Telewizor LG Nano Cell 55SM90. Jakość (prawie) jak OLED za pół ceny

Telewizory Nano Cell to topowa seria telewizorów w technologii LCD produkowane przez firmę LG. Osiągają szeroką paletę barw i głęboką czerń niezależnie od kątów widzenia. Do mojego testu trafił 55-calowy model SM90.

W branży telewizorów LG znane jest przede wszystkim z modeli z najwyższej półki z matrycami OLED. Te telewizory oferują najlepszy obraz, najbardziej żywe kolory i najgłębszą czerń. Przewaga OLED-ów nad LCD-kami jest bezdyskusyjna pod względem jakości obrazu. Skoro OLED-y to najlepsze telewizory, a LG jest liderem w tym segmencie, to po co firma inwestuje i promuje słabsze rozwiązanie?

Odpowiedź jest prosta: cena, a dokładniej jej stosunek do jakości. Chociaż telewizory OLED oferują najlepszą jakość obrazu, to nie każdy amator filmów może sobie pozwolić na wydanie kilkunastu lub kilkudziesięciu tysięcy złotych na ekran.

Na przykład: genialny, 77-calowy model C9 w technologii OLED na 2019 rok kosztuje 34 tysiące złotych. Natomiast 75-calowy model SM90 w technologii Nano Cell na 2019 rok kosztuje 14 tysięcy złotych. Podobna różnica jest w mniejszych przekątnych. 55-calowy OLED C9 kosztuje 10 tysięcy bez złotówki, natomiast 55-calowy Nano Cell SM90 kosztuje 6,5 tysiąca.

Ceny niższe prawie o 50 proc. na pewno przyciągną fanów świetnego obrazu, którzy nie mogą pozwolić sobie na zakup drogich OLED-ów, a te przedstawione w przykładzie wcale nie są najdroższe (ten zaszczyt przypadł 77-calowemu OLED-owi z serii "W" za 55 tysiące złotych). A co za to dostaną?

Telewizory OLED cieszą się świetną jakością obrazu, bo potrafią uzyskać idealnie ciemną czerń. Im ciemniejsze są ciemne miejsca, tym wyraźniejsze kolory. Idealna czerń w telewizorach OLED to efekt możliwości wyłączenia każdej wybranej diody. W telewizorach LCD nie ma takiej możliwości, tam diody są podświetlone dodatkowym źródłem światła umieszczonym bezpośrednio za nimi (back-lit) lub na krawędziach (edge-lit). Przez to czerń w telewizorach LCD zawsze będzie odrobinę świecić.

W telewizorach Nano Cell zastosowano podświetlanie strefowe back-lit. Tych stref jest ok 50 i dają możliwość uzyskania głębszej czerni niż np. przy oświetleniu krawędziowym. Fragmenty obrazu, które mają być czarne, są po prostu wygaszane.

Drugim atutem jest sama technologia Nano Cell, która ma bezpośrednio konkurować z kwantową kropką w telewizorach Samsunga (Quantum Dot). Technologia Nano Cell odpowiada w telewizorach LG za dostarczenie jeszcze żywszych i wyraźniejszych kolorów. Jest to warstwa cząstek o średnicy 1 nanometra, która eliminuje niechciane składowe światła, dostarczając czystsze kolory. Zabieg ten pozwala jednocześnie poszerzyć paletę barw.

Telewizory LG Nano Cell eksponują świetne kolory od razu po podłączeniu i odpaleniu filmu. Kinowy tryb obrazu daje prawie identyczne rezultaty z tymi, które reżyser widział podczas montowania filmu. Dodatkowa kalibracja ekranu zapewnia natomiast "rewelacyjne oddanie barw", co potwierdził w swoim teście Maciej Koper z HDTVPolska i Skalibrujtv.pl.

Zatem jeśli ktoś chce oglądać filmy dokładnie w tych samych kolorach, w jakich widzieli je hollywoodzcy montażyści i koloryści, to Nano Cell jest jednym z najtańszych sposobów na to.

Telewizory LG to nie tylko świetny obraz. Firma wykorzystuje swoje doświadczenie, aby dostarczyć stylowy i funkcjonalny produkt. Model SM90 cechuje popularna, minimalistyczna linia. Telewizor stoi na srebrnej stopce w kształcie półksiężyca, a jego obudowa wykonana jest z plastiku wysokiej jakości.

Jednym z największych atutów telewizorów LG, oczywiście poza jakością obrazu, jest system operacyjny WebOS i pilot nazwany przez producenta LG Magic Remote. Ten "magiczny pilot" ma wbudowany "laserowy wskaźnik" (który nim nie jest, ale tak najłatwiej go sobie wyobrazić) w ogromy sposób ułatwiający obsługę telewizora, wybieranie interesujących nas filmów i seriali w aplikacjach Netflix i HBO czy wideo w aplikacji YouTube. Sam system WebOS jest jednym z najszybszych i najwygodniejszych systemów, jakie są dostępne w telewizorach.

Od dwóch lat LG umożliwia obsługę telewizorów głosowo w języku polskim. Usługa ta cały czas jest rozwijana i z każdą aktualizacja działa coraz lepiej. Osobiście jednak z niej nie korzystam. Aby użyć funkcji obsługi głosowej, trzeba na pilocie wcisnąć przycisk mikrofonu, a jeśli już mam w ręku pilota, to wygodniej mi po prostu go użyć niż do niego gadać.

To jednak miło, gdy zagraniczna firma inwestuje w rozwój obsługi głosowej po polsku - nawet jeśli dziś jej funkcjonalność jest mała, to z czasem będzie tylko lepiej.