Tak wygląda przyszłość. Te gadżety mogą zastąpić sprzęt, z którego korzystamy obecnie

Co chcielibyście zmienić w urządzeniach, którzy używacie na co dzień? Projektanci, których nie ograniczają technologie ani pieniądze pokazują, jak niezwykła może być nasza, nie tak daleka przyszłość.

W czasach, gdy wszystkie smartfony wyglądają podobnie, ten pomysł jest powiewem świeżości. Ciekawa forma, przywodząca nieco na myśl nieudany eksperyment z Xperia Play i kosmiczna konfiguracja, zawierająca m.in. 10-rdzeniowy procesor i 30-megapikselową matrycę.

Parametry techniczne są jednak mało istotne – na etapie konceptu twórcy równie dobrze mogliby dopisać do specyfikacji silnik rakietowy. Ciekawa wydaje mi się za to ochrona głównego ekranu odchylanymi klapkami. Czyżby LG Wine miał stać się prekursorem nowego trendu?

To chyba najciekawszy z konceptów latającego samochodu. Co istotne, ta maszyna jest czymś więcej, niż tylko niebanalnym projektem – jej twórca, Paul Moller ma bowiem na koncie kilka prototypów i dążenie do spełnienia bardzo ambitnych założeń.

Wehikuł ma mieć możliwość pionowego startu i lądowania, a w czasie lotu ma spalać podobne ilości paliwa, jak w czasie jazdy na kołach, a do tego nie będzie wymagał żadnego doświadczenia w pilotażu – pilot wyznacza tylko punkt docelowy, a całą resztą załatwia za niego awionika.

To kolejny, nietuzinkowy koncept latającego samochodu, rozwijany przez DARPA w ramach projektu Aerial Reconfigurable Embedded System. Czym różni się od licznych, innych pomysłów na latające wehikuły?

Kluczowe są tu jego możliwości - to nie zabawka dla bogatych milionerów, którzy podlecą nią sobie na pole golfowe, ale pełnoprawna machina bojowa, która ma oferować zasięg 460 kilometrów z pół tony ładunku. Co więcej, w zależności od potrzeb, pojazd może być obsługiwany przez załogę lub działać jako bezpilotowiec.

Jak ulepszyć rower, aby zwiększyć jego funkcjonalność? Na pomysł wpadł Joey Ruiter, który postanowił maksymalnie uprościć konstrukcję jednośladu, a zarazem zwiększyć jego manewrowość i wygodę korzystania w zatłoczonych miastach.

Rezultatem tych założeń jest nietypowy, ekstremalnie uproszczony dwukołowiec, pozbawiony tradycyjnej ramy w kształcie rombu i wyraźnie krótszy od tradycyjnych rowerów.

Czy można zaproponować coś innowacyjnego w kwestii kurtki? Okazuje się, że można, a przykładem na to, jak to zrobić, jest Full Travel Jacket. Projekt tej kurtki zebrał na Kickstarterze ponad 9 milionów dolarów. Dlaczego?

Coś, co na pozór wygląda jak zwykła kurtka, góruje nad spotykaną w sklepach jednym, ważnym detalem: wszystko zostało w niej zaprojektowane pod kątem rzeczywistych potrzeb, wynikających z codziennego użytkowania. Nie ma tam żadnej, kosmicznej technologii, jest za to pomysł i świeże spojrzenie na to, czego potrzebujemy na co dzień.

Modułowe, mobilne gadżety od dawna pozostają oczekiwaną ,ale wciąż daleką od wdrożenia innowacją. Najwięcej nadziei budzi projekt Ara, ale nawet w jego przypadku i wsparciu ze strony Google’a droga od koncepcji do finalnego produktu wydaje się wciąż jeszcze bardzo długa.

O ile projekt Ara to modułowy telefon, Lifebook ma być odpowiedzią na nasze zapotrzebowanie na każdy rodzaj mobilnego gadżetu, oferując smartfon, tablet, aparat fotograficzny i laptop, które można łączyć albo używać oddzielnie. . To połączenie smartfonu, tabletu i laptopa. Różni producenci od lat usiłują zaproponować nam coś podobnego, ale na razie bez większego powodzenia.

Jak mógłby wyglądać Apple Watch, gdyby był czymś naprawdę innowacyjnym, a nie tylko kolejnym gadżetem? Swoją koncepcję takiego urządzenia przedstawił projektant Zach King. Jego zegarek ma formę szerokiej bransolety, dzięki czemu możemy zarówno nosić go na nadgarstku, jak i postawić na biurku.

Co więcej, poza niewielkim ekranem, zegarek może również wyświetlać obraz za pomocą hologramów, dzięki czemu – po sparowaniu urządzenia np. z zamkiem w drzwiach – możemy wstukać kod dostępu, korzystając w tym celu z dużej, zawieszonej w powietrzu, wirtualnej klawiatury.

Ta koncepcja dojrzewa już od wielu lat i – jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem – doczeka się szczęśliwej finalizacji około 2021 roku. Zaprojektowany przez japońską firmę Hirobo osobisty, elektryczny helikopter ma zapewnić do 30 minut lotu z prędkością około 95 kilometrów na godzinę.

Nie są to może imponujące wyniki, ale na codzienne doloty do pracy w zatłoczonych aglomeracjach powinno wystarczyć. Tłok z poziomu ulic przeniesie się w przestworza? Dodatkowym atutem urządzenia jest możliwość zdalnego sterowania,