze rządzą się swoimi prawami i nie będzie tak idealnie, jak na domowej kanapie, to warto pamiętać o innych i nie wystawiać im pod nos ekranu.

A na razie marzy mi się, że do tego czasu artyści będą brać przykład z Danziga:

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.